KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
cross linking - powtarzany zabieg
Autor Wiadomość
rp82 

Rok wykrycia SR: 2005
Dołączył: 17 Gru 2015
Posty: 9
Wysłany: Sob Gru 19, 2015 5:30 pm   cross linking - powtarzany zabieg

Czy ktoś z forumowiczów miał powtarzany zabieg cross-linking?
 
 
endriu1

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 22 Lut 2015
Posty: 65
Wysłany: Sob Gru 19, 2015 11:57 pm   

mi w okolaser powiedzieli ze nie powinno powtarzać się crossa bo może dojść do zmętnienia rogówki,ale najlepiej spytać się lekarza
 
 
ptaszeek

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 189
Wysłany: Nie Gru 20, 2015 1:35 pm   

endriu1 napisał/a:
mi w okolaser powiedzieli ze nie powinno powtarzać się crossa bo może dojść do zmętnienia rogówki,ale najlepiej spytać się lekarza


dziwne to..
jak wiele polska medycyna rozni sie od zagraniczej

gdzie na zachodzie testuja wlasnie drugi crosslinking, wykonany w kilka lat po pierwszym, dodatkowo splaszcza rogowke i powoduje lespze widzenie..

jak odnajde linka dam znac.
 
 
 
Dynia

Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 408
Skąd: Polska
Wysłany: Pon Gru 21, 2015 6:24 pm   

Dzisiaj ogladałam dokument o słynnym polskim piłkarzu Citko, któremu polscy lekarze przez złe decyzje zrujnowali karierę. Gdy pojechał za granicę lekarze byli zdziwieni że w PL stosuje się metody, które oni stosowali 20 lat temu. Chwilę po tym pokazywali w wiadomosciach jakąś przychodnię do której stało tysiąc ludzi żeby się do kardiologa zapisać. Wszystko w temacie. Służba zdrowia to mafia.
Na forum były chyba z 2 posty, że komuś się stożek po crossie nie zatrzymał a wręcz pogorszył sprawę. Niestety te osoby potem zamilkły. Oby dlatego, że im się poprawiło. W kilku klinikach pytałam o to, czy cross może nie pomóc ale nie chcieli podjąć tematu, tylko krótko, że się z czymś takim nie spotkali.Ja się umówiłam na 14 stycznia na topografię, którą będę regularnie powtarzać i zobaczymy.
 
 
zyx

Rok wykrycia SR: 2015
Dołączył: 26 Maj 2015
Posty: 38
Wysłany: Pon Gru 21, 2015 9:35 pm   

Dynia napisał/a:
Dzisiaj ogladałam dokument o słynnym polskim piłkarzu Citko, któremu polscy lekarze przez złe decyzje zrujnowali karierę. Gdy pojechał za granicę lekarze byli zdziwieni że w PL stosuje się metody, które oni stosowali 20 lat temu. Chwilę po tym pokazywali w wiadomosciach jakąś przychodnię do której stało tysiąc ludzi żeby się do kardiologa zapisać. Wszystko w temacie. Służba zdrowia to mafia.


Nie wkładaj wszystkich lekarzy do jednego wora i nie nazywaj wszystkich mafią. Bo tak naprawdę nie jeden ratuje/polepsza życia, a jak dotyczyć to będzie Ciebie/Twoich bliskich to może być głupio że ich tak nazywasz.

A jak już przytaczasz jakieś przykłady, to bądź miła je dokładnie opisywać - kiedy Citko doznał kontuzji? W 1997r. Czemu Polscy lekarze byli opóźnieni w stosunku do reszty świata? Radzę się dokształcić z wiedzy obowiązkowej dla każdego Polaka - historii Państwa i ograniczenia przez rosyjski blok wschodni.

I radzę również zapoznać się kto leczy, a kto odpowiada za kolejki. Bo NFZ tak czasem ogranicza, że gdyby nie niektórzy lekarze nadrabiający godziny, to terminy byłyby 2x dłuższe. To też jest opóźnienie po komunie, ale to trzeba by przeżyć, albo douczyć się jeśli jest się młodym.

Ale lepiej latać po forach i siać jad. Wybaczcie za off-top, ale kolejny już post Dyni o "mafiach", "oszustach" itp też można uznać za offtop.

Pozdrawiam wszystkich :wink:

EDIT: A to faktycznie, jak uważasz, że w 97 dogoniliśmy zachód i mieliśmy taki poziom jak oni to ok. I skoro mówisz, że tyle przeszłaś już to raczej na nic Cię nikt nie nawróci na inną drogę. Ty masz swoje źródełko informacji, ja mam swoje, trudno.

A jeszcze co do rodzinnych biznesów - nie ma zabronionego zdania dobrze matury i ukończenia studiów medycznych. Nie ma wymogów rodzinnych.

Wytłumaczyć najprościej dlaczego prywatnie da się zrobić więcej? Bo wyobraź sobie, że wciśnięcie pacjenta na zabieg na wcześniejszy termin to też jest praca. Nie wiem do czego Ci to najlepiej przyrównać, najprościej. Może do umycia podłogi - masz 50m2 podłogi do umycia, firma państwowa zapłaci Ci 5 zł/h to umyjesz dokładnie, ale powoli, albo umyjesz szybko, ale mniej dokładnie. A jak prywatna firma Ci zapłaci 15 zł/h to skupisz się, bo to naturalna reakcja (motywacja/nagroda) i w krótkim czasie umyjesz dokładnie. Proste powiedzenie - jaka płaca taka praca. I zawód lekarza też podlega tym podstawowym prawom. Chociaż czasem są wyjątki, czasem lekarze myją podłogi za 0 zł/h, ale bez zbytniego hałasowania.
 
 
Dynia

Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 408
Skąd: Polska
Wysłany: Pon Gru 21, 2015 10:31 pm   

Wytłumacz w takim razie jak to jest że nigdzie nie mozna sie dostać na NFZ, ale wystarczy do tego samego lekarza iść prywatnie i położy cię w szpitalu, zrobi badania, a nawet przyspieszy operację. Wiem co mówię. Moja ostatnia wizyta u okulisty w PL o tym chociażby świadczy. Najpierw termin na NFZ był na 2017 rok, a po prywatnej wizycie znalazl się na luty. Identyczna sytuacja spotkała mnie z reumatologiem i endokrynologiem. W rodzinie wszyscy tak "się leczą'. Ja rozumiem, że NFZ ogranicza, daje te punkty czy jak to tam się zwie, ale dlaczego od lekarzy słyszę że wina NFZ a gdy zapłacę to nagle mimo limitów miejsce się znajduje? Twoim zdaniem to normalne?
P.S. Komuna... Przeżyłam, widziałam, ludzie byli wtedy inni i przynajmniej nikt głodny nie chodził. A za jej czasów właśnie lekarze sprowadzili lek ze Stanów dla mojej umierającej mamy ZA DARMO, bez jakiś zgód na terapię i wojny z ministrem zdrowia. Taka wstretna ta komuna była że ratowało się życie każdemu niezależnie od statusu społecznego i nie czekało aż zapłaci. Ta paskudna komuna wykształciła najlepszych lekarzy. Wtedy liczyła się wiedza i u iejętności, teraz tatuś i mamusia są lekarzami więc córka też musi. To samo dzieje się z prawnikami. Poza tym w PL nigdy nie było komuny stricte tylko co najwyżej socjalizm. W 97 był już kapitalizm i rządzili Solidaruchy którzy nas sprzedali w Magdalence i są przy korytach do tej pory. Widzę nie tylko ja mam "braki" w wykształceniu, też polecam się dokształcić jeśli już atakujesz personalnie. Mogę podać kilkanaście przykładów z własnego życia (nie celebrytów) gdzie lekarze stawiali złe diagnozy, olewali przyjmowane leki i zapisywali dodatkowe wchodzące w interakcję, ignorowali ból, spieprzali operacje doprowadzając do ciężkiej niepełnosprawności lub w ogóle tylko obserwowali, brali kasę i nic kompletnie nie robili. Sory, ale w swoim życiu przeszłam tak wiele że wiem o czym piszę i Citko był pierwszym sławnym którego wymieniłam ale najwięcej przykładów znam z własnego podwórka. Przepraszam że walę prawdę prosto w oczy ale nie lubię żyć w Matrixie i nie interesuje mnie poprawność polityczna.

WRACAJĄC DO TEMATU w sobotę minie miesiąc od mojego crossa bez ściągania nabłonka. Nadal utrzymuje się mgła i ból oczodołu. Codziennie biorę leki przeciwbólowe, ale być może ten ból nie jest spowodowany ani stożkiem ani crossem. Jak pisałam 14tego robię topografię. Napiszę co się zmieniło, a po jakimś czasie czy stożek jest zatrzymany. Na forum były głosy że cross bez sciągania nabłonka to kasa w błoto. Zobaczymy. Bądźmy dobrej myśli, może na dniach za granicą wymyślą coś nowego.
 
 
ptaszeek

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 189
Wysłany: Wto Gru 22, 2015 9:58 am   

Dlaczego piszesz ze bez sciagania nablonka, juz Ci to tlumaczylem, jaka metode mialas.
Najpierw dowiedz sie, potem pisz.

Rozwoj stozka sprawdza sie co 6 miesiecy, a nie co miesiac, jeszcze od zabiegu.

Troszke wolniej, cierpliwiej i spokojniej.
 
 
 
Dynia

Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 408
Skąd: Polska
Wysłany: Wto Gru 22, 2015 10:23 am   

Tak, wiem że trzeba czekać. Dowiadywałam się i niestety to nie był cross metodą cisis, tylko ten bez ściągania nabłonka, dlatego mam obawy że nie zadziała. A topografie robie zeby sie dowiedzieć w jaki sposob ring dziala na stozek. Polski okulista mowil cos o spĺaszczeniu.
 
 
ptaszeek

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 189
Wysłany: Wto Gru 22, 2015 10:28 am   

Dynia napisał/a:
Tak, wiem że trzeba czekać. Dowiadywałam się i niestety to nie był cross metodą cisis, tylko ten bez ściągania nabłonka, dlatego mam obawy że nie zadziała. A topografie robie zeby sie dowiedzieć w jaki sposob ring dziala na stozek. Polski okulista mowil cos o spĺaszczeniu.


ring sluzy do splaszczania stozka, i nie trzeba tego udowadniac...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: