KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Samoświadomość
Autor Wiadomość
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Pon Lut 05, 2007 12:27 am   Samoświadomość

Witam! :lol:

Na początek kilka uwag. Jakiś czas temu, kiedy miałem trochę więcej czasu, zaglądałem na zagraniczne fora dot. KC. Szczerze mówiąc zauważyłem różnicę w poziaomie dyskusji i jakości przekazywanych informacji. Usprawiedliwieniem dla naszego polskiego podwórka jest pewna hermetyczność, związana z barierą językową - zagraniczne fora są z reguły anglojęzyczne, dlatego międzynarodowe.

Podstawową różnicę, jaką zauważyłem, było dochodzenie do genezy choroby, szukanie skutecznych i nieszkodliwych metod leczenia i - co mnie najbardziej uderzyło - powszechność i równość w wymianie informacji (tym zaowalowanym zwrotem chciałem powiedziec, że na fora zaglądają również specjaliści w dziedzinie okulistyki i dyskutują z dotkniętymi SR!).

Dlatego chciałbym zapoczątkować dzielenie się spostrzerzeniami na temat przyczyn (hipotezy), rozwoju (obserwacje) i sposobów poprawienia wzroku osób dotkniętych SR. Mam prośbę: nie piszcie, co już gdzieś przeczytaliście, ale jakie są WASZE WŁASNE SPOSTRZERZENIA! Ja osobiście uważam za chybioną hipotezę, że SR powoduje "bawienie się oczami" (pocieranie, wywijanie powiek itp., co najwyżej może to być skutkiem lub zwiastunem choroby, ale nie przyczyną! Mam na myśli oczywiście pocieranie oczu, bo wywijanie powiek ma się zupełnie nijak do stożka :grin: ).

Jako pierwszy zamieszczam podstawowe uwagi na temat mojego conusa.
1. Stożek jednostronny, ostry (w drugim oku astygmatyzm)
2. Brak przesłanek co do dziedziczności (brak SR wśród krewnych)
3. Atak choroby następuje wczesną wiosną. Stąd kilka uwag:
a) być może powodem SR w moim przypadku jest brak promieniowania słonecznego (przynajmniej w pewnych zakresach); X-Linking polega na poddawaniu rogówki oddziaływaniu promieni UV (składnik światła słonecznego), co powoduje zatrzymanie rozwoju stożka.
b) może to również oznaczać, że w okresie przesilenia zimowo-wiosennego następują w organizmie człowieka (niektórych ludzi?) zmiany bio-chemiczne, powodujące m.in. "stres rogówki"
4. Zauważyłem, że SR rozwinął się w tej części ciała, z którą mam problemy. Są dni, kiedy czuję, że jedna strona mojego ciała jest jakby lekko sparaliżowana, bezwładna. Zauważyłem, że jest to pewien rodzaj meteopatii, ponieważ pojawia się to zawsze przed zmianą pogody. Zapytany przeze mnie lekarz zapytał, czy mam jakieś kłopoty, zmartwienia... Z kolei znajoma, która ma podobne problemy powiedziała, że powodem takiego stanu poczucia jest serce. Jedno drugiego nie wyklucza. W końcu podobno jedną z przyczyn SR jest stres...

Czekam na sensowne wpisy

Pozdrawiam
 
 
todato 

Rok wykrycia SR: 1991
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 23
Wysłany: Pon Lut 05, 2007 12:51 pm   

Witam.

Postaram się na temat. Moje osobiste doświadczenia sugerowały mi jakiś związek stożka z alergią. Moje stożki w obu oczach nigdy nie rozwijały się na tyle gwałtownie abym mógł rozwój choroby powiązać z jakąś konkretną porą roku, nie zauważyłem też widocznych różnic w jakości widzenia w związku z tą czy inną porą roku. Owszem wiosną i ja mam większe problemy, ale wówczas problem nie tyle dotyczy stożków jako takich, ale tolerancji oczu na soczewki. W moim przypadku uważam, że ma to związek z dużą ilością alergenów właśnie w tym okresie, a w szczególności pyleniem różnych roślin. Normalnie i tak powoduje to u mnie reakcje alergiczne takie jak katar sienny i pieczenie oraz czerwienienie oczu, więc jak do tego dochodzą soczewki, no to bywa, że oczy mam strasznie czerwone i podrażnione. Jak chyba każdy stożkowiec odczuwam czasem światłowstręt, ale też nie mogę powiedzieć, że jakoś nasila się to w zależności od pary roku. U mnie światłowstręt zwiększa się również w okresie, kiedy mam podrażnione i zaczerwienione oczy. Stożek zdiagnozowano u mnie na studiach, na pierwszym roku. Na pewno był stres, na pewno była masa nauki i czytania. Wtedy zauważyłem drastyczne pogorszenie się widzenia. Wtedy miałem 20 lat. O stożku u mnie przebąkiwali okuliści gdy miałem może 13 lat. Wtedy diagnozowali mi astygmatyzm, okularów nie mogłem jednak nigdy nosić, bolała mnie głowa. Radziłem sobie bez, widziałem nie najgorzej. Później była rzecz dziwna, bo mając 18 lat robiłem prawo jazdy i wtedy przy badaniu wzroku czytałem tablicę na 100%. A potem jak wspomniałem na pierwszym roku studiów było już źle. Obudziłem się kiedy stwierdziłem, że czytam książki z odległości 10 cm.

POZDRAWIAM, Tomek.
 
 
edyta 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 87
Wysłany: Pon Lut 05, 2007 10:23 pm   

hej no ja tez sprobuje cos powiedziec o moich ocznych lokatorach

1) Pierwsze problemy z ostroscia wzroku pojawily sie w okolicach 7 lat, ale zostaly zbagatelizowane (okulista uznal, ze udaje zeby nosic okulry - pragne nadmienic, ze nie udawalam :lol: )
2) w wieku lat 15 zauwazylam mgle na lewym oku - i wtedy tez dowiedzialam sie ze mam stozek. Pory roku nie jestem w stanie sobie uzmyslowic, dlatego nie podaje
3) dziedzicznosc - nikt w rodzinie nie chorowal na stozek - ale sa sklonnosci co chorob oczu (astygmatyzm, zacma)
4) Wieksze problemy z oczami zauwazylam glownie na poczatku roku (luty, marzec) - mam tu na mysli ataki wzrostu stozka, erozje itp
5) Światlowstret mam zawsze gdy jest sloneczko i snieg
Tyle na ta chwile, nie wiem co moge jeszcze napisac jak przyjdzie cos do glowy to dopisze;) Pozdrawiam
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Pon Lut 05, 2007 10:30 pm   

Fakt, zapomniałem o alergii. Kiedy byłem nastolatkiem dręczył mnie katar sienny. Po kilku latach ustąpił nieleczony. Pojawiła się natomiast wada wzroku. Może rzeczywiscie jest tu jakiś zwiazek, choć nie sądzę żeby SR spowodowany był alergią. Co najwyżej obie dolegliwości mogą mieć te same przyczyny. Jakie? :?: Może kiedyś się dowiemy, może - podobnie jak w przypadku alergii - pojawią się szczepionki przeciwko SR?

Pozdrawiam

[ Dodano: Pon Lut 05, 2007 10:38 pm ]
Hej, Edyta!

edyta napisał/a:
4) Wieksze problemy z oczami zauwazylam glownie na poczatku roku (luty, marzec) - mam tu na mysli ataki wzrostu stozka, erozje itp


To samo w moim przypadku! Coś w tym jednak musi być. Tylko co? :???:

Pzdr
 
 
ania_kielce 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005
Posty: 517
Skąd: K I E L C E
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 11:05 am   

moje spostrzezenia to:
1. stozek zaczal mnie wkur.... juz zima 2003/2004! zdiagnozowano czerwiec 2004 po 2 m-cach noszenia okularów
2. lewe oko do bani, slaba widocznosc bez soczewek i zauwazylam to co Kopernik, ze lewa czesc ciala mialam taka jakby dretwa, glownie reke i noga dretwiala przez jakis czas bedzie to mniej wiecej lato 2003, wowczas obawialam sie ze jakis atak serca mnie lapie czy cos, ale przeszlo (dzieki ze mi przypomniales)
3. swiatlowstret jest wiecznie zywy
4. w rodzinie nikt nie ma zdiagnozowanego SR ale problemy ze wzrokiem są - głównie astygmatyzm (z tym, ze moi bracia zero problemow z oczami, rodzice od 2-3 lat nosza okulary z racji wieku)
5. hmm wiecej grzechow nie pamietam... poki co
_________________
 
 
Romano 
stożkowy strażak


Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 67
Skąd: k/Łowicza
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 4:12 pm   

Zgadzam się z teorią że stożka nie powoduje alergia. Sam stożek, wszelakie alergie, zmiany skórne powoduje chyba coś innego czego jeszcze nie wykryto.
W moim przypadku sa to jakieś zmiany skórne tzn. czasami (zwłaszcza w nocy) chcę sie zadrapać na smierć, głównie okolice nóg i rąk.
Często w przyczynach stożka podaje sie pocieranie oczu. Myśle równiez że to skutek schorzenia a nie przyczyna. Kiedy ściągam soczewki to muszę sobię troche potrzeć oczy żeby sobie ulżyć., nie sądze żeby to powodowało rozwijanie u mnie stożka.
Co do pór roku to nie mam jakiś spostrzeżeń. Zauważyłam za to że obojetnie jaka to pora roku raz moge pochodzić w soczewkach ładnych parę godzin a nieraz godzina i zaczyna sie swędzenie pieczenie itp...
Piszecie o drętwieniu lewej częsci ciała, dotkneło mnie to również rok temu. Objawy:
kołatanie serca, drętwienie lewej ręki, byłem nawet u lekarza który zrobił EKG i stwierdził że wszystko OK! Sugerował że to moze od kręgosłupa który wówczas trochę mi dokuczał.
Nie łączyłem tego nigdy ze stozkiem ale po waszych wypowiedziach może jest to związek albo zbieg okoliczności.
Z światłowstętem nie mam kłopotów, dopadł mnie sporadycznie może kilka razy
Jak wcześniej pisałem w innym poście nikt w rodzinie nie miał stożka, natomiast astygmatyzm ma część familji.
Pogorszenie wzroku zaczęło następowć w wieku 24 lat, wcześniej miałem sokoli wzrok, żadnych kłopotów a teraz trzeba klikać na forum keratoconus :neutral:
_________________
gasić keratoconus ile się da
 
 
edyta 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 87
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 7:41 pm   

Apropo dretwienia... powiedzcie jak to dokladnie wyglada bo mi tez zdarza sie dretwienie rak, badz mrowienie w stopach... ale myslalam ze to od kregoslupa bo mam znaczne skrzywienie szyjnej jego czesci, nawet chodze na rehabilitacje, nigdy nie przyszlo mi do glowy wiazac tych dretwien z oczami... Nie potrafie teraz powiedziec ktora strona itd...
Ostatnio zmieniony przez edyta Czw Sty 07, 2010 12:56 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 9:25 pm   

ania_kielce napisał/a:
lewe oko do bani, slaba widocznosc bez soczewek i zauwazylam to co Kopernik, ze lewa czesc ciala mialam taka jakby dretwa, glownie reke i noga dretwiala przez jakis czas bedzie to mniej wiecej lato 2003, wowczas obawialam sie ze jakis atak serca mnie lapie czy cos, ale przeszlo (dzieki ze mi przypomniales)


Romano napisał/a:
Piszecie o drętwieniu lewej częsci ciała, dotkneło mnie to również rok temu. Objawy:
kołatanie serca, drętwienie lewej ręki, byłem nawet u lekarza który zrobił EKG i stwierdził że wszystko OK!


Podobne obserwacje! To musi mieć związek z sercem i - prawdopodobnie - stresem (to drugie pewnie jakoś wpływa na to pierwsze). Choć, szczerze mówiąć nie uważam się za człowieka szczególnie zestresowanego, ale być może u mnie tak on się objawia.

edyta napisał/a:
Apropo dretwienia... powiedzcie jak to dokladnie wyglada bo mi tez zdarza sie dretwienie rak, badz mrowienie w stopach... ale myslalam ze to od kregoslupa bo mam znaczne skrzywienie szyjnej jego czesci, nawet chodze na rehabilitacje, nigdy nie przyszlo mi do glowy wiazac tych dretwien z oczami... Nie potrafie teraz powiedziec ktora strona itd...


1. Tylko lewa strona ciała
2. Nie mrowienie, ale coś w rodzaju drętwienia, bezwładu ręki, nogi, części twarzy. Delikatne, ale da się odczuć
3. W Twoim przypadku to chyba rzeczywiście kręgosłup

Pzdr
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Śro Lut 07, 2007 7:06 am   

Na wstępie - stożek obustrony (obu oczny) lewe oko aktualnie po przeszczepie rogówki, prawe w soczewce.

1.Pierwsze problemy z ostrościa w lewym oku pojawiły się w wieku 19-20 lat ale to był wynik rzędu 0,2- 03 więc nie było się czym przejmować.
2.Później było w miarę ok tzn widziałem idealnie przynajmniej prawym okiem
lewe od 22 roku życia widziało gorzej.
3.Po wizycuie u okulisty (czytaj konował niedouczony burak), który stwierdził astygmatyzm w lewym oku próbowałem nosić okulary (2003/2004).
4.Czerwiec 2004 nasilenie bólu oczu (w sumie to taki dziwny ból od środka gałek ocznych jakby je ktoś ściskał) sierpień wykrcie SR w Katowicach na Ceglanej.

W rodzinie nikt nie miał i nie ma SR oprócz mnie.
Nie jestem alergikiem i nigdy nim nie byłem.
Sąwitłowstręt mam dość duży. Zawsze ciemne okulary lub życie nocą :cry: .
Nie mam problemów czy też pewnego rodzaju skurczów czy też niedowładów ciała po stronie gdzie jest a raczej był gorszy stożek.
Żyłem w ciągłym stresie to jedynme czym mogę sobie tłumaczyć pojawianie się i tak szybki rozwój stożka.

Pzdr Konrad
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Śro Lut 07, 2007 11:53 am   

Nie ma się co zżymać na lekarzy :lol: W moim przypadku rozwój choroby był jeszcze szybszy. Jak ktoś to trafnie ujął: "One month and you are done". Oto jak to wyglądało:

1. Wiosna 2005: pogorszenie wzroku, wizyta u okulisty, ordynatora z tytułem naukowym. Skutek: jestem zdrowy, muszę tylko zmienić okulary (po ich wymianie widziałem gorzej niż w poprzednich)
2. Wiosna 2006: kolejny atak choroby. Wizyta u okulistki w sklepie optycznym w hiprmarkecie (prezentowała trochę wyższy poziom intelektualny; czytała na zapleczu książkę). Diagnoza: stożek rogówki. Od niej po raz pierwszy dowiedziałem się co mnie czeka, i gdzie szukać pomocy.
3. Zbliża się wiosna 2007: od kilku dni zauważyłem pogorszenie wzroku. Szkło kontaktowe coraz mniej pomaga. Postaram się o Oftensin, Trusopt, Corneregel jeszcze mam, na noc będę zakładał opatrunek uciskowy i jakoś przeczekam miesiąc-dwa. Przeszczep nieuchronny.

A propos przeszczepu: dlaczego w znakomitej większości rogówek po przeszczepie nie pojawia się conus? To jednak musi być wada genetyczna rogówki. Tylko dlaczego w moim przypadku jednej i akurat w "osłabionej" części ciała? Być może rzeczywiście nie ma stożków jednostronnych, jest tylko niesymetryczny rozwój choroby, który może być przyśpieszony przez takie czynniki jak stres? Gdyby tak było, jeżeli w moim wieku nie mam śladu stożka w drugim oku, czy będę go w ogóle w przyszłości miał (nie jestem zachłanny :grin: )? Jeżeli nie, to oznacza, że gdyby nie te dodatkowe, jeszcze niezdefiniowane, czynniki - nie miałbym problemów ze wzrokiem! I tak wracamy do punktu wyjścia...

Pozdrawiam
 
 
Ewa Michalska 

Rok wykrycia SR: 1985
Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 25
Skąd: Końskie
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 5:37 pm   

Witajcie.
Początek jesieni 1984 roku -pogorszenie widzenia,wizyta u okulisty, ,zmiana okularów kilkakrotna,a widzenie coraz gorsze,bez innych zauważalnych objawów.W lutym 1985 roku "zapadł wyrok" STOŻEK ROGÓWKI i zalecono soczewki twarde NATYCHMIAST.W tym czasie było trudno o soczewki ale po wielu trudach miałam.Lekarz okulista {trzeci z kolei poprzedni tylko zmieniali mi okulary},który rozpoznal SR zasugerował ,że prawdopodobną przyczyną stożka w moim przypadku było niedożywienie.Nie myślcie ,że głodowali mnie rodzice,ja poprostu miałam zespół złego wchłaniania ,który tak naprawdę ustąpił w okresie dojrzewania [6 kg niedowagi], i wtedy "nabrałam wilczego apetytu, i stożek który się rozwinął bardzo szybko zahamował swój rozwój -naszczęśćie.Widziałam bez soczewek z odległości 15 cm i w takim stanie widzenie mi pozostało do dzisiaj. W krótkim czasie "przyczepiła " mi się alergia[uczulenie na pylki traw]czyli okres od kwietnia do praktycznie połowy września to był jeden wielki HORROR-kichanie,łzawienie i nie bylo możliwosci założenia soczewek choć musiałam je wkładać bo bez nich praktycznie nic niewidze.Alergia trwała 15 lat wyleczona preparatem ziołowym INTRA ,ale stożek pozostał.Wydaje mi się ,że alergia powstaje przy stożku choć nie u każdego.Pierwszy kontakt z soczewkami był straszny,miałam uczucie,że w oczach mam dwie ogromne muchy.Dobrze widziałam, [lepiej niż obecnie ponieważ ,gdzieś od 5 lat zawęziło mi się pole widzenia i nawet w soczewkach nie widze dobrze] ale cóż z tego skoro nie mogłam ich nosić: uczucie piachu w oczach ,swędzenie,światłowstręt ,pieczenie kłucie mialam praktycznie cały czas.Wprawdzie w tych soczewkach wytrzymałam 2 lata ale w ciągu tego okresu byłam wielokrotnie w Gdańsku w ośrodku soczewek kontaktowych .Dla mnie taki wyjazd to byla cala wyprawa gdyż mieszkam w Końskich niedaleko Kielc więc km bylo trochę.W 1986w połowie grudnia miałam stwierdzoną erozję obu rogówek.Leczona byłam solcoserylem.Objawy ustąpiły po 2 tygodniach ale niestety nie na długo .Mialam wielokrotnie zmieniane soczewki,których ciągle nie tolerowały moje oczy,i robiły mi się ciagle te erozje rogówek.Używałam kropli Sulfacetamid [do 94 roku] po zdjęciu soczewek, a innych kropli nie musialam już używac.Teraz uzywam tylko kropli HYDRABAK lub FILMABAK można je zapuszczać na soczewki i po zdjęciu.Praktycznie dopiero od 1994 moje oczy przyjęły soczewki.W tej chwili toleruje je bardzo dobrze.Miałam na rogówkach zmainy zwyrodnieniowe będące następstwem noszenia soczewek kontaktowych , .W 2003 roku używałam preparat dr.Nony LOOKSEEN,i brałam podskórnie zastrzyki-aloes i ciało szkliste.Po serii zastrzyków i łykaniu kapsułek zniknęły mi te zmiany.Mając stożek tyle lat [22 ] miałam soczewek bardzo dużo z różnych materiałów i ceny też byly różne poprostu ciągle szukałam takich abym je mogła nosić.Obecnie mam soczewki z Warszawy od optyka Ścibiora i musze przyznać ,że są najlepsze jakie do tej pory posiadałam i ceny nie mają wysokiej[ok 800 zł za obie. W poprzednich soczewkach praktycznie nie wychodziłam z domu bez okularów przyciemnianych ze względu na światłowstręt.W obecnych soczewkach nie mam żadnego światłowstręu i moge chodzic w samych soczewkach,jest naprawde super.Tak dla waszej wiadomości on się zajmuje stożkiem już 25 lat ,jest naprawde dobry w dobieraniu soczewek dla stożkowców.
W moje rodzinie nikt nie ma stożka rogówki ,wprawdzie występuje astygmatyzm ale nie wymaga noszenia okularów.A co do stresu jako jednej z przyczyn stozka według mnie nie ma to wpływu.Przez tyle lat spotykałam wielu stożkowców i raczej nie jest to przyczyna.Prędzej juz mając stożek można "nabawić się stresu"Myśle ,że kiedyś zbadają w końcu przyczynę stożka.
Mimo przeciwności losu skonczyłam studia,pracuje w niepełnym wymiarze godzin.
A teraz na zakończenie musze przyznać,że "polubiłam" tę chorobę,bo cóż innego mi pozostało.
_________________
Ewa Michalska-Końskie
"Człowiek jest Wielki nie przez to ,co posiada, lecz przez to ,kim jest;
nie przez to , co ma,
lecz przez to, czym dzieli się z innymi"
 
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 8:57 am   

Witaj Ewo!

Dzieki za przyłączenie się do "poszukiwaczy prawdy" o stożku. :wink:
Miło byłoby, gdybyś wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenia ze stożkiem napisała, jakie są wg Ciebie przyczyny powstawania keratoconusa. Napisałaś, że spotkałaś w życiu wielu stożkowców - czy zaobserwowałaś jakąś prawidłowość co do występowania stożka w ich przypadkach?

Jeżeli o mnie chodzi, uważam, że to schorzenie może mieć różne przyczyny. W ten sposób ujawniają się pewne zaburzenia funkcjonowania organizmu (podobnie jak np. choroba wieńcowa może mieć różne przyczyny).

Moja kolejna hipoteza: zakładając, że stożek w moim przypadku ma podłoże stresowe, pojawia się w okresie zimowo-wiosnnym, więc może czynnikiem powodującym jego wzost jest tzw. zaspół depresji jesienno-zimowej (brak światła słonecznego, obniżenie nastroju itd.). Wymaga weryfikacji. :lol: Tak czy owak, ktoś potrafi wyjaśnić dlaczego w większości przypadków wyżej opisanych (z moim włącznie) dominuje stożek lewostronny?

Pozdrawiam
 
 
gabi 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączyła: 08 Lut 2007
Posty: 59
Skąd: Dębica
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 12:41 pm   

WITAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE

Moje pierwsze objawy zaczęły się zaraz po maturze . Zaczęłam widzieć słabiej ( bez wyraźnego zarysu obrazu) tak jak i większość tu obecnych odbyłam wizyty u kilku okulistów, którzy twierdzili że mrużenie oczu to taki mój tik nerwowy. Po wizycie na której zdiagnozowano stożek wysłano mnie do kliniki do Katowic gdzie przeprowadzili mi zabieg laserem. Po zabiegu zaczęła się historia soczewek, które dobierałam w gabinecie w Krakowie. Moja tolerancja na szkła jest jak widzę podobna do większości - światłowstręt nie do wytrzymania chwilami mimo ciemnych okularów, strach przed wyjściem kiedy wieje wiatr itp. Jednak nie zauważyłam u siebie żadnych alergii ani drętwień. Lekarze u których byłam twierdzili, że przyczyna mojego stożka jest albo odziedziczenie go lub okres szybkiego wzrostu. W mojej rodzinie nikt prócz mnie nie ma tego schorzenia. W przeciwieństwie do większości moje oko prawe jest w dużo gorszym stanie, a więc chyba nie ma reguły.
A mam jeszcze pytanie - 2 miesiące temu kupiłam nowe soczewki i po raz pierwszy spotykam się z niezbyt dobrą tolerancją szczególnie na oko lewe czyli zdrowsze tzn. Zachodzi mi bardzo mgła, muszę je parokrotnie w ciągu dnia czyścić. Może miał ktoś podobny przypadek nie wiem bardzo o co tu chodzi nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało.
Dzięki tej stronie dowiedziałam się naprawdę dużo nowego i pomocnego w codziennym życiu ze stożkiem - wszystkim dziękuję.
Na 22 lutego umówiłam się na wizytę w oko laser zobaczę co mi powiedzą, może któryś zabieg wchodziłby u mnie w grę ( szkoda ze tak mało ludzi, którzy go przeszli opowiada tu o tym- szczególnie o intacs nic nie wiadomo) ale ja swoją wizytę tu zrelacjonuję

Pozdrawiam GABI
_________________
gabi
 
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 3:08 pm   

Gdy mi zachodziły soczewki "mgłą" okazało się że są źle dobrane poprostu nie przylegały dobrze do rogówki ale może być też tego inna przyczna :roll: . Jak będziesz na kontroli u lekarza (ki) , który (a) Ci dobierał(a) soczeweki powiedz o tym moze coś poradzi.
Pozdrawiam Konrad
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
nameless 

Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 58
Skąd: Tychy
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 7:10 pm   

Stozek zdianozowany w pazdzierniku 2006

w marcu 2006 udalem sie do lekarza bo czulem ze moj wzrok sie pogorszyl, dal inne okulary
zawsze mialem gorszy nastruj zima
przelom 2005 i 2006 praca na pelny etat i do tego praca na zlecenie 1 grudnia 2005 obrona pracy mgr
troche duzo, ale zawsze mowilem "odpocze jak umre"
teraz troche zwolnilem

lewe oko w duzo gorszym stanie
w prawym bardzo male zmiany

u mojego brata odwrotnie

moze ta wiosna...

alergii nigdy nie mialem
nigdy chyba tez sie specjalnie nie stresowalem

a przynajmniej zawsze dreszczyk emocji mi pomagal (np na egzaminach)
pod presja zawsze lepiej mi sie pracowalo bylem bardziej skuteczny itd
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: