Dynia, Jakie tajemnice? Po co Ty sie jakis zabiegow doszukujesz w glowie, ktore nie maja miejsca. Muranska to nie Obama. Kazdy z nas w glebi serca ma nadzieje, ze istnieje jakas metoda na to ale prosze Cie... Zejdz na ziemie.
oj cos mi sie wydaje ze w intacsach nie pozwolili by mu tak szybko wrocic do skakania,tam sie ponoc troche do siebie dochodzi,twarde soczewki tez raczej odpadaja,kazdy kto je nosi/nosil wie jak zachowuja sie na wietrze a na skoczni tego wiatru nie brakuje,no i mamy zagadke
Skoro pan Klemens nie odzywa sie to moze by uderzyc do zrodła czy tej kliniki krakowskiej,przeciez jestesmy potencjalnymi klientami
Istnieja takie soczewki, gdzies tu o nich pisalm. W texasie w usa robia Ci pod Twoja rogowke, tydzien tam siedzisz i wyjezdzass z dopadowana w 100% soczewka za jakis czas wejdzie do europy. Trzeba poczekac bo na razie to jakies 4 tys. $
bugi
Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 74
Wysłany: Nie Maj 15, 2016 8:11 am
Ile mu ta soczewka korygowala wzrok to mysle nie dojdziemy, bo dziennikarze sami do konca nie wiedza o czym pisza. Juz kiedys na forum probowalismy dociec jakie zabiegi przeszedl skoczek z opisu roznych artykulow.
_________________ Piłem w Spale, spałem w Pile i to jak na razie tyle...
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Murańka "leczy się" u polskich lekarzy. Przynajmniej tak wynika z tego artykułu. Jak wszyscy wiemy w PL tradycją jest doprowadzenie przez zaniechanie leczenia do przeszczepu. Nie wiem na co lekarze czekali skoro jest coraz gorzej (wg tego co w artykule). Jak się chłopak szybko sam nie weźmie do działania zamiast słuchać polskich dochtorów to na pewno będzie miał przeszczep. A oni mu każą o chorobie nie myśleć. Baaaardzo rozsądnie, nie ma co. Widzę, że nie tylko mnie w wała w PL robili.
Właśnie oglądam podsumowanie Rady Ministrów z półrocza rządów. Wg raportu Ministra Zdrowia Polska jest nadal na 35 miejscu na 36 państw europejskich pod względem opieki medycznej. Ja prdl!
Generalnie jedno oko mu zrobili laserem i chyba zadowolony a drugie jak to czasme bywa .... Nie nadaje sie na laser, bo za cienka rogowka no ale chyba metody sa na zwiekszenie grubosci:-) z reszta nie ma co sie madrzyc. Mysle, ze wiedza co robia.
Niby tyle informacji, a nadal nic nie wiadomo. Wg. mnie to po diagnozie zrobili mu CXL na jedno oko i dobrali soczewki (ewentualnie z jakimś małym PRK). Teraz przyszła pora na drugiego crossa ale stan oka pogorszył się na tyle, że już nie chcą mu zrobić.
Ciekawe dlaczego nie biorą pod uwagę ringów i dlaczego tyle czekali z zabiegiem na drugie oko.
Przy przeszczepie to już po karierze sportowej, a z ringami myślę, że można zawodowo trenować.
synthman80
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 07 Maj 2014 Posty: 85 Skąd: Bielsko-Biała
Murańka "leczy się" u polskich lekarzy. Przynajmniej tak wynika z tego artykułu. Jak wszyscy wiemy w PL tradycją jest doprowadzenie przez zaniechanie leczenia do przeszczepu. Nie wiem na co lekarze czekali skoro jest coraz gorzej (wg tego co w artykule). Jak się chłopak szybko sam nie weźmie do działania zamiast słuchać polskich dochtorów to na pewno będzie miał przeszczep. A oni mu każą o chorobie nie myśleć. Baaaardzo rozsądnie, nie ma co. Widzę, że nie tylko mnie w wała w PL robili.
Właśnie oglądam podsumowanie Rady Ministrów z półrocza rządów. Wg raportu Ministra Zdrowia Polska jest nadal na 35 miejscu na 36 państw europejskich pod względem opieki medycznej. Ja prdl!
Padłam przy tekście, że przeszczep to nic wielkiego i nic nadzwyczajnego, autor pisze o nim jak o wyrwaniu zęba. Porażajàca ignorancja.
nie pisz takich rzeczy o zaniechaniu bo jest to nieprawda. Nie jest powiedziane że każdy kto ma stożek musi mieć zabieg a jak nie będzie miał to na pewno ma przeszczep. Bo po pierwsze soczewki mogą zatrzymać stożek a po drugie sam się może zatrzymać w pewnym stadium i żaden przeszczep wtedy nie potrzebny.
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Wto Maj 17, 2016 10:28 pm
Przeczytales dokładnie artykuł? Chyba nie. Murańka ma postępujący stożek zaniechanie leczenia przy takim stożku PROWADZI do przeszczepu. Kazali mu czekać nie wiadomo na co zamiast działać. Soczewki zatrzymują stożek?! Kto tak twierdzi? Poproszę o nazwiska lekarzy, którzy tak twierdzą, będę wiedziała kogo omijać. A wg Ciebie gadanie lekarzy, że ma nie myśleć o chorobie przy progresywnym stożku jest fair? Przecież to tak jakby przy nowotworze nie leczyć tylko czekać aż będzie gorzej. A potem rozłożyć ręce że jest za późno, moim zdaniem to właśnie z chłopakiem zrobili. Szkoda że sam nie szuka pomocy tylko im wierzy. Gdybym słuchała polskich lekarzy czekałabym grzecznie w kolejce na przeszczep, U sąsiadów jakoś natychmiast mnie zoperowali a wyniki mnie zaskoczyły.
Niektórzy tak bronią polskich okulistów na forum, więc opiszę wam historię z wczoraj. We wtorek miałam crossa na prawe oko. Krople mam uzywać miesiąc do obojga oczu i pomyslałam, że jedna butelka moze nie wystarczyć. Podzwoniłam po okulistach mówiąc ze jestem po zabiegu i potrzebuję tylko receptę. NIGDZIE nie chciano mnie przyjąć. Szczytem były propozycje prywatnych wizyt w tej samej poradni gdzie normalnie mozna sie zapisać na NFZ. W listopadzie po MyoRingu miałam ten sam problem. Musiałam wykupić prywatną wizytę, na której lekarz nie potrafił zbadać mi wzroku, ale kasę i tak wziął jak za normalną wizytę. Teraz już nie dałam się nabrać. Poszłam do rejonu, gdzie również nie chciano mi wypisać kropli, mimo że miałam wszystkie papiery z Czech, łącznie z nazwą kropli i ile mam je brać. Poprosiłam o rozmowę z kierownikiem gotowa na awanturę. Kierowniczka wysłuchała, skserowała dokumenty i zapisała krople zwalając winę na NFZ i zapowiadając że wypisuje mi receptę w drodze wyjątku pierwszy i ostatni raz.
Dalej uważasz że lekarze są tacy ok? Murańka za bardzo im wierzy. Gdy kliniki w Bydgoszczy, Poznaniu i Warszawie odmówiły mi crossa i jakiejkolwiek innej interwencji szukałam dalej. Cieszę się że trafiłam na to forum bo dzięki niemu trafiłam do profesjonalistów z Czech. Polscy lekarze ani słowem się nie zająkneli że za granicą są inne możliwości. Boją się konkurencji i tego że jest o połowę taniej?
synthman80
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 07 Maj 2014 Posty: 85 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Śro Maj 18, 2016 3:30 pm
mi polski lekarz powiedział robić cross, w Czechach w Lexum powiedzieli nie robić i kilku osobom również na tym forum więc nie generalizuj. To że 70% bodajże ludzi chorych na stożek nie ma przeszczepu nie znaczy że 70% ludzi musi mieć zabieg więc nie strasz ludzi i nie generalizuj.
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Śro Maj 18, 2016 3:53 pm
Ja pierdziule Synthman... mówimy o postępującym stożku! Na co tu czekać? Bezczynność przy PROGRESYWNYM stożku jest głupotą. Cieszę się że twój się zatrzymał, mam nadzieję że z moim też tak będzie po to robiłam crossa. A jeśli nie zatrzyma to przynajmniej mam pewność że zrobiłam co mogłam żeby cholerstwo zatrzymać i nie będę sobie pluć w brodę.
bugi
Rok wykrycia SR: 2011
Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 74
Wysłany: Śro Maj 18, 2016 8:57 pm
Synthman - z tego co wiem bo pisalem do Ciebie, raz tylko byles w Czechach. Wiec jesli nie miales w jakichs papierach ze byla progresja to zaden 'serwis' nie zaproponuje w wieku ponad 35 lat crossa na pierwszej wizycie. A papiery od dr Jaworskiego sa malo przydatne bo nawet grubosci rogowki na nich nie ma... Wiec nie generalizuj...
_________________ Piłem w Spale, spałem w Pile i to jak na razie tyle...
Dokładnie, crossa na pierwszej wizycie nikt nie proponuje bo głównym wymogiem kwalifikacyjnym jest udokumentowana progresja (a taką można stwierdzić na badaniach w tym samym gabinecie i na tych samych przyrządach).
Jeżeli na następnej wizycie wyjdzie progresja na badaniach od razu powiedzą żeby robić.
A dokładniej to zalecą i każą samemu zadecydować przedstawiając zagrożenia i wtedy nasze opinie zaczną nagle mieć znaczenie;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach