KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Podpisy pod listem do MZo wprowadzenie refundacji pierścieni
Autor Wiadomość
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:16 am   Podpisy pod listem do MZo wprowadzenie refundacji pierścieni

Czy waszym zdaniem warto? jakie macie inne pomysły?

[ Dodano: Nie Cze 01, 2008 10:27 am ]
am taki pomysł. Wielu z nas ma zaciecie polemiczne i dyskusyjne (vide kol.Mastel, Kopernik, etc). Napiszmy do swoich posłów. Opiszmy im chorobę i poprosmy o interpelacje i zapytania poselskie.
Sam umówiłem się na poniedziałek, na taka rozmowę. Inaczej jak słusznie zauważyła koleżanka, na watku obok, będa nas ignorowali.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
JestemMichal 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 119
Skąd: London, UK
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:29 am   

Może po najprostszej linii oporu skorzystać z serwisu typu petycje.pl?
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:33 am   

nie znam, może masz i rację
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
mastel 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 124
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 10:38 am   

Tak samo jak Wy chciałbym, aby coś w naszym kraju się zmieniło, ale obserwując obecną sytuację polityczną mam duże wątpliwości na powodzenie tego pomysłu. To jak funkcjonuje NFZ, ZUS i to jak zachowują sie lekarze, posłowie...niestety wątpię. Chyba nigdy nie doczekamy się refundacji (abym się mylił). Wystarczy spojrzeć jak dziarsko przebiega reforma zdrowia, ZUSu i KRUSu. Platformersi nie mają pomysłu co zrobić z tym bałaganem a moim zdaniem bałagan będzie jeszcze większy. Niestety, pieniędzy w NFZecie nie znajdzie się bo zabiegów i leków które czekają na refundację jest wiele. Będzie to kolejna petycja która utknie na którymś z tysiąca urzędniczych biurek - dlaczego? Ano dlatego, że nie jesteśmy liczną grupą, są ludzie w gorszej sytuacji od nas, potrzebujących jest wiele itd. Donaldu naobiecywał podwyżek, więc niech teraz je daje, co niestety pociąga za sobą niemiła prawdę, żeby komuś dać trzeba komuś zabrać.
Żeby była jasność, wszelkie formy oddziaływania popieram, bo coś robić trzeba.
A jak wygląda sprawa z refundacjami w innych krajach? Włodarze zawsze porównują sie do innych krajów więc może i tym razem trzeba im wskazać słuszny kierunek.

Tak mi przyszło do głowy, że chyba wszystkim w około trzeba łopatologicznie wyjaśnić jak widzi człowiek ze stożkiem i zamiast pisać trzeba im pokazać zdjęcia z przykładowym widzeniem "zdrowego" człowieka, który wg. ZUS pracować może bez najmniejszego problemu.
_________________
Nie jest źle, a dobrze wcale...
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 10:57 am   z ubolewaniem stwierdzam

że masz rację, ale mimo to - będziemy próbowali.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 11:16 am   

Polityka idzie w kierunku prywatyzacji służby zdrowia. Wówczas lekarze będą kierować się nie tyle dobrem pacjenta, co zyskiem ekonomicznym. Tak jak to jest w tej chwili u naszych południowych sąsiadów. Żeby było jasne, nie jestem przeciwnikiem prywatnego leczenia, ale spotkałem na swojej drodze pacjenta lekarzy, którzy byli świetnymi fachowcami w publicznej służbie zdrowia. To właśnie raczej im zaufałbym prędzej, niż lekarzom, którzy pracują komercyjnie.

Ale mam propozycję utworzenia - nie tyle zamiast, co oprócz innych działań - na naszej witrynie internetowej petycji, np. byłaby wyświetlana jako strona główna.
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 11:18 am   

Koperniku, miejsce pracy - nie ma wpływu na zdolności i talent.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
mastel 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 124
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 11:33 am   

I tak i nie, zgadzam się z Kopernikiem - południowych sąsiadów tak samo jak i u nas dopadła komercja. W Lexum też maja dział marketingu i muszą kierować się rachunkiem ekonomicznym - pisząc w dużym uproszczeniu.
Można napisać tak, zrobili dużo przeszczepów bo są tani. A czemu są tani - bo robią dużo. Prawo popytu i podaży - nic odkrywczego.
Co do prywatnej służby zdrowia - jestem za, ale tylko wtedy kiedy sam będę mógł kierować swoją składką zdrowotną. tak jak jestem za tym aby system emerytalny nie był kontraktem miedzy pokoleniowym, tylko każdy sam o to zadbał. To jak teraz wygląda system ubezpieczeń każdy widzi, ale to temat do oddzielnej dyskusji.
_________________
Nie jest źle, a dobrze wcale...
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 11:38 am   

Mastel, zdecydowanie tak. W Czechach, jak pewnie słyszałeś zdecydowanie na uzdrowienie słżzby zdrowia wpłynął też system opłat. każdy pacjent płaci po 20 koron od recepty, i w zależności od przychodni od 30 do 40 koron za wizytę.
To uwolnilo sporą kasę na inne procedury medyczne.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 11:57 am   

Witold napisał/a:
Koperniku, miejsce pracy - nie ma wpływu na zdolności i talent.


Witoldzie, przyjacielu! Tu nie chodzi o zdolności i talent, ale o chęć POMOCY, umiejętność empatii, widzenie w pacjencie człowieka, a nie tylko grubszy czy cieńszy portfel. Powtarzam, nie jestem przeciwnikiem prywatnego leczenia. Ale zdarzało mi się, że płaciłem za wizytę grube pieniądze nie otrzymując w zamian nic. I odwrotnie, lekarze, którzy najbardziej mi pomogli, kosztowali mnie najmniej.

Służba zdrowia to nie handel kiełbasą. Tu nie zawsze działają prawa rynku.
 
 
mastel 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 124
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 12:04 pm   

Kopiernik napisał/a:
Służba zdrowia to nie handel kiełbasą. Tu nie zawsze działają prawa rynku.


I tu pozwolisz, że się nie zgodzę. Służba zdrowia nie może być oderwana od całości gospodarki i tu muszą działać modele ekonomiczne bo w przeciwnym razie mamy taki system jaki mamy.
_________________
Nie jest źle, a dobrze wcale...
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 12:38 pm   Podtrzymuję

Miejsce pracy - nie ma wpływu na zdolności i talent.
Z jednym uzupełnieniem, trzeba wiedziec komu się płaci.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
mastel 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 124
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 1:16 pm   

Jest nas na forum 359 na około 38000000 to pokazuje jak słaba grupa nacisku jesteśmy - musimy wymyślić coś nietuzinkowego, aby o nas usłyszeli...
_________________
Nie jest źle, a dobrze wcale...
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 1:43 pm   

mastel napisał/a:
I tu pozwolisz, że się nie zgodzę. Służba zdrowia nie może być oderwana od całości gospodarki i tu muszą działać modele ekonomiczne bo w przeciwnym razie mamy taki system jaki mamy.


Uważasz, że jakość pracy lekarzy zależy od wysokości zapłaty? Zastanawiam się ile musi w Polsce zarobić niezadowolony lekarz żeby dobrze i chętnie pracował? 6000 zł, 8000 zł, 12000 zł, 15000 zł, a może jeszcze więcej? Swego czasu byłem prywatnie na konsultacji u sławy polskiej okulistyki. Zapłaciłem niemało, poświęcono mi dosłownie 3 min. po czym wypchnięto za drzwi.

[ Dodano: Nie Cze 01, 2008 4:11 pm ]
Cytat:
Jest nas na forum 359 na około 38000000 to pokazuje jak słaba grupa nacisku jesteśmy - musimy wymyślić coś nietuzinkowego, aby o nas usłyszeli...


359 formalnie. Aktywnych dużo mniej. Najbardziej w tym narodzie drażni mnie to, że zdobywają tutaj informacje, leczą się i... cisza. Rozumiem, że jeżeli ktoś powróci do zdrowia, nie ma ochoty tutaj wracać, ale mimo wszystko minimum przyzwoitości byłoby napisanie kilku zdań: co? jak? gdzie? kiedy?
 
 
Frisson 


Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 08 Maj 2007
Posty: 429
Skąd: Lubaczów
Wysłany: Nie Cze 01, 2008 3:41 pm   

Wracając do "petycji". Może jednak warto. Czy pod tym muszą się podpisywać tylko dotknięci SR? A nasze rodziny, a ludzie, którzy też uważają, że zasługujemy na pomoc finansową ze strony państwa? Przecież oni też powinni złożyć swój podpis i myślę, że chętnie by to zrobili.
Pozostaje tylko pytanie, kto podejmie się zredagowania tekstu.
Osobiście probonuję petycję nie przez neta. Z doświadczenia (Greenpace choćby) wiem, że nie przynoszą one skutku. Moglibyśmy później wsyztski podpisy zgrodzmadzić u jednej osoby i wysłać, gdzie trzeba. Szczerze powiedziawszy to nie wiem, jak wygląda cała procedura, ale co nam zaszkodzi spróbować. Róbmy coś.
O Rospudzie było głośno...
_________________
"Nie chodzi o to by być zdrowym, ale o to, żeby nauczyć się żyć z własnymi chorobami."
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: