dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Sob Lut 04, 2017 8:53 pm Przeszczep grudzien 2016
Miałam przeszczep drążący w Kolejowym w Katowicach i jeste załamana. Widzę prawie tyle, co przed przeszczepem, czyli prawie wcale. Przeszczep podobno super się goi, ale co z tego, skoro mam astygmatyzm 9.5!.
żałuję, że poszłam na ten przeszczep. pozdrawiam
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Lut 04, 2017 9:31 pm
Spokojnie. To dopiero 2 miesiące. Na widzenie mogą mieć też wpływ leki. Ludzie na forum po przeszczepach pisali: najpierw gojenie, potem widzenie. Cierpliwości. Po samym crossie rekonwalescencja trwa nawet rok, to samo po wszczepieniu pierścieni, więc i po przeszczepie trzeba poczekać.
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Sob Lut 04, 2017 11:31 pm
[Powiedzieli mi, że do zdjęcia szwów nie mam mieć nadziei na poprawę. Nie biorę żadnych leków, tylko 4 razy na dobę krople dexafree. Tak liczyłam na ten przeszczep. Zdawałam sobie sprawę, że widzenie nie będzie idealne, ale żeby prawie nic nie widzieć! Czytam, że innym widzenie stopniowo się poprawialo, a mnie nie. Jest mi bardzo smutno.
quote="Dynia"]Spokojnie. To dopiero 2 miesiące. Na widzenie mogą mieć też wpływ leki. Ludzie na forum po przeszczepach pisali: najpierw gojenie, potem widzenie. Cierpliwości. Po samym crossie rekonwalescencja trwa nawet rok, to samo po wszczepieniu pierścieni, więc i po przeszczepie trzeba poczekać.[/quote]
Rok wykrycia SR: 1997
Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 68
Wysłany: Nie Lut 05, 2017 12:23 pm
oko bardzo wolno dochodzi do siebie,daj mu jeszcze troszke czasu,jezeli sytuacja nie bedzie ulegac poprawie zostaje jeszcze interwencja chirurgiczna tybu ciecie klinowe
_________________ Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Nie Lut 05, 2017 10:33 pm
Powiedzieli mi, że astygmatyzmu się nie leczy, można tylko korygować wadę soczewkami twardymi, których mam serdecznie dość (nosiłam je przed przeszczepem). Liczyłam na to, że będę na tyle widzieć, by normalnie funkcjonować z korekcją okularową.
Mi też mówili że oko długo dochodzi do siebie, trzy miesiące to minimum. Ale pierwsze jest najważniejsze przyjęcie przeszczepu. Zostaje czekać cierpliwie.
Rok wykrycia SR: 1997
Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 68
Wysłany: Śro Lut 08, 2017 8:20 am
duzy astygmatyzm to jest w przedziale od 1 do 2 dptr-ale to u osob ,,normalnych,,;) po przeszczepie duzy astygmatyzm to jest do 5 dptr i jesli ta wartosc jest przekroczona i to znacznie-istnieja procedury chirurgiczne,miekie soczewki toryczne(nawet specjalistyczne) do wartosci prawie 10 dioptrii?powodzenia..
_________________ Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było
Rok wykrycia SR: 1997
Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 68
Wysłany: Śro Lut 08, 2017 10:37 pm
znasz taki film Skazani na Shawshank?Nadzieja to dobra rzecz, moze najlepsza ze wszystkich, a to, co dobre, nigdy nie umiera-jak to oko juz dojdzie do siebie po przeszczepie(a to jeszcze jakis czas) podpytaj lekarzy co mysla o chirurgicznej korekcji tego astygmatyzmu w Twoim przypadku i nie opieraj sie na jednej opini bo co lekarz to inna diagnoza.glowa do gory.
_________________ Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Lut 10, 2017 10:22 pm
Pytalam kilku doświadczonych. Nie leczy się tego w żaden sposób
Witam, może nie ma co żałować jeśli oczko się dobrze goi, może będzie dobrze, oczko po przeszczepie goi się długo, widzenie może się też zmieniać, najważniejsze aby było zdrowe i nie było żadnych powikłań, może za kilka miesięcy korekcja okularowa się zmieni, wg mojej wiedzy dobiera się szkła na astygmatyzm max 3,5 D różnicy na dwoje oczu żeby widzieć dwuocznie, jeśli jest inaczej to mnie poprawcie, lub ktoś ma inne doświadczenie, w szkłach twardych ponoć też jest zupełnie inny komfort noszenia tzn lepszy, nie uwiera mocno w oko, nie wiem kiedy najlepiej zacząć nosić twarde szkła, kiedy zdejmują szwy
Dewaluacja głowa do góry Przekopałem forum by znaleźć dla Ciebie , przypadek Agtal . Na pewno to czytałaś, bo uczestniczyłaś w tym temacie forum Musisz pamiętać o tym, że szwy mogą powodować naprężenie rogówki, a tym samym zniekształcenie, co sie objawia dużym astygmatyzmem .
Przypadek Agtal . Cytat "Czytałam tu na forum ile to ludzie czytają rzędów tuż po przeszczepie (w miesiąc, dwa lub trzy po nim) i byłam przerażona, bo ja ciągle największą literę widziałam z odległości 0,5m. I tak przez półtora roku, aż do czasu zdjęcia ostatnich szwów.
Już się pogodziłam, że nie udało się, nie będę widzieć, aż tu nagle (tydzień po zdjęciu szwów) wyszłam przed dom i zobaczyłam samochód. To naprawdę był samochód, a nie jakaś nieokreślona plama, jak dotąd! I wiecie co? Okazało się, że widzenie nagle mi wróciło w prawie 100%. Od 4 miesięcy mam okulary do czytania (+1,5, astygmatyzm 3cyl) a do dali nic nie potrzebuję, wszystko widzę.
Tak więc warto zrobić ten przeszczep i przemęczyć się z cholernymi kropelkami, sterydkami itd, warto!"
[ Dodano: Sob Lut 25, 2017 2:45 pm ]
Tak jak już wspominałem "u siebie na, przeszczep rogówki 26.01" " Za względu na kataraktę „zabawa” z astygmatyzmem musi być odłożona". Ale jak dobrze pamiętam, lekarz wspomniał o tym ,że w sytuacji gdyby astygmatyzm był bardzo duży , w ostateczności będzie musiał zastosować korektą laserem. Jestem na 100% przekonany ,że tak się wyraził
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach