Hmm, zaraz po zabiegu coś tam dostałem w postaci tabletek, brałem dobę, może dwie i krople które biorę do dzisiaj. W początkowej fazie oko zakraplałem 5 razy dziennie (antybiotyk+sterydy) potem zmieniło się to na tylko sterydy, zmniejszając stopniowo dawkowanie na raz dziennie. Za 6 tygodni mam jeszcze zredukować kropelkowanie, na co drugi dzień .
Wiesz GSR, zaraz po przeszczepie odczuwasz pewien dyskomfort. Trochę szwy przeszkadzają, światłowstręt , możesz ból, ale masz „nową” „normalnie” ukształtowaną , przejrzystą rogówkę ,więc okiem posługujesz się od razu. Pewnie, że do idealnej formy daleka droga, ale to jak po każdym zabiegu.
Anastasis
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 53
Wysłany: Wto Sty 03, 2017 8:32 pm
Mam pytanie, kiedy lekarze zamierzają zdjąć szwy? bo to pewnie zmieni widzenie
Tak jak pisałem w poście z 30.12 w operowane oko „wdała” mi się zaćma. W moim przypadku to obciążenie genetyczne . W dzisiejszych czasach nie jest to duży problem, no ale żeby było dobrze trzeba wymienić soczewkę. Mój lekarz powiedział ,że zdejmą mi szwy z rogówki, przed wakacjami, a po wakacjach wymienią soczewkę. Czytając na forum wątek „po zdjęciu szwów” widać ,że znikają naprężenia powodowane szwami i rogówka ma parę dni na ustabilizowanie swojego położenia. Stąd mega astygmatyzm. Anastasis, pewnie podobnie będzie i u mnie. No ale cóż, tak musi być Ja mimo tych wszystkich „niedoskonałości” i tak jestem bardzo zadowolony z tego co jest. Jak na dzień dzisiejszy , mgiełka (zaćma) na oku bardziej mi przeszkadza , niż astygmatyzm. Czyli dochodzenie do sprawności wzrokowej po przeszczepie rogówki , musze „odłoży” na później
Glub,moja rogówka ma tylko zygzak
l
Anastasis
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 53
Wysłany: Śro Sty 04, 2017 1:52 pm
To szkoda trochę,że się wdała zaćma, tak by było wszystko super, ale skoro piszesz że to nie problem...spotkałem się z informacjami, medycznych prac na internecie, że długotrwałe powyżej roku stosowanie sterydów na oko może przyczyniać się do wzrostu zachorowalności na zaćmę lub jaskrę, nie wiem czy są to prawdziwe informacje, z takimi medycznymi się spotkałem, u Ciebie jak piszesz jest przyczyna inna, ze szwami to jest różna szkoła, jednym trzymają rok innym trzy a innym jeszcze nie śpieszą się ze ściąganiem, niedawno pojawiła się informacja na tym forum, że blizna powstała na styku tkanek zachowuje się po ściągnięciu szwów jak guma do żucia i astygmatyzm może się zmieniać, pytanie po co ściągać szwy? skoro są one robione jak najmocniejszymi nićmi i narośnięte są nabłonkiem i nie przyczyniają się do drażnienia rogówki podczas noszenia szkieł, jedynie światło które wpada do oka w słoneczny dzięń inaczej się rozpryskuje, taka zasada optyki i może to powodować jakiś dyskomfort, więc pytanie po co ściągać szwy? a jakie widzenie przed ściągnięciem i po to się nie da przewidzieć, może być lepiej, może być gorzej, tak przynajmniej wynika z opisów na forum, pewnie każdy przypadek jest inny, chyba że jest duży astygmatyzm w szwach, bądź tu mądry. Mam pytanie , a u Ciebie jakie widzenie po operacji jest teraz w okularach korygowanie astygmatyzmu ?
Hej, coś w tym może być.
W pierwszym miesiącu po operacji pochwaliłem się lekarzowi, że widzę dużo lepiej jak przed. On trochę „przygasił” mój entuzjazm , mówiąc , że to może się zmienić i że najważniejsza jest rogówka, a o widzeniu porozmawiamy później . Jak już minęło trochę czasu, wspomniałem o tym, że mam astygmatyzm no i mgiełkę. Astygmatyzm to normalka , a mgiełkę przypisał kropelką i wiesz co? Ja myslę ,że katarakta była już przed zabiegiem, tylko za blizną na rogówce nie była widoczna. Co zmusiło mnie do podjęcia decyzji o przeszczepie? A właśnie to ,że czułem , że coś się zmienia na gorsze. Wiecie, albo widzimy „A” na 100%, albo „B” nie widzimy nic. Ale po między A i B to już jest niezliczona ilość indywidualnych różnego rodzaju odczuć . I tak sobie pomyślałem. Skoro „dzisiaj” jest już źle, to co będzie za parę lat?
I po wakacjach 2015r. umówiłem się z lekarzem „pierwszego kontaktu”, powiedziałem o problemie, 2 tygodnie później dostałem listownie informacje o dacie spotkania z specjalistą, które odbyło się pod koniec października 2015. Pierwsza data propozycji zabiegu to 1.12.2015, przełożyłem na styczeń 2016
Moja rogówka przyszyta jest typowym zygzakiem, więc jak będą ściągać to pewnie całość.
Za względu na kataraktę „zabawa” z astygmatyzmem musi być odłożona
Anastasis
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 53
Witam wszystkich po długim okresie "bezczynności":) Chciałem tylko z radością poinformować ,że jedyny szew "zygzakowy" którym była przyszyta moja rogówka , został usunięty 21.08, a 06.10 wymienią mi soczewkę, więc wracam do "gry" Pozdrawiam
Anastasis
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 53
Wysłany: Nie Wrz 03, 2017 6:25 pm
To dobra wiadomość, najważniejsze pytanie jak widzenie,korekcja, czy jest różnica przed a po zdjęciu szwów, jak długo rogówka dochodziła do siebie od zdjęcia szwów, czy astygmatyzm się zmienił, czym korygujesz, lekarze zdjęli szwy z marszu czy trzeba było iść na oddział, czy bierzesz jakieś leki,
Niestety, ale tylko na mniejszą część pytań mogę odpowiedzieć Tak jak pisałem we wcześniejszych postach, wdała mi się w to operowane oko zaćma (katarakta), więc mam bardzo ograniczone widzenie . To znaczy obarczam za ten stan zaćmę, ale zarówno może to być duży astygmatyzm. Tego jeszcze nie wiem, więc trzeba wyeliminować odpowiedzialne za to elementy, w pierwszej kolejności wymiana soczewki. Więc jak na tan moment, na temat widzenia,czy też astygmatyzmu nie mogę powiedzieć nic, bo na to oko słabo widzę. Samo zdjęcie szwów odbyło się z marszu, bez żadnych przygotowań,w tym samym gabinecie w którym byłem przyjmowany zawsze,. Kropelki w oko, głowa pod 'mikroskop"pare minutek i szwy zdjęte. Dwa tygodnie mineły a ja jeszcze odczuwam delikatny dyskomfort po po zdjęciu szwów ,a oko zakraplam raz dzienni sterydami
Ogólnie jestem zadowolony, czekam z niecierpliwością na październik i usunięcie zaćmy. Będzie dobrze Pozdrawiam
Anastasis
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 53
Wysłany: Pon Wrz 04, 2017 11:49 am
To dobrze, że idzie do przodu:-) rogówka przyjmie teraz naturalny kształt, zdjęcie szwów może powodować jej zmianę geometrii, rogówka pewnie potrzebuje czasu aby naturalnie się ułożyć, może stąd ten dyskomfort, czytałem na innych postach, że zdjęcie szwów może powodować różnicę w geometrii i widzeniu, zależy jak napięta była rogówka szwami. Powrotu do zdrowia i wszystkiego na prostą życzę napisz w październiku
NO HEJ. Oczywiście , że masz dużo racji pisząc o zachowaniu rogówki po zdjęciu szwów.Relacje Dewaluacji jak i Agtal są tego dowodem . Natomiast dyskomfort o którym mówię ,dotyczy "ran" po usunięciu szwów. Oko jest troszeczkę spuchnie, i zaczerwienione, ale z dnia na dzień jest lepiej.
Hey Glub. Tak, rogówka była przyszyta tylko zygzakiem, żadnych innych szwów nie było
I powiem Ci , że po zdjęciu wszystkich szwów, prawie każdy narzeka na pogorszenie widzenia, a ja mimo tego ,że mam na oku zaćmę, to też potwierdzam tę informację. Dobrze , że jest to forum
to przynajmniej wiemy od innych , ze taka huśtawka może się przytrafić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach