Wysłany: Czw Mar 30, 2017 1:19 am Pójść na przeszczep czy dalej się męczyć się ze stozkami
pytanie do każdego z nas jakie sobie zadajemy wstając z rana. Według was czekać w nieskończoność na cudowny lek na stożki czy pójść na przeszczep wiedząc ze może pójść coś nie tak i można zostać ślepym.
Pozdrawiam
Rok wykrycia SR: 1997
Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 68
Wysłany: Pią Mar 31, 2017 9:14 pm
endriu,czy mi sie wydaje czy pomylilem Ciebie z kims? zdaje mi sie ze w innych tematach i to dawno temu,ruszlaes juz kwestie transplantacji,piszac ze jest u Ciebie-ZLE.Jeali sie nie pomylilem,to na co Ty czekasz?Na zmilowanie Boskie??to z miejsca Ci odpowiem,nie doczekasz sie.przeszczep jest ostatecznoscia,to tez prawda-ale jesli ktos NAPRAWDE nie moze nosic twardzieli,to jest to jedyne wyjscie dostepne w PL,polscy lekarze malo znaja sie na rogowkach,wylaczajac takie Tuzy jak obaj Szafliki,Dobrowolski i Wylegala,chociaz i oni sa wyjatkowo zachowawczy.CHCESZ miec poglad rzeczywisty na swoja sprawe,uderzaj do Czech.
_________________ Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach