KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przeszczep rogówki 26.01
Autor Wiadomość
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Pon Sty 02, 2017 10:24 am   

Hmm, zaraz po zabiegu coś tam dostałem w postaci tabletek, brałem dobę, może dwie i krople które biorę do dzisiaj. W początkowej fazie oko zakraplałem 5 razy dziennie (antybiotyk+sterydy) potem zmieniło się to na tylko sterydy, zmniejszając stopniowo dawkowanie na raz dziennie. Za 6 tygodni mam jeszcze zredukować kropelkowanie, na co drugi dzień :grin: .
Wiesz GSR, zaraz po przeszczepie odczuwasz pewien dyskomfort. Trochę szwy przeszkadzają, światłowstręt , możesz ból, ale masz „nową” „normalnie” ukształtowaną , przejrzystą rogówkę ,więc okiem posługujesz się od razu. Pewnie, że do idealnej formy daleka droga, ale to jak po każdym zabiegu. :smile:
 
 
Anastasis 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016
Posty: 53
Wysłany: Wto Sty 03, 2017 8:32 pm   

Mam pytanie, kiedy lekarze zamierzają zdjąć szwy? bo to pewnie zmieni widzenie
 
 
glub 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 642
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 04, 2017 10:51 am   

Mi maja zdejmowac szwy po dwóch latach a i to nie wszystkie.. Ten zygzak na okolo maja zostawic na zawsze...
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Śro Sty 04, 2017 11:20 am   

Tak jak pisałem w poście z 30.12 w operowane oko „wdała” mi się zaćma. W moim przypadku to obciążenie genetyczne :smile: . W dzisiejszych czasach nie jest to duży problem, no ale żeby było dobrze trzeba wymienić soczewkę. Mój lekarz powiedział ,że zdejmą mi szwy z rogówki, przed wakacjami, a po wakacjach wymienią soczewkę. Czytając na forum wątek „po zdjęciu szwów” widać ,że znikają naprężenia powodowane szwami i rogówka ma parę dni na ustabilizowanie swojego położenia. Stąd mega astygmatyzm. Anastasis, pewnie podobnie będzie i u mnie. No ale cóż, tak musi być :grin: Ja mimo tych wszystkich „niedoskonałości” i tak jestem bardzo zadowolony z tego co jest. Jak na dzień dzisiejszy , mgiełka (zaćma) na oku bardziej mi przeszkadza , niż astygmatyzm. Czyli dochodzenie do sprawności wzrokowej po przeszczepie rogówki , musze „odłoży” na później :lol:
Glub,moja rogówka ma tylko zygzak :grin:
l
 
 
Anastasis 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016
Posty: 53
Wysłany: Śro Sty 04, 2017 1:52 pm   

To szkoda trochę,że się wdała zaćma, tak by było wszystko super, ale skoro piszesz że to nie problem...spotkałem się z informacjami, medycznych prac na internecie, że długotrwałe powyżej roku stosowanie sterydów na oko może przyczyniać się do wzrostu zachorowalności na zaćmę lub jaskrę, nie wiem czy są to prawdziwe informacje, z takimi medycznymi się spotkałem, u Ciebie jak piszesz jest przyczyna inna, ze szwami to jest różna szkoła, jednym trzymają rok innym trzy a innym jeszcze nie śpieszą się ze ściąganiem, niedawno pojawiła się informacja na tym forum, że blizna powstała na styku tkanek zachowuje się po ściągnięciu szwów jak guma do żucia i astygmatyzm może się zmieniać, pytanie po co ściągać szwy? skoro są one robione jak najmocniejszymi nićmi i narośnięte są nabłonkiem i nie przyczyniają się do drażnienia rogówki podczas noszenia szkieł, jedynie światło które wpada do oka w słoneczny dzięń inaczej się rozpryskuje, taka zasada optyki i może to powodować jakiś dyskomfort, więc pytanie po co ściągać szwy? a jakie widzenie przed ściągnięciem i po to się nie da przewidzieć, może być lepiej, może być gorzej, tak przynajmniej wynika z opisów na forum, pewnie każdy przypadek jest inny, chyba że jest duży astygmatyzm w szwach, bądź tu mądry. Mam pytanie , a u Ciebie jakie widzenie po operacji jest teraz w okularach korygowanie astygmatyzmu ?
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Czw Sty 05, 2017 2:13 pm   

Hej, coś w tym może być.
W pierwszym miesiącu po operacji pochwaliłem się lekarzowi, że widzę dużo lepiej jak przed. On trochę „przygasił” mój entuzjazm , mówiąc , że to może się zmienić i że najważniejsza jest rogówka, a o widzeniu porozmawiamy później . Jak już minęło trochę czasu, wspomniałem o tym, że mam astygmatyzm no i mgiełkę. Astygmatyzm to normalka , a mgiełkę przypisał kropelką i wiesz co? Ja myslę ,że katarakta była już przed zabiegiem, tylko za blizną na rogówce nie była widoczna. Co zmusiło mnie do podjęcia decyzji o przeszczepie? A właśnie to ,że czułem , że coś się zmienia na gorsze. Wiecie, albo widzimy „A” na 100%, albo „B” nie widzimy nic. Ale po między A i B to już jest niezliczona ilość indywidualnych różnego rodzaju odczuć . I tak sobie pomyślałem. Skoro „dzisiaj” jest już źle, to co będzie za parę lat?
I po wakacjach 2015r. umówiłem się z lekarzem „pierwszego kontaktu”, powiedziałem o problemie, 2 tygodnie później dostałem listownie informacje o dacie spotkania z specjalistą, które odbyło się pod koniec października 2015. Pierwsza data propozycji zabiegu to 1.12.2015, przełożyłem na styczeń 2016
Moja rogówka przyszyta jest typowym zygzakiem, więc jak będą ściągać to pewnie całość.
Za względu na kataraktę „zabawa” z astygmatyzmem musi być odłożona :cry:
 
 
Anastasis 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016
Posty: 53
Wysłany: Czw Sty 05, 2017 4:45 pm   

Życzę sukcesywnej po myśli rekonwalescencji :wink:
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Nie Wrz 03, 2017 4:34 pm   

Witam wszystkich po długim okresie "bezczynności":) Chciałem tylko z radością poinformować ,że jedyny szew "zygzakowy" którym była przyszyta moja rogówka , został usunięty 21.08, a 06.10 wymienią mi soczewkę, więc wracam do "gry" :) Pozdrawiam :)
 
 
Anastasis 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016
Posty: 53
Wysłany: Nie Wrz 03, 2017 6:25 pm   

To dobra wiadomość, najważniejsze pytanie jak widzenie,korekcja, czy jest różnica przed a po zdjęciu szwów, jak długo rogówka dochodziła do siebie od zdjęcia szwów, czy astygmatyzm się zmienił, czym korygujesz, lekarze zdjęli szwy z marszu czy trzeba było iść na oddział, czy bierzesz jakieś leki,
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Pon Wrz 04, 2017 12:24 am   

Niestety, ale tylko na mniejszą część pytań mogę odpowiedzieć :) Tak jak pisałem we wcześniejszych postach, wdała mi się w to operowane oko zaćma (katarakta), więc mam bardzo ograniczone widzenie . To znaczy obarczam za ten stan zaćmę, ale zarówno może to być duży astygmatyzm. Tego jeszcze nie wiem, więc trzeba wyeliminować odpowiedzialne za to elementy, w pierwszej kolejności wymiana soczewki. Więc jak na tan moment, na temat widzenia,czy też astygmatyzmu nie mogę powiedzieć nic, bo na to oko słabo widzę. Samo zdjęcie szwów odbyło się z marszu, bez żadnych przygotowań,w tym samym gabinecie w którym byłem przyjmowany zawsze,. Kropelki w oko, głowa pod 'mikroskop"pare minutek i szwy zdjęte. :) Dwa tygodnie mineły a ja jeszcze odczuwam delikatny dyskomfort po po zdjęciu szwów ,a oko zakraplam raz dzienni sterydami :)
Ogólnie jestem zadowolony, czekam z niecierpliwością na październik i usunięcie zaćmy. Będzie dobrze :) Pozdrawiam :)
 
 
Anastasis 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 05 Mar 2016
Posty: 53
Wysłany: Pon Wrz 04, 2017 11:49 am   

To dobrze, że idzie do przodu:-) rogówka przyjmie teraz naturalny kształt, zdjęcie szwów może powodować jej zmianę geometrii, rogówka pewnie potrzebuje czasu aby naturalnie się ułożyć, może stąd ten dyskomfort, czytałem na innych postach, że zdjęcie szwów może powodować różnicę w geometrii i widzeniu, zależy jak napięta była rogówka szwami. Powrotu do zdrowia i wszystkiego na prostą życzę :-) napisz w październiku :-)
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Pon Wrz 04, 2017 11:22 pm   

NO HEJ. Oczywiście , że masz dużo racji pisząc o zachowaniu rogówki po zdjęciu szwów.Relacje Dewaluacji jak i Agtal są tego dowodem . Natomiast dyskomfort o którym mówię ,dotyczy "ran" po usunięciu szwów. Oko jest troszeczkę spuchnie, i zaczerwienione, ale z dnia na dzień jest lepiej. :)
 
 
glub 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 642
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 05, 2017 2:55 pm   

u ciebie była rogowka przyszyta tylko szwem ciągłym [zygzakiem]? nie było pojedyńczych?

mi pojedyncze usuneli po 8 miesiącach a w grudniu bedzie zygzak won.
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Wto Wrz 05, 2017 5:11 pm   

Hey Glub. Tak, rogówka była przyszyta tylko zygzakiem, żadnych innych szwów nie było :)
I powiem Ci , że po zdjęciu wszystkich szwów, prawie każdy narzeka na pogorszenie widzenia, a ja mimo tego ,że mam na oku zaćmę, to też potwierdzam tę informację. Dobrze , że jest to forum
to przynajmniej wiemy od innych , ze taka huśtawka może się przytrafić :) :lol:
 
 
glub 


Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 642
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 07, 2017 8:32 pm   

u mnie po zdjęciu tylko tych szwów prostych poprawiło się ale lekko. liczę że po zdjęciu ciągłego zygzaka bedzie lepiej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: