Wysłany: Czw Paź 16, 2008 4:19 pm Jak to jest z twardymi soczewkami.
Witam
U mnie stozek wykryto 2 lata temu.
Powiem tak lewym okiem zeby przeczytac smsa w komorce musze telefon miec okolo 4cm od oka.
Prawym jest duzo lepiej.Prawe u mnie nadrabia.
Zeby uzmyslowic wam jak widze to w praktyce:
JAk czytam artykuly w necie przez przegladarke opera musze miec wszystko 150%powiekszenia wtedy komfortowo widze z normalnej odleglosci jak sie siedzi prze kompem.
Moje pytania sa takie:
1) Czy przyzwyczajenie sie do twardych soczewek jest trudne
2) Czy twarde soczewki hamuaj rozwoj stozka
3) mam 29 lat widzenie takie jak pisalem,zle jest z jednym okiem ogolnie patrzac dwoma jest w miare ok,radze sobie nawet bez okularow,bo nie zawsze mam je na nosie,zakladam gdy czytam,szkiel nigdy tez nie mialem
Jak sie szybko stozek rozwija ile minie lat zanim zaczne widziec bardzo slabo ,czyli miec klopoty z widzeniem wlasnej dloni z odleglosci metra.
Dziekuej za odpowiedzi
dewaluacja
Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008 Posty: 350 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 12:22 pm
mich2000 napisał/a:
Jak sie szybko stozek rozwija ile minie lat zanim zaczne widziec bardzo slabo ,czyli miec klopoty z widzeniem wlasnej dloni z odleglosci metra.
Nie ma reguły, proces może postępowac szybko, albo też zupełnie się zahamowac.
mich2000 napisał/a:
Czy twarde soczewki hamuaj rozwoj stozka
Podobno nie, a nawet pogarszają stan rogówki, zdania są podzielone
mich2000 napisał/a:
Czy przyzwyczajenie sie do twardych soczewek jest trudne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach