KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
gdzie się leczyć?
Autor Wiadomość
Kasia G. 


Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 11 Mar 2008
Posty: 32
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 4:36 pm   gdzie się leczyć?

mam problem nie wiem u kogo sie jakby "prowadzić" kogo polecacie, miejsce dowolne pojade gdzie trzeba- dr.Słomska Kraków, dr.Szaflik Warszawa, dr.nazwisko na G chyba Grabowska? Katowice... Znacie te osoby ? Co polecacie. Chciałabym ich poprosic o najpierw o x ling tak profilaktycznie a potem szkła.. co myslicie o takiej taktyce ?

Dr Słomska już byłam i srednio mi sie wydała bo wyszłam w sumie z gabinetu nie majac zupełnie pojecia czym jest SR a tylko z info ze sztywne szkła i ona juz sie pali je zamawiac ( dystrybutorka chyba ) i to dwa a ja mam na 1 oku stozek... to trzeba odrazu dwa takie szkła bo słysze tu ze po jednym maja czasem. ?
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 5:59 pm   Witaj

Musisz wybierać rozsądnie. każdy z nas ma swoje dobre i złe doswiadczenia. Czasem trudno nam tez o obiektywizm. Gdybym mial powiedzie ć z mojego i tylko mojego punktu widzenia, napisał bym tylko czescy okuliści.
Ale wtedy musisz miec świadomośc, że płacisz. Oczywiście mając grupę niepełnosprawności, możesz to potem odliczyć od podatku.
Ale powtarzam jeszcze raz - wybierajac kieruj się wieloma opiniami. Wysłuchaj , a potem wybierz.
Ja nie jestem obiektywny. Mnie pomogli czescy lekarze. Tak jak jeszcze dwóm innym osobom z mojej rodziny.
Ale jedno jest pewne. Stozka nie wolno ignorować
:sad:
Witek
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
andriu 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 366
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 7:18 pm   

Gdzie się leczyć, dobre pytanie, też mam ten dylemat, próbowałem we Wrocku, kaszan, soczewka nie do użytku, próbowałem u Jaworskiego, też do dupy i cholernie drogo. Ciężko coś polecić, ja bym stawiał teraz na Lexum w Czechach, też nie będzie tanio, ale może lepiej?
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 7:24 pm   

Witaj, co do cen
W przyapdku przeszczepu rogówki około 60 procent polskiej ceny, w przypadku keratoringów - cena jest 2500 złlotych nizsza niż w Polsce...
Mimo nie najlepszego kursu złotowki wobec korony.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
Kasia G. 


Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 11 Mar 2008
Posty: 32
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 2:31 pm   

Wczoraj byłam na wizycie, mam progresje stożka ( łanie to widać na wydruku tomografii nawet na moje "oko" ) dr. poleciła mi ten kros linking i poleciła Drezno w tym celu ( że Katowice nie mają doświadczenia) ale skoro tak chwalimy Czechów to może tam , taniej i chyba przyjemniej z tego co czytam :)
Ale co tam , przeżyjemy - a narazie Wesołych Swiat wszytkim pa pa :)
 
 
krismartin 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 236
Skąd: BIAŁYSTOK
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 2:56 pm   

Witaj Kasiu ja na razie Czechów mogę tylko pochwalić za badania natomiast jeżeli chodzi o leczenie to będę mógł powiedzieć dobrze lub żle jak się przekonam na własnych oczach. Spróbować warto szczególnie jak nie ma innej alternatywy. Życzę wszystkim dużo zdrowia!!!!!!
 
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 7:52 pm   A"propo Drezna i Niemiec

Niemieckie kliniki wysylaja pacjentów do Pragi....
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
Kasia G. 


Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 11 Mar 2008
Posty: 32
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 8:50 pm   

A czemu wysyłają do Pragi ?
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:41 am   oto i odpowiedź

Profesor Filipiec, który mnie operaował a jest członkiem francuskiego i niemieckiego Towarzystwa chirurgi oka to uznany autorytet w Europie. KOnsultuje w Anglii i USA.
Po drugie w Czechach jest taniej. Popatrz w internecie na oferty niemickiech klinik - i zauwazysz, że proponują zabiegi w Prawdze.
Warto tez wiedzieć, że segmenty pierścieniowe rogówkowe do Europy...wprowadzili Czesi.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
andriu 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 366
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 2:25 pm   

kasiaG, jeszcze raz radzę Ci Lexum w Czechach, te nasze konowały są "po jednych pieniądzach", może jako lekarze są lepsi i gorsi, ale jako "dobieracze" szkieł wszyscy są do dupy, po prostu nieraz się któremuś uda dobrać dobre szkła, tutaj bardziej jest potrzebny dobry optometrysta a nie lekarz. Jaworski w Katowicach np. dobiera takie samo gówno jak cała reszta tylko kasuje 2 razy drożej, choć jako lekarz nie musi być zły, jesli zdecydujesz sie na dobór szkieł w polsce to jego sobie zostaw na sam koniec, próbuj najpierw tam gdzie niższa cena, skoro masz stożek tylko w jednym oku to mniemam ze jest on w początkowym stadium i niezbyt skomplikowany a więc ze szkłem może poradzić sobie jakiś zwykły "fachura", jeśli nie to strata będzie nie duża. ja stawiam na czechów dlatego, gdyż oni mają troche więcej dystansu, są bardziej konkretni, mniej pazerni. U nas na pierwszym miejscu jest kasa, zysk. Podejrzewam, że tam się więcej dowiesz na temat swojego oczka przy jednej wizycie i zostaniesz odpowiednio pokierowana. Ja też się tam będę wybierał pod kątem Intaksów tylko muszę się odkuć finansowo, bo na NASZYCH lekarzach popłynąłem dość mocno i bez powodzenia, a ze jestem praktycznie "jednooczny" to nie wiem czy Czesi podejmą się ingerencji w to zdrowsze oko. Pozdrawiam i zyczę powodzenia.
 
 
Witold 

Rok wykrycia SR: 1998
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 160
Skąd: Ustroń, Katowice
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 5:03 pm   Skąd to się bierze?

Aby zrozumiec "mentalite" naszych południowych sąsiadów, proponuje przeczytać Gottland Mariusza Szczygła.
Myślę, że on najpewniej opowiada o tym jacy są. Moje poglądy sa troche tym spaczone, ż emoja rodzina, nim z Austrii przywędrowała do dzisiejszej polski, przez czas jakis mieszkała w Czechach w Stemberku.
A tak juz z własnych obserwacji, myśle, że to dlatego - że oni poradzili sobie z problemem łapówek i "wziątek".
I juz całkiem przyiemnie Naród 8 milionowy, z natury bardziej dba o swoich obywateli niż ten 38 mln...
Skala straty jest wieksza. A u nas, hm.
_________________
Uwierzyć że pacjent to nie petent.
 
 
andriu 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 366
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 6:48 pm   Re: Skąd to się bierze?

Witold napisał/a:
Aby zrozumiec "mentalite" naszych południowych sąsiadów, proponuje przeczytać Gottland Mariusza Szczygła.


Owszem, czytałem :mrgreen:
 
 
Kasia G. 


Rok wykrycia SR: 2007
Dołączyła: 11 Mar 2008
Posty: 32
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 6:20 pm   

dziekuje za odp... narazie sie mecze w miekkich bo pani mi powiedziala ze nie dobierze sztywnych bo zdecydowalam sie na x-ling ( swoja droga zapraszam jakby sie ktos chciał wybrac na wycieczke do Pragi lub Drezna na przełomie czerwca i lipca w parze razniej :P ) i ze po tym niby zmnijeszy mi sie stozek a moze dpi... i zeby sie wstymac do czasu po zbaiegu... poki co ... :) wiec sobie czekam.... a mniej wiecej co 1,5 miesiaca powiekszam czcionke... spoko stozkowcy zbilza sie wiosna... juz wszyscy nosza okulary przeciwsłoneczne :) jest powod do radosci :)
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 11:08 pm   

Andriu, z przykrością przyznaje ci całkowita rację. W przypadku stożka i we wszelkich innych kontaktach z polską słuzbą zdrowia - po prostu wyć się chce i tyle. A może nawet po prostu - delikatnie mówiąc - ostro jechać do Rygi.

Nie chcę się użalać nad smutna dolą stożkowców zostawionych samym sobie, bez sensownej i sytematycznej opieki, bez możliwości skorzystania z uprawnień rentowych, bez jakiejkolwiek literatury na temat stożka itd.

Faktycznie, jesteśmy w RP skazani na eksperymenty z dobieraniem na oko szkiełek metodą "na oko i dobrego czuja". Nawet śladu nie ma po byłym Ośrodku Soczewek Kontaktowych przy AM w Gdańsku, gdzie kilka osób traktowało stożkowców ze zrozumieniem.

Obserwuję to wszystko stozkowymi oczami od ponad 20 lat i szlag mnie trafia.Świat idzie do przodu, medycyna też, a w RP tzw opieka zdrowotna ma nas głeboko w d... i traktuje jak cwanych wyłudzaczy świadczeń. Żałośnie śmiesznych świadczeń...

Z pewnością pojadę kiedyś do Pragi, ale najpierw muszę dokończyć coś w Gdańsku Oliwie, bo nie popuszczę eksperymentu z samorozpadajacą się twardą soczewką za 700 złotych.
A pogoda faktycznie jakby robiła sie ładna :mrgreen:

[ Dodano: Czw Kwi 03, 2008 11:18 pm ]
Aha, uwielbiam czeskie kino, a Szwejka przeczytałem po czesku. Bo przecież " ja nakope tebe do prdela" brzmi znacznie lepiej niz prostackie "kopne sie w d..." ( w przekładzie) :mrgreen:
Poza tym nie wiem jak to jest mozliwe, że tam są równe drogi, do najmniejszej dziury w górach dojeżdżają latem i zimą pociągi i nikt nie mysli o likwidowaniu linii kolejowych. Hotele i schroniska tańsze niż w Polsce, a i ludzie jakby bardziej na luzie.
I wcale mi nie przeszkadza, że zwykle w przydrożnej knajpie w Czechach z poplamionego obrusa można odczytać przegląd tego, co podawano w ostatnim miesiącu. Za to ceny są dla ludzi.
I wcale nie jestem sfrustrowany :twisted: :twisted:
 
 
dewaluacja 

Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008
Posty: 350
Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 10:49 am   

Taaak- okulary słonecznem nawet podczas deszczu i niemożnośc uzyskania pomocy, bo to nie choroba.
Pamiętacie p. doktor Zachariasz z Gdańska z AM? Fajna była:)

Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: