czy zdarzało się Wam kiedyś mieć spuchniętą powiekę? od jakiegoś czasu jedna z soczewek źle się nosi, oko wysycha, a ostatnio doszedł ból. z początku myślałem, że to oko, ale dostrzegłem lekką opuchlinznę na powiece :/ czy ktoś już miał takie doświadczenia
ps. do admina. przydał by się dział w rodzaju "Problemy/Porady", bo tak za bardzo nie wiadomo gdzie pisać
Ostatnio zmieniony przez leon Śro Cze 13, 2007 10:08 pm, w całości zmieniany 1 raz
Miałam juz podobny problem. Okazało sioę ze mam żle dobrana soczewkę i oko się w niej męczy co powoduje obrzęk na powiece. Może to być również spowodowane dużym stożkiem i oznaką do przeszczepu - słowa mojego okulisty. U mnie po dobraniu nowej soczewki opuchlizna zeszła , ale oko i tej zaczyna nie tolerować. mam już skierowanie na przeszczep od swojego okulisty do dr wylęgały ale dostać sie do niego czy do szpitala czy prywatnie graniczy z cudem( prywatnie terminy na pażdziernik). Generalnie mój okulista stwierdził, że moja dotychczasowa soczewka to antyk wykonany z pleksy, którą dawniej używało się do wyrobu okien , a teraz przy stożku on zaleca tylko i wyłącznie soczewki typu soft perm i te aplikuje wszystkim stożkowcom. Faktycznie po załozeniu i noszeniu jej prze kilka dni stan powieki bardzo sie poprawił , a oko średnio ja toleruje tylko i wyłącznie ze względu na stożka giganta
Pozdrawiam
_________________ gabi
leon
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 170 Skąd: Toruń/Gdańsk
Wysłany: Śro Cze 13, 2007 10:10 pm
Za duży stożek raczej odpada, bo na tym oku akuraT mam stosunkowo niewielki. A co do niedopasowanej soczewki, rzeczywiście może być to przyczyną, bo od kiedy ją mam, to jest od około 2 mięśicy, ciągle jakieś problemy. Coż chyba nie ma innego wyjścia, jak wizyta u okulisty, wymiana soczewki i kolejne pare stówek w plecy :/
Dzięki za odpoweidź
michal
Rok wykrycia SR: 1995
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 6:23 pm
Witam
Ja czasami dostaje tak zwany „jęczmień” chyba
Puchnie mi powieka a dokładnie tylko jej część przy samych rzęsach.
Korzystając z zaleceń mojej Babci w takich przypadkach przycinam końce rzęs i na drugi dzień wszystko OK
_________________ Moje wypowiedzi na forum są opisami własnych doświadczeń z SR.
Biorąc pod uwagę różnorodność rozwoju SR nie można ich bezpośrednio odnosić do siebie.
edyta
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączyła: 17 Mar 2006 Posty: 87
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 2:41 am
o to drastyczny sposob:P mi tez dosc czesto wychodzi jeczmień ale atakuje go wtedy okladami z torebki herbaty ekspresowej:P pomaga:) a co do opuchlizny powiek to w sumie nie wiem o co Wam chodzi ... ja mam taki problem z oczami, zwlaszcza jak przesadze z ich eksploatacja, to mam okropniaste wory pod oczami, ze az ludzie sie pytaja co ja robilam dzis uslyszalam np: "ale Ty naprawde zle wygladasz" nie wiem czy Wy tez macie takie problemy? Nawet ciezko to czyms zamalowac... bez sensu, ale taki juz los stozkowca
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 08 Maj 2007 Posty: 429 Skąd: Lubaczów
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 1:04 pm
Ja mam takie sińce pod oczami prawie zawsze, tylko że mam gorzej, bo ludzioe ciągle mi prawią kazania na temat mojego "złego odzywainia" i domagają się, abym zaczeła jeśc mięso.. a to przeciez bezsensu, bo ja się dobrze odzywiam. To chyba przez ten stożek.
Co do jęczmienia, to moja babcia zawsze wtedy ściaga złota obraczkę z palca i smaruje nią powiekę. Niby besensu ale za to pomaga. Dobrze jest też przyłożyć sobie torebeczkę mięty ekspresowej
_________________ "Nie chodzi o to by być zdrowym, ale o to, żeby nauczyć się żyć z własnymi chorobami."
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005 Posty: 333
Wysłany: Śro Cze 20, 2007 5:52 pm
Mi również zdarza się czasami zapuchnięcie powieki (nawet gdzieś tutaj na forum to pisałem tylko nie kojarze w którym temacie ) w każdym razie czasami zdarzało się to na oku z soczeweką (wtedy musiałem wywalić soczewkę do pojemniczka a oko (powiekę) płukałem solą fizologiczną do "bólu" nawet i godzinę i częśto pomagało mi wydaje się , iż to jakieś podrażnienie lub coś w tym stylu ale niekoniecznie od soczeweki bo częściej mi się takie obajwy powjawiają na oku lewym, które aktualnie nie ma soczeweki (znaczy twardej soczeweki) bo jest po przeszczepie więc nie ma mnie tu co podrażniać (ewentualnie pyłki). Więc ciężko jednoznacznie stwierdzic czego to przyczyna dobrze że maksymalnie po paru dniach znika chociaż nie wygląda to super, czasami boli a do ludzi wyjść trzeba
Pozdrawiam
_________________ Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
leon
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 170 Skąd: Toruń/Gdańsk
Wysłany: Śro Cze 27, 2007 4:40 pm
nie jestem pewny czy o tym samym piszecie. nie chodzi mi o opuchliznę na całej powiece, tak jakby mi ktoś w mordę przyłożył albo od ugryzienia jakiegoś upierdliwego moskita. powieka była spuchnięta delikatnie i zaczerwieniona na samej krawędzi, tuż przy rzęsach i to nie na całej długości, ale jedynie na odcinku ok. 3-5 mm.
nie nosiłęm soczewki, po dwóch dniach zeszło. byłem u okulisty i na razie mam nie nosic tej soczewki, dostałem kropelki na stany zapalne i się zobaczy co dalej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach