Wysłany: Pią Sty 06, 2017 6:42 pm Topoguided z abrazją + Cross linking w Voigt Medica Kraków
Witam wszystkich serdecznie!
Mam kilka pytań, ale najpierw zacznę od przedstawienia mojego problemu.
Mam wykryty stożek na prawym oku, lewe oko jak na razie idealne widzenie.
Z zawodu jestem inżynierem budowy - potrzebuję badań wysokościowych co przy moim prawy oku jest praktycznie niemożliwe do zdobycia (jakoś zdobyłem xD).
Aktualnie jak mrużę to ostrość wzroku chorego 0,3, zdrowego 1,0. W okularach -4,5D odczytuje 0,6 (też jak mrużę).
Oto moje pytania:
- czy ma ktoś doświadczenie z przytoczonym przeze mnie w temacie zabiegiem?
- jakie odczucia po zabiegu? Jaka poprawa wzroku (najlepiej określone w cyferkach)
- czy jest możliwa jakakolwiek poprawa wzroku po takim zabiegu?
- znam inne możliwości - nie wiem czy możliwe jest badanie wysokościowe w soczewce twarde
- gdzieś doczytałem, że najczęściej stożek atakuje oboje oczu - czy to prawda? Siostra również go ma i również na jednym (prawym) oku
Przyznam szczerze - ogólnie do życia mi to nie przeszkadza, obuocznie widzę perfekcyjnie, ale ze względu na zawód i obawa przed utratą wzroku w razie wypadku zmusza mnie do działania.
Bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Cześć, rzadko tu zaglądam. Ostatni raz chyba rok temu. Wszedłem i zobaczyłem w nagłówku voigt Kraków.
Powiem tak, skoro nie przeszkadza Ci zbytnio stożek w życiu- NIE RUSZAJ oczu żadnymi zabiegami. Wręcz z całego serca ODRADZAM!
Kolejną sprawą jest to, że byłem kiedyś w tej "klinice" voigt w Krakowie.
Byłem kiedyś tak zdesperowany słabym widzeniem, że jak usłyszałem po 15min badaniu od tego faceta (cross na jedno oko, intacs na drugie - gorsze, w sumie jakies 8000-9000zł) byłem niemalże w stanie od razu położyć kase na stół żeby lepiej widzieć.
Na całe szczęście, coś mnie tchnęło, żeby poczekać i zapisałem się na wizytę do Ostravy. Pani doktor w Czechach za głowę się złapała gdy jej powiedziałem co ten "lekarz specjalista - szef kliniki" mi zaproponował.
Powiem tak, gdybym zrobił to co mi polecił ten Voigt dzisiaj byłbym KALEKĄ!!
Według lekarzy z Ostravy nie nadawałem się na żaden zabieg mimo słabego widzenia wtedy, a zabiegi wymienione powyżej ze względu na moją skłonność do szerokich źrenic i stan rogówki, pogorszyłyby widzenie.
Ten człowiek nie ma pojęcia nic o tej chorobie, sprzedaje jedynie godzinne zabiegi za kilka tysięcy złotych.
Poczytaj więcej w "zanim będzie za późno"- w życie ze stożkiem.
Dzisiaj w porównaniu z tamtymi czasami jest o niebo lepiej.
Po pierwsze:
Soki z owoców, wit D +K2, wit C z opakowań 1kg, zdrowa dieta (w której znajduję miejsce na używki w postaci kawałka ciasta podczas okazji, czy zapiekanki na rynku, niewielkich ilości alkoholu)
Dla mnie osobiście bardzo pomaga mycie zatok codziennie rano taką butelką z ciepłą wodą i solą fixsin- jest to skuteczny sposób jakiekolwiek stany zapalne w drogach oddechowych co ma nie bagatelne znaczenie według mnie w tej chorobie.
Suche oczy- proste! zapomnij o kroplach, jakichkolwiek kroplach!!! Nie wolno nic zakrapiać do oczu, inaczej zawsze oczy będą suche!!
Jeżeli pojawi się uczucie suchego oka, a nie siedzisz godzinami przy komputerze to znaczy:
-masz za mało w organizmie kwasów omega 6( za mało dostarczasz np. oleju lnianego czy z oliwek)
- masz za dużo soli we krwii (zbyt duże spożycie)
Sposób doraźny który mogę każdemu polecić to trochę czystej(nie chlorowanej) zimnej wody na zamknięte powieki i oczodoły, delikatnie wmasowując placami w skórę.
Jestem co raz bardziej przekonany patrząc wstecz, że w moim przypadku do zaburzenia widzenia = stożka rogówki doszło ze względu na zaburzony metabolizm i wyniszczenie organizmu "dietą" bogata w toksyny i sztuczne jedzenie.
Dużo zdrowia!!
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Mar 18, 2017 11:17 am
Z tym kropleniem to bardzo ciekawa sprawa, bo mam podobne odczucia. Im więcej kropliłam tym jest gorzej. Mam nawet wrażenie że te krople wprowadzają oko w jakieś dziwne uzależnienie. Na początku kropliłam oczy jak szalona bo tak kazali lekarze. Butelka wystarczała mi na tydzien! I zauważyłam to co napisałes ze bardziej pomaga pomoczenie, okłady POWIEK zwykła zimną wodą niż kroplenie bezposrednio oka nawet najlepszymi kroplami. Od czasu gdy skończyłam z uzależnieniem od kropli nie bolą mnie już tak mocno oczy. Ale lekarze dalej uparcie ze krople już na stale i w duzej ilosci. Czyżby profity od firm farmaceutycznych?
Nie czyzby a z pewnoscia. Mowie Ci krople tak jak zauwazylas “uzalezniaja“ a wedlug mnie zapychaja w jakis sposob gruczoly lzowe. Jest to bardzo smutne ale niewiele jest lekarzy ktorzy chca pomoc i sa w stanie nie myslec przez pryzmat handlowca.
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 641 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 19, 2017 10:30 pm
suche oczy to najcześciej problem z gruczolami meiboma... kupić blephasol i przecierać powieki oraz ich krawędź wacikiem..
a skąd te problemy? a no dlatego że teraz nie myjemu oczu tzn powiek normalnie bo nie uciskamy powiek bo mowia nam że nie wolno trzec oczu przy stożku , wiec ujścia gruczołow się zatykają.. trzeba myć powieki tak jak kiedyś i "wygarniać" lipidy. bo łzy to nie tylko wydzielina gruczołów łzowych ale ich połączenie z lipidami.
aa i jeszcze jedno- jak się kupuje tanie krople do oczów to ujnia z grzybnią - to tragedia...
tylko trzy Hyaldrop Hyamak i Thealoz.
jak mówicie omega 3 to pod żadnym pozorem nie żryjcie tranu. to najgorsze świnstwo obecnie sprzedawane.. ryby na tran są chodowane w strasznych warunkach i ten tran nie ma nic wspólnego z tym sprzed 30-40 lat.
wiec suplementacja suplementacją ale to nie wystarczy- trzeba dbać o higienę powiek.
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Nie Mar 19, 2017 11:14 pm
Właśnie Hyaldrop mnie tak uzależnił. Zanim zaczęłam używać tych kropli nie wiedziałam co to suche oko. No ale lekarze kazali więc kropliłam jak szalona. Serdecznie pozdrawiam producenta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach