KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
moja droga do ....
Autor Wiadomość
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 9:25 pm   moja droga do ....

Tak na początek napiszę ...stożek rogowki podobno mam zdjagnozowany jakies 2 tygodnie ...przeczytalm Wasze posty i się przerazilam ..:( to naprawde paskudne ...TAk naprawde to do tej pory zadaję sob epytanie jakim sposobem nikt nie widizal że coś się dzieje nie tak w moim oku co pól roczn ewizyty w klinic eokulistycznej od 5 lat coraz gorsz ewidzenie okiem prawym i na tym się konczyło w maju ubr czytalm 3 rzadek od gory a na dizen dizsiejszy juz ledwo widze pierwszy ...Pani dr powiedizała że może to byc stożek wysllala na topografie i potwierdziła powiedziała ze są dwa etapy leczenia stożka tj twarde soczewki i przeszczep ...kolejnym krokiem podala mi namiary na prywatny gabinet jakiegos dr. udalam się do niego aby się dowiedizec ile kosztujewizyta i soczewka :D i szok wizyta z doborem soczewki 300 zł no i soczewka 300 nie ma to jak liczyc na kieszen rodziców ... po tygodniu bylam u niego na wizycie konsultacyjnej , no nie powiem badania zrobione wszystkie jakie chyba miał dostepne a potem probowal dobrac mi szkła nienawidzę tego bardzo szybko się denerwuje majac zasloniete jedno oko :( i po kilkunastu minutach stwierdzil ze z dobranymi szklami widz enadla tylko 2 rząd i to z trudem :( Na pytania malo chętnie odpowiadał spytąl się jedynie czy wiem co to jest SR a ja ze zdazylam coś wyczytac i na tym koniec ,kolejne pytnaie jak duży jest stozek odp rogowka jest cienka . Skonczyło się na tym ze : może pani patrzec nadla tym dobrym okiem zyc tak jak do ej pory albo zdecydowac się na soczewke ale nie gwarantuje że będzie... ogólnie to chyba jeszcze nie jest tak źle ...moze to tylko zludna nadzieja ...wacham się czy juz pakowac się w twardziele czy jeszcze popatrzec jednym oczkiem podobno sa ladne bo niebieskie :D
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
andriu 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 366
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:55 pm   

No hej, a mozna wiedzieć u jakiego lekarza i gdzie byłaś na doborze?
 
 
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 9:32 pm   

W Lublinie na Chopena :)
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 11:03 pm   

At-Vision lek Ćwikliński ? Tez miałem "przyjemność" "doboru" soczewek w tym gabinecie. Nie polecam, widziałem maksymalnie 3 rzędy i każdą cyferkę potrójnie a gdy zacząłem zadawać pytania to usłyszałem tekst to może pan sobie sam dobierze te soczewki jak pan tak dużo wie o ich rodzajach i o sr bo w takim przyapdku ja panu pomóc nie mogę.
Dobrał mi inny lekarz w Katowicach i widzę ok.
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 11:07 pm   

Tak lek. się zgadza ale to był jedyny lekarz o jakim mialam pojęcie ...zresztą polecony przez lekarza z Kliniki ...faktycznie na pytania odpowiad abardzo niechętnie :(
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 4:09 am   

Mi też polecili go w klince w lublinie jako "specjaliste od trudnych oczu" ... do tej pory zastawiam się co mieli na myśli :roll:
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 10:29 am   

Nic nie mowiac powiem tak że podobno lubelska klinika jest 2 w Polsce i .....nie wiem czym zasluzyła sobie na to miejsce 5 lat kontroli systematycznych a ja mało co widze na OP ....I teraz nie wiem co mam robić ....:(
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
argun 

Rok wykrycia SR: 2000
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 113
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 11:13 am   

Ja tez bylem tam na nowo po 3 latach i dobralem "cos" na oko,(przymierzylem tyko dwie soczewki widzenie moze troszke lepsze od obecnego ) nie takie jakie bym sobie zyczyl (nigdy nie widzialem tym z sr zadowalajaco).
Wyjasnie troszke co do cen tez mnie telepnelo jak powiedziano 300 zl (myslalem ze w cene jest wliczona zaliczka za soczewke ale nie...) te 300 zl to 3 wizyty ,poprostu biora z gory... soczewka kosztuje 650zl a 350 musisz sobie sama zalatwic z NFZ (powinni dac Ci skierowanie i kwitek ) to jesli chodzi o sprawy finansowe.
Do ktorego trafilas ? jest ich tam dwoch ,ja chodzo do tego co Max.
Jak zapytalem o to gdzie mozna zrobic pachymetrie to podobnie uslyszalem (tak samo jak i w Okolaser) a po co mam to sobie robic? ,jednak podano mi adres okazuje sie w Lublinie poza klinika do ktorej zeby sie dostac to trzeba miec niezle samozaparcie oraz na spokojnej zrobie sobie to na pewno (gdzie jeszcze nie wiem)
Jak uzasadnialem to mowiac o intacsach i cross-linnkingu mowiac delikatnie :) nie widzialem aprobaty.

Moze sporbuj jeszce na glebokiej u nas z tego co sie orientuje chyba nie ma wiecej osob ktore sie tym zajmuja.

Z doswiadczenie radze Ci jednak nos twardziela od poczatku nie obciazaj az tak tego lepszego oka.

Odbiore ta nowa bo ta ktora mam i tak juz jest podnisczona ;) i z checia bym sie wybral do kogos innego tyle nie wiem czy jak pojade na drugi koniec polski cos mi pomoga czy tylko zrobie sobie wycieczke :P

Wychwalani pod niebiosa sa czesi w wakacje moze sie tam wybiore (ostrawa) bo w polsce nikogo tutaj (na forum) nie zuwazyem aby kazdy jednoglosnie polecal.
 
 
krismartin 

Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 236
Skąd: BIAŁYSTOK
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 12:13 pm   

Witam stożkowców z Lublina ja mieszkam w Białymstoku i w moim mieście nie ma nawet kliniki zajmującej się sr więc nie miałem wyjścia i musiałem jechać w Polskę. Jak dotąd pomógł mi tylko dr. Szymanek bo dobrał mi soczewki w których widzę bardzo dobrze.
U dr.Szymanka jest refundacja NFZ . Za soczewki zapłaciłem 450 zł bo 700zł refunduje NFZ .Przy pierwszej wizycie dr. dobrał mi soczewki więc odpadają częste wizyty, na odbiór soczewek czeka się około 2 tygodni. Z tego co pamiętam mogą je nawet wysłać pocztą.
 
 
 
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 2:25 pm   

Trafilam do tego no Ćwiklinskiego ....powiqadasz na gleboką ale na ta panią też czytałam złe opinie...ekspres dobór ... Musze tera zpowarznie rozwazyć decyzje u kogo sie leczyć
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
argun 

Rok wykrycia SR: 2000
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 113
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 4:20 pm   

tzn wiesz ja jak tam chodzilem to dwa dni dobieranie zajmowalo ale fakt w miedzy czasie inne osoby byly obslugiwane (ja w tym czasie latalem, po balkonie i mialem sprawdzac jak widze.. soczewka miala sie "ulozyc")- tak samo bylo za pierwszym razem na Szopena.
Bedac w Okolaser sam tamtejszy dr sugerowal mi abym sie ich trzymal - Cwiklinskich l i nie dobieral u nich :P - ze wzgeldu na kase i male prawdopodobienstwo ze w wawie bedzie lepiej
 
 
sreberko 


Rok wykrycia SR: 2008
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 57
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 7:31 pm   

Ja nie chce lekarza daleko ...tylko pod nosem ...tylko nie rozumiem czemu wysłali mnie z Kliniki do lekarza pozanią czy nikt się tam nie zajmuje rogówką :D ciekawe ...narobilam sobie mętliku tylko w głowie ...:P moż epoprostu zapomniec że mam jakis tam stożek w oku ;-/ i dalej wykorzystywąc oko lewe :)
_________________
Każdy ma w sobie coś dobrego...nawet bardzo małego lecz wartościowego
 
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 9:48 pm   

Wiesz Sreberko ...też udawało mi się funkcjonować na jednym oku (prawe było super do pewnego czasu a lewe od 22 roku zaczęło sprawiać problemy) tylko, że mi zdiagnozowano stożek praktycznie w wieku 25 lat kiedy to już oba oczka zaczęły odmawiać posłuszeństwa ...nie wiem jakby to było gdybym miał zdiagnozowany wcześniej stożek i wcześniej zaczłą nosić soczewki wiem jednak, że teraz mam zaj....te problemy w dobraniu soczewek ...zbyt roległe i zaawansowane SR :roll:
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
kopi 

Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 53
Skąd: Czechowice-Dziedzice
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 9:50 pm   

czy nienoszenie twardzieli przy sr pogarsza wzrok?? i psuje oczy??
 
 
 
Max 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 333
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 10:01 pm   

ciężko stwierdzić opini jest wiele
_________________
Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: