Wczoraj przeżyłam katastrofę. Zgubiłam soczewkę. Noszętylko jedną. Nawet nikomu się nie przyznała. Ból straszny, że przyjdzie mi wydać drugie tyle... Czy ktoś przeżył coś podobnego?
Tomasz Drożdż
Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006 Posty: 114 Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Lut 27, 2008 6:27 pm
Chyba zawsze musi być pierwszy raz. Ja kilka razy zgubiłem soczewki nowe, zaraz po wymianie. Stare się nie gubią
Julita
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 27 Sie 2007 Posty: 17 Skąd: Krotoszyn
Wysłany: Śro Lut 27, 2008 7:37 pm
Dziękuję panie Tomku! Już zaczęłam wierzyć, że tylko ja jestem takim bublem. Ta soczewka była od 3 mies. Więc chyba nowa...
Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 17 Maj 2006 Posty: 71 Skąd: Oleszyce
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 12:24 pm
mi duzo razy spadały w tym 1 zgubilem <na szczescie starą:)>a ille lądowały w roznich miejscach 1 nawet na psie hehe
pozdrowka:)
_________________ @--,--'--
Julita
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 27 Sie 2007 Posty: 17 Skąd: Krotoszyn
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 1:35 pm
Dzięki za te posty, bo ja naprawdę byłam załamana tym, że jak ślamazara wyjmowałam i gdzieś w łazience zrobiła fik. i jej nie ma. Dziś wybuliłam 1000 PLN. I płakać mi się chce.... Jestem bubel!!!!!
andriu
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007 Posty: 366 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 2:41 pm
Też miewałem takie sytuacje, jeżeli stanie sie tak w mieszkaniu, to nie ma co, musi się znaleźć, grunt to od razu na glebę i szukamy, ja zawsze też wołam na pomoc rodzinę.
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005 Posty: 333
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 3:45 pm
Julita napisał/a:
Dzięki za te posty, bo ja naprawdę byłam załamana tym, że jak ślamazara wyjmowałam i gdzieś w łazience zrobiła fik. i jej nie ma. Dziś wybuliłam 1000 PLN. I płakać mi się chce.... Jestem bubel!!!!!
Nie jesteś żadne buebel !!! Też zgubiłem parę razy soczewkę. Ostatnio jakieś 2 tygodnie temu .... miała 2 miesiące
Największy ból jest z tym, że to nie są tanie rzeczy , ciesze się tylko z tego, że zgubiłem lewą (tańsza) 1000zł ...
Ostatnio się nawet zastanawiałem czy nie można jakiegoś ubezpieczenia (coś takiego jak AC w przypadku aut) wykupić na soczewki
_________________ Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
Julita
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 27 Sie 2007 Posty: 17 Skąd: Krotoszyn
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 3:55 pm
witaj max! dobrze że sama bublem nie jestem, gdybyś znalazł coś na temat ubezpieczenia na te soczewki to chętnie skorzystam! Teraz czekam na tą moją, ma być za jakieś 2 tygodnie... Dlaczego piszesz że tańsza kosztuje 1000? Ja już myślałam, że to droga (zgubiłam moją pierwszą). lekarz do którego jeżdżę twierdzi że one są ok...
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005 Posty: 333
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 5:41 pm
soczewki kontaktowe twarde keratoconiczne wielokrzywiznowe kwadrandowe z materiałów gazo-przepuszczalnych - wymiana co 2 lata stożka rogówki szczególnie zaawansowanych postaci .oraz zwyrodnienaia brzeżnego przeźroczystego projektowane indywidualnie na podstawie topografii rogówki
Na lewym oku (w stanie tragicznym jest to oczko) mam wyżej wymienioną soczewkę. Koszt z ubezpieczeniem dokładny to 1740 zł. Jak byłem pewenego razu dobrać soczewkę u pewenego "specjalisty" na lubelszczyźnie koszt około 700zł jak mi powiedział widziałem 3 rzędy na tablicy i każdą literkę razy 3 ...wiec nie sądzę, że ktoś mnie rżnie z tymi soczewkami być może cena jest wysoka ale widzę w miarę ok przynajmniej x 1 a nie potrójnie i 7-9 rzędów (na 10) więc moim zdaniem to przynajmniej w moim przypadku to wielki sukces. (bez soczewki nie widzę tablicy...słabo widzę ...bardzo słabo)
_________________ Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
andriu
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007 Posty: 366 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 6:36 pm
glub napisał/a:
Julita- być może twój dostawca soczewek cie rżnie...
,sorry, nie mogłem się powstrzymać.
Julita
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 27 Sie 2007 Posty: 17 Skąd: Krotoszyn
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 8:08 pm
Hi hi hi fajnie wyszło.... Ja mam też jakąś gazoprzepuszczalną soczewkę szytą na miarę, w szkiełku torycznym nie widziałam lepiej, wtym tak na 80%. Stożek był za poźno wykryty...
Ale miło że następny gubiący się znalazł... Ja niestety zgubiłam i nie znalazłam...
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005 Posty: 333
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 11:06 am
glub napisał/a:
max- hm więc twierdzisz że soczewka ktorą mi dobral ścibior jest za tania?
albo inaczej. podziel się swoim specjalistą to może mi dobierze lepsz soczewy od tego co mam a mam na podkładach z miękkich bo inaczej spadają..
A gdzie tak wycztałeś ?? Glub czystasz dokładnie posty ?? stwierdziłem,że mi tego typu soczewka nie odpowiadała w żaden sposób...nie chodzi o to, że jest tania (to akurat by mnie zadowalało i byłbym w siódmym niebie gdybym za soczewekę zapłacił 600-700zł) ale mam późno zdiagnozowany stożek i od samego początku miałem dziwne rodzaje soczewek na swoich stożkowych oczach.
Tania soczewka wg mnie nie oznacza gorsza poprostu jest innego rodzaju, mniej skomplikowana w swojej budowie a więc i jej wykonanie jest tańsze stąd jej cena finalna (na którą skałda się jeszcze masa czynników).
Odnośnie swojego specjalisty- dr Jaworski Katowice (był już poruszany temat na forum).
Sam poruszyłeś temat z czego mamy zrobione soczewki...
I pamiętaj Glub,że gdybym cokolwiek twierdził to bym napisał.
Pozdrawiam
[ Dodano: Pią Lut 29, 2008 10:43 am ]
Apropos duo systemu (podkładu z miękkich soczewek) również korzystałem ale w moim przypadku się nie sprawdził ...poprostu nie widziałem w takiej konfiguracji ostro wszystko było rozmyte, mimo stosowania różnych konfiguracji, chociaż fak, iż sam system jest dobry bo nie czułem soczewki w oku ...ale nie widziałem więc nie miało to sensu
_________________ Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 9:44 pm
No offence- po prostu jak przeczytalem twoj cene to ciężko mi bylo się pozbierać z podłogi...
a sam mam tak powygibany stożek że już kilku tzw specjalistów poległo...
proponowano mi o malutkiej średnicy ale widzenie miałem gorsze od obecnego....
bo albo miałem widzenie dobre ale spadala albo się trzymala i nic nie widziałem...
ścibior m dobral właśnie o tak dziwnej nazwie jak "tylno toryczna kompensowana" w cenie którą już znasz.
być może twoj stożek jest jeszcze dziwniejszy niż mój, masz lepszego specjalistę a ja chętnie pozbylbym się soczewek podkładowych gdyż masa kasy na nie leci... wynikowo może właśnie tyle rocznie płacę za soczewki podkładowe że by mi się opłacalo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
, ciesze się tylko z tego, że zgubiłem lewą (tańsza) 1000zł ...
poprostu jest innego rodzaju, mniej skomplikowana w swojej budowie a więc i jej wykonanie jest tańsze stąd jej cena finalna (na którą skałda się jeszcze masa czynników).
