KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z widzeniem w soczewkach
Autor Wiadomość
TomekMKM 

Rok wykrycia SR: 2015
Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 2
Wysłany: Śro Cze 17, 2015 10:04 pm   Problem z widzeniem w soczewkach

Witam całą stożkową brać!

Może rozpocznę od początku.
Jakiś czas temu zacząłem gorzej widzieć na lewe oko. Pierwsza wizyta u okulisty skończyła się zwykłymi okularami "połówkami". Kontrola- zrobiło się 0,75; potem doszło oko prawe i tak to się potoczyło. Tymczasem wada rozwijała się bardzo szybko, a żaden okulista w moim mieście nie był w stanie stwierdzić, iż jest to stożek rogówki i pakował mnie w coraz to mocniejsze okulary. Dopiero gdy trafiłem na jednego z nich, od razu stwierdził, iż jest to prawdopodobnie SR i podał namiary na Dra Jaworskiego w Katowicach.

No i tu dochodzimy do sedna tematu.

Wizytę u Pana Doktora oceniam bardzo pozytywnie. Kompetentny miły i uprzejmy lekarz. Dobrał mi soczewki. Stwierdził, że lewe oko jest słabsze i tutaj cudów nie będzie ale za to prawe skorygował niemalże do stu procent.

Pełen nadziei udałem się po niecałym miesiącu po odbiór. Pierwsze przymierzenie. Skrajne emocje. Soczewka (cieńsza) na "gorszym", lewym oku leży idealnie, widzenie i komfort patrzenia poprawił się diametralnie. Do tego stopnia, że nie miałem pojęcia, iż tym okiem mogę kiedyś tak dobrze spojrzeć.

Natomiast schody zaczęły się przy soczewce na oko prawe, czyli to lepsze. Grubsza soczewka za pierwszym razem wypadła mi z oka po kilku sekundach, potem podczas czytania. Oko widzi zaledwie kilka rzędów liter, nie porównywalnie mniej od tego, co widziało podczas dobierania. Czas na kontrolę u Pana Doktora. Lewe oko - jak dla mnie 0rewelacja. Prawa soczewka pływa po oku, oko łzawi jak cholera. Doktor poinformował, iż oko bardzo mocno łzawi i soczewka nie jest się w stanie utrzymać. Dostałem jakieś znieczulenie. ko przestało łzawić. Soczewka już nie pływa trzyma się rewelacyjnie. Niestety widzenie się nie poprawia. Podobno to kwestia dostrojenia i przyzwyczajenia oka.

Soczewki noszę od około 10 dni, doszedłem już do etapu około ośmiu godzin dziennie, oczy praktycznie nie łzawią już, ale niestety widzenie prawego oka w soczewce nie uległo znaczącej poprawie.

Dodam jeszcze, że na oczach mam różne rodzaje soczewek. Jak już wspomniałem, na "gorszym" lewym soczewka jest cieńsza, a na "lepszym" prawym - grubsza. Oko lewe widzi w moim odczuciu dobrze zarówno do bliży jak do dali. Prawe - do bliży jest ok, niestety na odległość większą niż kilkanaście centymetrów jest tragedia. Obraz zadymiony, zamazany, widzenie powyżej pół metra praktycznie nie możliwe, gorsze, niż bez korekcji. Ogólnie widzenie obuoczne dużo lepsze, zwłaszcza na wspomnianych kilkunastu centymetrach. Niestety mam wrażenie, że to "gorsze" oko, zwłaszcza do dali robi największą robotę, a prawe jedynie "doostrza". Do monitora muszę się nachylać. Od pewnego miejsca wszystko nagle robi się ostre i widoczność prawym okiem, lewym okiem jak i obuocznie jest rewelacyjna. Pierwsze skojarzenie? Soczewki powinny być odwrotnie ;) Nie sprawdzałem tego bo w sumie skoro tak mi dali, to chyba takiej pomyłki nie można było popełnić.

Doktor powiedział także, że w razie jakichś wątpliwości, pogorszenia widzenia, etc, zawsze możemy coś jeszcze pokombinować. Problem jest jeden.
Termin następnej wizyty mam końcem lipca. Tylko pytanie. Czy jest sens czekać. Obecnie z okiem prawym, a raczej soczewką męczę się niemiłosiernie. Tym bardziej, że nie widzę szans na jakąś znaczącą poprawę. Do doktora terminy zajęte do lipca.

Problem o tyle nieciekawy, że soczewki nie dość że kosztowały spore pieniądze (ok 1050 lewa i ok 1300 prawa) nie dają mi tego, co (subiektywnie - według mnie) miałem podczas doboru, a jak już wspomniałem prawa nawet pogorszyła mi widzenie w dal. Widzenie do pewnej odległości jest super.

Dodam jeszcze, że w pierwszych godzinach noszenia soczewek miałem obuoczne widzenie podwójne i inne tego typu wynalazki. Obecnie się to unormowało. Może jest także szansa, że widzenie tego prawego oka także się poprawi?

Na tym kończę moje wypociny i gratuluję wytrwałym, którzy do tego miejsca dotarli

Ps, jeżeli jest już jakiś pochodny temat, proszę Admina o przesunięcie.

Pozdrawiam, TP.
 
 
 
Sandman 

Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 20 Lis 2013
Posty: 164
Wysłany: Czw Lip 02, 2015 7:50 pm   

Nie wiem czy to przypadek czy nie ale moje soczewki dobrane przed dr. Jaworskiego też nie nadają się do noszenia. Pływały po oku we wszystkie możliwe kierunki przez co raz widziałem dobrze raz źle (80% czasu źle). Oczy też ostro cierpiały i nie szło się przyzwyczaić. Były to moje pierwsze soczewki twarde i możliwe, że ich nie toleruję.. Na razie wróciłem do okularów, w których na jedno oko widzę 100%.
 
 
Laik 


Rok wykrycia SR: 2014
Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 66
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Czw Lip 02, 2015 8:17 pm   

Ostatnio czytam, że nagle specjaliści zachowują się jak jakieś laiki, kiedy Pan "no name" z Olsztyna dobrał mi soczewki tak, gdzie przy 3 stopniach stożka, lewym okiem widzę ok 50% a prawym na upartego 70%, czyli gdzieś tak mniej więcej 50%, gdzie bez soczewek jest to poniżej 10%... ba, okolice 5% :)
_________________
OL - III(III-IV) - CXL + MOD PRK(23.04.2014)
OP - III - CXL + MOD PRK(23.04.2014)

Nie zaglądam na forum, ale odpisuję na PM-ki jak coś.
 
 
pokens


Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 35
Wysłany: Pią Lip 03, 2015 9:51 am   

TomekMKM ja raz mialam podobny przypadek dobieralam soczewki twarde raz w zyciu mialam twardziele i u okulisty widziałam ok jak przyszly i je ubralam nie bylam w stanie wyjsc z gabinetu ale myślę moze sie uleża. Nastepnego dnia zadzwonilam do owego okulisty i pojechalam zareklamować jedna soczewke bo nie dosc ze wypadala to jeszcze nic w niej nie widziałam i dostalam nowa juz dobra soczewkę w ktorej smigalam pdzez jakies dwa lata do póki jej nie zgubiłam :razz:
 
 
TomekMKM 

Rok wykrycia SR: 2015
Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 2
Wysłany: Śro Sie 19, 2015 2:09 am   

pokens, byłem, zareklamowałem. A dokładniej dr sam podczas kontroli od razu stwierdził , że leży źle. Nie robili żadnych problemów, ba, nawet za wizytę kontrolną nie zapłaciłem. Teraz czekam na nową soczewkę i na razie śmigam tylko w kewej. Już teraz widzę (i to dosłownie) poprawę komfortu życia, a co dopiero będzie, kiedy dostanę tą, w której praprawie 100 procent widzę :)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: