KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Ubezpieczenie oczu (?)
Autor Wiadomość
vincentos 

Rok wykrycia SR: 2014
Dołączył: 24 Lip 2016
Posty: 3
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie Lip 24, 2016 9:01 pm   Ubezpieczenie oczu (?)

Jestem tu nowy i na początek chciałbym się przywitać:
cześć, moja ksywka to vincentos, mam 30 lat i mam zdiagnozowany SR od 2 lat.

Na szczęście, póki co, moja choroba przebiega łagodnie, to znaczy od momentu diagnozy do dzisiaj nie widzę pogorszenia. Jutro umawiam się na kontrolę, ale nie spodziewam się złych wyników. Mam w OL 1st a w OP 2st stożka.

A teraz do rzeczy:
z takim stożkiem jaki mam mogę spokojnie funkcjonować i wykonywać swój zawód. Ale to czego się najbardziej w życiu boję, to progres choroby i utrata możliwości wykonywania zawodu a tym samym zarabiania na życie.

I tu mam do Was pytanie: czy ktokolwiek wie coś o możliwości ubezpieczenia swoich oczu? Nie myślę tu o ubezpieczeniu zwracającym koszty badań, zabiegów, itp. Ale wypłacającym odszkodowanie (pozwalające na przeżycie w godziwych warunkach do końca życia) w wypadku utraty wzroku w stopniu uniemożliwiającym wykonywanie dotychczasowego zawodu.

Nie pytałem jeszcze w żadnych TU o taki produkt, ale być może ktoś z Was już przez to przechodził i ma jakieś wskazówki. A być może taki produkt ubezpieczeniowy w ogóle w Polsce nie istnieje, co mnie też nie zdziwi..

Dzięki!
 
 
GSR 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 02 Lut 2015
Posty: 361
Wysłany: Nie Lip 24, 2016 9:07 pm   

To co piszesz rowniz spedza mi sen z powiek. Jak ubzpieczyciel sprawdzi, ze wczesniej sie leczyles na to i prawdopodobienstwo, ze bedziesz chcial od nich kase bedzie duze to Cie nie ubezpiecza albo lepiej... Ubezpiecza ale potem kasy nie wyplaca.
Cholera wie co zrobic. Teraz ja tez Pana Boga za nogi trzymam ale jak sie pogorszy to bedzie kicha. :-( ((.
Licze na cuda zwiazane z regeneracja regowki, ktora na zwierzetach regeneruje sie po 48h. Badz dobrej mysli, latwo mowic ale zajmij sie robota i pierdol stozek, puki jeszcze mozesz. A jak bedzie progres to wtedy bedziesz myslal. Najwazniejsza rzecza jaka ja mowie, bo u mnie tak zepsulem sobie wzrok , to nie trzyj oczu. Jak swedza to masuj a nie ugniataj ich. Powodzenia. Obys zagladał tu rzadko ! Czyli ... duzo zdrowia!
 
 
Yo87 

Rok wykrycia SR: 2012
Dołączył: 06 Sie 2015
Posty: 41
Skąd: Bobrowniki/Braintree
Wysłany: Pon Lip 25, 2016 12:05 am   

Z tego co się orientuje mało które ubezpieczenie pokrywa utratę jakości widzenia. Jeżeli chcesz mieć ubezpieczenie z takim zakresem musisz pytać indywidualnie, ale skoro jesteś zdiagnozowany nikt nie będzie chętny na zawarcie polisy (chyba że składka będzie zawrotna). W OWU do mojej polisy mam wyszczególnione sytuacje w których coś wypłacą: nowotwór gałki ocznej, uraz mechaniczny i konieczność usunięcia gałki ocznej. Wszystko inne wymaga indywidualnego podejścia i kalkulacji.
_________________
Zycie jest jak transwestyta. Wszystko pięknie, ładnie a tu c%&!...
 
 
vincentos 

Rok wykrycia SR: 2014
Dołączył: 24 Lip 2016
Posty: 3
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pon Lip 25, 2016 7:42 am   

Dzięki za odpowiedzi! I dzięki za dobre słowo GSR :)

Tak się domyślałem, że z takim ubezpieczeniem może być problem.
A co z ubezpieczeniem od utraty pracy, ktoś się orientował? Jest taki produkt często sprzedawany przy okazji kredytów. Ubezpiecza właśnie na wypadek braku możliwości zatrudnienia.
 
 
Dynia

Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 408
Skąd: Polska
Wysłany: Pon Lip 25, 2016 1:28 pm   

Jestem ubezpieczona w PZU. Gdy pojawil się stożek nie dostałam ani grosza. Ich lekarz który nawet mnie nie badał tylko stwierdził na odległość, że niemożliwe jest aby stożek pojawił się w wieku 36 lat i musiał być wcześniej, gdy nie było jeszcze cyt. "odpowiedzialności PZU". Odrzucali wszystkie moje wnioski. Za 3 operacje na stożku nie dostałam ani grosza bo były poza granicami PL. Dopiero teraz okazuje się że moje ubezpieczenie niczego prawie nie obejmuje z wyjątkiem śmierci i urodzenia dziecka. Utraty pracy i niezdolności do pracy też nie obejmuje. Płacę 60zl co miesiąc. Można iść z nimi do sądu ale wszystko jest płatne i na tobie spoczywa udowodnienie że to ty masz rację. Bez prawnika nie da rady. To samo z ZUS, tylko że bezpłatnie. Od 2013r mam sprawę z ZUS w Sądzie Pracy, 4 biegłych, opinie korzystne dla mnie ale ZUS się odwołuje i żąda powoływania kolejnych. Sprawa utknęła w sądzie rejonowym, a jest jeszcze apelacyjny. Przyznam że mam już dość, niby człowiek ubezpieczony ale niech tylko coś ci się stanie, nie dadzą ani grosza.
 
 
GSR 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 02 Lut 2015
Posty: 361
Wysłany: Pon Lip 25, 2016 7:07 pm   

Sadzilem sie z zusem o cos tam w zeszlym roku i ......... i nigdy wiecej nie bede taki glupi zeby to powtorzyc.
Szkoda czasu.
 
 
vincentos 

Rok wykrycia SR: 2014
Dołączył: 24 Lip 2016
Posty: 3
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pon Lip 25, 2016 10:19 pm   

Dynia, smutne to co piszesz. O odszkodowanie komunikacyjne z pieprzonego OC czy AC ile trzeba się wykłócać, a tam wszystko czarno na białym, to nie wyobrażam sobie jak musi wyglądać walka o odszkodowanie z polisy na życie..

Dzięki za odpowiedzi, myślę że i tak zorientuję się w paru TU na co można liczyć.
 
 
bugi 

Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 74
Wysłany: Wto Lip 26, 2016 8:49 pm   

z reguły towarzystwa ubezpieczeniowe mają 2 działy
1. dział przyjmowania składek
2. dział odmowy wypłaty odszkodowania
_________________
Piłem w Spale, spałem w Pile i to jak na razie tyle...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: