Raczej w stożku rogówki to problemy z widzeniem wszystkiego Podczas zmroku rozszerza się żrenica oka tym samym odsłaniając większą powierzchnie stożka, tym samym gorsze widzenie. Zrób sobie małe doświadczenie. Podczas normalnej widoczności spróbuj patrzeć przez bardzo małą dziurkę zobaczysz wtedy normalny ostry obraz, oczywiście w ograniczonym polu widzenia. Ogólnie tak to chyba działa.
w nocy jedynym moim problemem jest swiatlo(dokladnie punty swiatla ktore sa bardzo rosproszone i kazdy taki punkt nachodzi na siebie przez co widze tylko swiatlo),ale jest dobrze wole jak jest niz nic nie widziec
Rok wykrycia SR: 2002
Dołączył: 07 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 12:40 am
Moim marzeniem jest zobaczyc swiatlo punktowe jako punkt Teraz wudze ponkt swietlnt jako polaczenie 3 kol olimpijskich z serwetka dziergana na szydelku... Gdybym to umial narysowac... Picasso wysiada (moze on tez mial SR skoro tak dziwnie "widzial" swiat?)...
_________________ poszukiwana glowa z dobrymi rogowkami - potencjalnych znalazcow uprasza sie o kontakt.
Koła olimpijskie i wielość punktów zamiast jednego - to zaleta stożka w czasie grudniowych spacerów. Wychodzę wieczorem do miasta i zamiast smętnych paru lampek nad ulicą - widzę ich setki!
No i choinka w domu też oczywiście ma gdzieś z 1000 lampek... Czasem ładnie jest z tym stożkiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach