Wysłany: Nie Gru 29, 2013 6:52 pm przeszczep w Lublinie
hajka jestem zakwalifikowany do przeszczepu w Lublinie i stąd moje pytanie czy ktoś miał już tam wykonany zabieg i zechce się podzielić swoimi spostrzeżeniami co do zabiegu i opieki po przeszczepie?
z góry dziękuję i pozdrawiam
averdas
Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 25 Kwi 2013 Posty: 72 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 29, 2013 7:59 pm
powodzenia,
ja to bede meczył 14 doktor o zakwalifikowanie mnie na przeszczep bo mam dosc noszenia soczewki co mi daje max 15% widzenia
_________________ jestem tu podobno po to żeby żyć
nie pchałem sie na świat lecz kazali mi tutaj być
dali mi imie i numer przypisali
i tak przez życie iśc mi kazali
chcieli tak bardzo ukierunkować mnie
lecz mam ambicje i nie zmienie sie
mam nadzieje że kwalifikacje przebiegnie po Twojej myśli a w którym szpitalu chciałbyś mieć zrobiony przeszczep?
averdas
Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 25 Kwi 2013 Posty: 72 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 3:41 pm
Z tego co wszyscy mi mowia zebym robil na Sierakowskiego , w sumie mieszkam w stolicy
jedyne co mnie zdziwilo to ze dr. powiedziala ze mam miec robiony warstwowy dziwne bo mam III i poł stopnia zaawansowanego SR.
Mam nadzieje ze wpisze mnie na liste a badania to bedzie kwestia tylko czasu, I tak mialem sie okreslic bo mialem sprobowac korekcji okularowej... lecz niestety w moim przypadku nie rownomierny stozek z bliznami i jedna w polu widzenia powoduje ze korecje mi nie pomagaja ; (
_________________ jestem tu podobno po to żeby żyć
nie pchałem sie na świat lecz kazali mi tutaj być
dali mi imie i numer przypisali
i tak przez życie iśc mi kazali
chcieli tak bardzo ukierunkować mnie
lecz mam ambicje i nie zmienie sie
niestety w moim przypadku jedynym rozwiązaniem ratującym prawe oko jest przeszczep i też warstwowy chciałem nawet spróbować wszczepienia ringów ale Pan dr w Lexum powiedział , że jest już za późno; -( później na lewe oko czeka mnie laser każdy się dziwi jak ja funkcjonuje ze stożkiem w jednym i drugim oku! zastanawiałeś sie kiedyś skąd to sie bierze ? jesteś może alergikiem po odczulaniu?Pozd
averdas
Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 25 Kwi 2013 Posty: 72 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 4:38 pm
Zalezy, jedni mowia ze genetyczne to jest, drudzy ze organizm przestaje produkowac kwas hialriunowy czy jakos tak co powoduje rozpad kolagenu i włókien podtrzymujacych rogowke oraz rozpad ciala szklistego powodujacy tzw Męty które mnie niestety dotkneły ;( .
Jednego jestem pewny ze to jest cos zwiazane z uszkodzonym dna odpowiadajacym za rogowke i produkcje kwasu hiaulrunowego. (To jest tylko moja hipoteza)
Niestety nie jestem alergikiem po odczulaniu.
_________________ jestem tu podobno po to żeby żyć
nie pchałem sie na świat lecz kazali mi tutaj być
dali mi imie i numer przypisali
i tak przez życie iśc mi kazali
chcieli tak bardzo ukierunkować mnie
lecz mam ambicje i nie zmienie sie
LUBLIN - ODRADZAM. Epoka kamienia, chyba że coś się zmieniło po aferze z SZAFLIKIEM??? I tak masz szczęście że robisz zabieg po a nie przed. Bo jak mówią -spadła ilość przeszczepów, ale na pewno WZROSŁA JAKOŚĆ TKANEK i już nie cisną chłamu!!! Małe " trzęsienie ziemi " chyba pomogło!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach