Witam
2 dni temu miałem wykonywany laserowo warstwowy przeszczep rogówki.
Chetnie odpowiem na wszystkie pytania z tym związane.
Wojciech Sz.
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 05 Kwi 2016 Posty: 131 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Kwi 15, 2016 1:09 pm
Hej!. Jakbyś mógł to opisz swoją historię. Jaki był stopień twojego stożka, dlaczego się zdecydowałeś, czy soczewki już nie wystarczały, gdzie miałeś przeszczep, jak się teraz czujesz po nim, itp. Nie ukrywam, że jestem bardzo zainteresowany twoją historią, ponieważ pewnie i mnie w niedalekiej przyszłości takowy zabieg będzie czekać. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia
Może zaczne od początku.
Od podstawówki nosiłem okulary z powodu na wade wzroku prawie -2.25 na oku prawym i 0.75 na lewym + astygmatyzm. Tuz przed wakacjami 2014 wpadłem na pomysl, ze odmienie swój wygląd soczewkami... Poszedlem do VIsionExpress w moim miescie (Chorzów)i po zbadaniu ciśnienia oka i wady wzroku dobrano mi soczewki. 1 raz je zalozylem przy Pani optyk i do domu
W polowie wakacji zobaczyłem ze mam dziwne problemy ze zdejmowaniem tych soczewek a dokładniej przyklejaly się do oka... Nie wiem jak inaczej to opisac. By ja zdjąć z oka prawego musialem oko wręcz zalac plynem tym samym co wlewa się do pojemniczka z soczewkami na noc. Po powrocie z wakacji po około miesiącu mój ojciec zachorowal na zapalenie spojówek. Po około tygodniu ja zachorowałem lecz ja przechodziłem to 3 razy gorzej. Po 1-szej wizycie u okulisty stwierdził wirusowe zapalenie rogówki i spojówki oka prawego. Oko lewe przeszlo przez chorobę bez swiatlowstretu. Mimo iż bralem leki według zaleceń okulisty ciagle było mi gorzej i po około 2-3 tyg pojechałem do kliniki w Katowicach na ul. Ceglagnej. Tam ponownie zdiagnozowano to samo co poprzedni optyk lecz przepisano zupełnie inne leki. Po około 3-4 tygodni oko wyzdrowiało lecz w lewym oku mam lekkie ropienie do dnia dzisiejszego mimo braku infekcji. Minely z 3-4 miesiące od zakończenia leczenia gdy poszedłem zmienić okulary ze względu na to ze dziwnie widziałem na prawe oko. Jakby potrojnie widziałem wszystkie swiatla. Patrzac się na latarnie widziałem centralny punkt swiatla i 2 na pol rozmazane kopie. Ponownie nie wiem jak to opisac.
Optyk nie potrafil mi zbadac wzroku w prawym oku. Poszedlem do 2 kolejnych i to samo. Trzeci optyk polecil mi prywatnego okuliste w Katowicach na ul. Powstancow. Dr. Pojda.
Po 5 minutach od wejścia do gabinetu stwierdził ze już wie dlaczego nie można mi zbadac wzroku w prawym oku. Diagnoza była blizna w centrum rogówki. Nastepnie przez kilka tyg probowal mi ta blizne za pomocą lekow zrobić bardziej przezroczysta. Nie wiem jak to inaczej opisac
Po wykorzystaniu wszystkich możliwych opcji zrobienia tej blizny przezroczystej skontaktowal mnie z Klinika w Sosnowcu z Dr. Dobrowolskim. Ordynator.
Już po 1-szej mojej wizycie u niego uslyszalem ze idealnie nadaje się do warstwowego przeszczepu. Kolejna wizyta po kilku tyg w celu dalszych badan i wpisanie mnie na Narodowa Liste osob oczekujących na przeszczep.
W pon 11.04.2016 około 9:30 dostałem telefon z Sosnowca ze jest dawca i ze do godz. 12 mam być w szpitalu z ubraniami. Po przyjęciu mnie na oddzial okulistyki lezalem do 13.04.2016 i około godz. 9:3 rano podano mi kawalaczek tabletki na uspokojenie. Doslownie 1/6. Po około 30minutach byłem już taki obojętny. Zabrali mnie na sale skad zapamietalem jedynie mase roznych dużych maszyn oraz dziwna cisze. Oraz moje pytanie do Dr. Dobrowolskiego: Ile kosztuje ta maszyna co mnie będzie operować. Jego odp. 2 mln złotych i po krotce opowiedział mi jak ona działa. Nic więcej nie pamiętam do godz 14-15.
Obudzilem się widzac na jedno oko i czując jakbym miał jakiś paproch w oku. Nie bol ale dosłownie lekkie uczucie ze cos mam w oku. Po chwili jak do siebie doszedłem zorietowalem się ze mam zaklejone oko. Wieczorem zmienili mi opatrunek a dnia następnego zdjęli. 2 badania po czym uslyszalem ze moja rogowka jest od małego dziecka. Nie znam zadnych szczegolow ale troche lipa ze dziecko... Również Dr. Dobrowolski i 2-ch innych lekarzy jednoglosnnie powiedzieli ze po bliznie nie ma nawet sladu. Od tamtego czasu oko mam cale spuchnięte. Nie boli lecz jak wspominałem, ciagle uczucie ze cos mam w tym oku.
Dostalem 3-pary kropli które musze brac codziennie 7 razy dziennie co 2 godziny. Od 8 do 20.
Co dalej? Dowiem się dopiero za tydzień z racji ze za tydzień mam wizyte kontrolna u Dr. Dobrowolskiego.
Dodam ze teraz czyli 2 dni po operacji na prawe oko widze. Wszystko zamazane ale nie ma już tego efektu potrójnego obrazu.
Mam nadzieje ze komus to pomoze przelamac strach przed operacja. Po operacji nie ma zle. Lekkie uczucie ze cos masz w oku + lzawienie oka ogromne przez około tydzień do 2-ch z racji ze blonka na oku musi się zregenerować. Slowa Dr. Dobrowolskiego.
Naprawde nie ma się czego bac.
Czyli jak rozumiem stożka nie masz, pechowa sprawa z tym zapaleniem rogówki i blizną :/
Ja też widzę obraz w kilku kopiach no ale to jest ewidentnie wina astygmatyzmu.
Jutro mam 1-sza wizyte kontrolna. Ogolnie to widzenie się poprawilo nie o 180stopni. Po przeszczepie nie poznałem własnego ojca z 10 cm a teraz poznam go z prawie 1.5 m wiec jest poprawa Opuchlizna prawie już zeszla.
Co do bolu.
Jest to dziwne bo sa momenty ze oko czuje jakby od srodka się zaciskalo (bardzo dziwne uczucie).
Edytuje post jutro po wizycie u Dr. Dobrowolskiego
PS jakos dziwnie widze kolory na prawe oko. Wszystko jaśniejsze jak w lewym oku. Roznica jest o 100%. Nwm czy to spowodowane Jutro wszystkiego się dowiem.
Edit:
Po wizycie
Wedlug Dr. Dobrowolskiego oko się nadzwyczaj dobrze goi Już bez opatrunku na zewnątrz mogę wychodzić a za tydzień do pracy. W polowie czerwca do kontroli. Leki o polowe rzadziej niż dotychczas i gra gitara
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach