Ja mam socjalną. Ale żeby ją dosyać, to.... Szkoda gadać. Jest tyle kryteriów, że wymienienie ich to samo w sobie już wyczyn. Trzeba mieć zdrowie jak diabli , żeby dać radę ZUSowi. "Uratował" mnie przeszczep i jeszcze parę innych choróbstw, które mam "przyjemność" użytkować wieczyście. Doszło aż do sądu apelacyjnego, sprawa trwała 4 lat. Ale i tak dali na dwa lata i rok w stecz. Jednak wiem, że na następne 2 lata dadzą mi na 90%, gdyż mam jeszcze w oczach szwy, oraz wdała się jaskra posterydowa. Na sam stożek trudno dostać. Chyba, że wada= refrakcja duuuużo powyżej -8, o cylindrach nie wspomnę- uniemożliwia swobodne funkcjonowanie- nie rozróżniasz z odległości 5 m konia od słonia. Próbować jednak warto. Oprócz tego musisz mieć STWIERDZONE, że zachorowałeś/aś, przed 18 rokiem życia, lub jest to choroba wrodzona, lub nabyta w trakcie nauki, przed 26 rokiem życia (jeśli dobrze pamiętam), lub jesteś w trakcie studiów doktoranckich (nie wiem dokładnie, czy też nie do 26 roku życia). Obligatoryjnie musisz mieć stwierdzoną minimum dawną II grupę. Jeśli masz czas na użeranie się z ZUSem i perspektywę na uzyskanie to staraj się. Między czasie załatw sobie w MOPSie, lub tego typu organach orzeczniczych. Nie robią aż takich trudności.
Pozdrawiam
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 8:15 am
w MOPS-ie też robią łaskę i trudno dosta nawet lekki stopień przy całkowitym niewidzeniu jednym okiem.
Ja za pierwszym razem odwołałem się i wyższa instancja dała mi na 2 lata najpierw umiarkowany. Następnym razem po przeszczepie bez problemów dali mi na 2 lata znaczny stopień, a po drugim przeszczepie dali mi lekki (sic!!!), a województwo dało mi znaczny na wieki wieków (na razie nie piszę Amen, bo to przede mną . Jeśli po operacji oka (jakiejkolwiek) zwracasz się do orzecznika o grupę, to ten robi z siebie idiotę, nie dając Ci na minimum 2 lata stopnia znacznego. Wynika to ze wskazań, które zwarte są w wielu podręcznikach medycznych, jak i wytycznych wielu organizacji okulistycznych, i medycyny pracy. Słuch, oczy są jednymi z niewielu organów, które wręcz z mocy prawa traktowane powinny być ulgowo. A szczególnie jeśli miała miejsce operacja. Jesteś wtedy niezdolny do pracy, chociażby przez fakt, iż nie możesz wykonywać czynności, które zmuszają Twe oczy do jakiegokolwiek wysiłku- nawet czytanie to wysiłek zarówno mięśni ocznych, jak i gałki ocznej- wyklucza, aby dać Ci jakąkolwiek możliwość pracy, chociażby przez wzgląd, iż możesz pogorszyć stan oka/oczu, narażając się tym samym na komplikacje, a Skarb Państwa na wydatki związane z dalszym, bardziej złożonym, leczeniem.
Dlatego, jeśli MOPS lub POPS daje Ci po operacji oka stopień niższy niż ZNACZNY, odwołuj się aż do skutku do instancji wyższych. Gorzej jest, jeśli jest tylko stożek, nieruszany przez skalpel, a co dopiero, jeśli ":tylko" na jednym oku. "Pożądane" jest wszystko co się da. Ale sam stożek, i do tego z niewielką wadą refrakcyjną, nie jest raczej wskazaniem do dania stopnia niepełnosprawności innego niż lekki, a przy szczęściu umiarkowany.
Pozdrawiam
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 8:05 am
warto zawsze się odwoływac i walczyc.
Najdziwniejsze jest to, że oddział miejski d/s orzekania twierdził, że przepisy nie pozwalają dac nawet lekkiego- po odwołaniu się zaś w wojewódzkim przyznali. Ciekawe, co to za przepisy, które każdy interpretuje inaczej??
To raczej źle postawione pytanie. Nie wina przepisów, lecz ludzi, którzy są czasami... głupcami, a zajmują się tak poważnymi sprawami. Eehhh szkoda gadać...
_________________ Every art and every inquiry, and similarly every action and pursuit,
is thought to aim at some good; and for this reason the good has
rightly been declared to be that at which all things aim.
Aristotle; Nicomachean Ethics 1,1
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 10:34 am
pani z komisji powiedziała, że "my tu rozmawiamy o zdrowym oku, a nie o tym chorym". To może" zahaczymy" jeszcze o słuch, węch i dotyk i okaże się że wszystko jest super?!
Ciekaw jestem, czy tej - pożal się Boże- Pani orzecznik, nie warto dać grupy ze względu na chorobę umysłową, lub coś podobnego.
_________________ Every art and every inquiry, and similarly every action and pursuit,
is thought to aim at some good; and for this reason the good has
rightly been declared to be that at which all things aim.
Aristotle; Nicomachean Ethics 1,1
Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008 Posty: 57
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 6:45 pm
Moja przygoda z rentą socjalną była krótka złozenei wniosku czekanie na komisję potem konsultanci tj neurolog i okulista i renta całkowita niezdlonosc do pracy na 3 lata.
_________________ Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
a ja choruje 9 lat na SR i mam jaskre a do tej pory nic nie mam ani w ZUs an w komisji do spraw orzekania o niepelnosprawnosc tylko twierdzili ze lekki tak orzekaja tarnowskie gory z ich panem starosta pożal się Boże .
Witajcie,Złożyłem dziś papiery o Rentę socjalną lub o Rentę inwalidzką, mam stos papierów medycznych i jestem po przeszczepie w Katowicach, ale mam jaskrę po sterydową i jeden szew w oku który się urwał i nie można go wyjąć i nadal nie widzę, stożek w obu oczach. jak udało ci się uzyskać rentę? mógłbyś napisać kilaka rad o komisji itd. jeśli chcecie jakiś szczegółów o mnie aby mi odpowiedzieć to piszcie.
Pozdrawiam
Tomasz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach