KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
latanie samolotem po przeszczepie
Autor Wiadomość
gaksei 


Rok wykrycia SR: 2005
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 15
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 03, 2008 11:26 pm   latanie samolotem po przeszczepie

Witajcie!

W lutym br. miałem przeszczep drążący rogówki. Przed tym zabiegiem na kwiecień planowałem urlop w Kalifornii i na Hawajach, ale po operacji mój lekarz prowadzący (dr. Minkiewicz z Warszawy) powiedział mi że musze przenieść ten wyjazd na co najmniej pół roku po przeszczepie (podobno zmiana ciśnienia w kabinie może spowodować odklejenie się rogówki). Przeniosłem więc przelot na październik- 8 miesięcy po przeszczepie, ale nadal mam pewne obawy.
Myślicie, że 8 miesięcy rekonwalescencji i braku latania wystarczy? Czy może mi nadal coś grozić podczas lotu po takim okresie od operacji?
Macie na ten temat jakąś wiedzę lub doświadczenie?

Pozdrovki

Przemek
_________________
Jesus saves, cause he shops at Walmarts!!!
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 12:46 pm   

Po moim przeszczepie nikt mi nic nie mówił o- choćby czasowym - zakazie latania. Przed upływem sześciu miesięcy leciałem na Kanary. I nic złego się nie przytrafiło.
Natomiast zdecydowanie i serio odradzano mi: jazdę motocyklem nawet jako pasażer (kurz) oraz skoki spadochronowe, skoki na bungy oraz płetwonurkowanie - właśnie ze względu na skoki ciśnienia i to nie tylko zewnętrznego ale i soki cisnienia w samym organiźmie, które mogłyby zaszkodzić przeszczepowi. Wszystko inne było dozwolone, ale z umiarem i w granicach rozsądku. Co to znaczy - to tak do końca nie wiem.

Właśnie mija 11 lat od przeszczepu, a ja co najmniej kilka razy w roku latam samolotem- i myślę, że jest to całkiem obojętne dla przeszczepka.
 
 
Kopiernik 


Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 134
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 12:57 pm   

Po wygojeniu się ran, pewnie można latać bez obaw, ale ja obawiałbym się lotu samolotem dopóki nie zdejmą mi wszystkich nici. Zwykle podczas lądowania mam wrażenie, że popękają mi bębenki w uszach. No, ale pewnie co organizm to inna reakcja...
 
 
dewaluacja 

Rok wykrycia SR: 1994
Dołączyła: 05 Mar 2008
Posty: 350
Skąd: Chorzów
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 8:21 pm   

pytanie odwrotne- można lecieć samolotem oczekując na przeszczep? Czy zmiana ciśnienia może pogorszyć stan?
 
 
michal 

Rok wykrycia SR: 1995
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 165
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 10:27 pm   

Witam
Mnie w Katowicach też odradzono latanie przed upływem sześciu miesięcy, jest to zawsze jakieś ryzyko a więc po co je ponosić. Ja przełożyłem sobie wypad i tyle.
Pozdrawiam
_________________
Moje wypowiedzi na forum są opisami własnych doświadczeń z SR.
Biorąc pod uwagę różnorodność rozwoju SR nie można ich bezpośrednio odnosić do siebie.
 
 
gaksei 


Rok wykrycia SR: 2005
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 15
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 11:15 pm   

Czyli wnioskuję z tego co mówicie, że przelot samolotem 8 miesięcy po przeszczepie nie powinien nieść ze sobą niebezpieczeństw albo przynajmniej ryzyko jest niewielkie :roll: ...????
_________________
Jesus saves, cause he shops at Walmarts!!!
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Maj 05, 2008 6:19 am   

Dodam jeszcze, że pewno każdy organizm reaguje inaczej na zmiany ciśnienia. Znam osoby, które płaczą z bólu w uszach podczas lądowania. I nic nie pomaga przełykanie śliny, cukierki, łyk czegoś mocnego i takie tam inne niby 100procentowe metody.
Natomiast na innych - start i lądowanie nigdy nie robi żadnego wrażenia, przynajmniej objawowo.
 
 
pokens


Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 35
Wysłany: Pią Lip 03, 2015 6:51 pm   

Ktoś ma może jakieś świeże informacje odnośnie latania samolotem? Bo trafiła mi sie okazja fajnej wycieczki we wrześniu ale muszę podjąć decyzje juz a wizytę kontrolna mam dopiero w sierpniu a troche sie boje bo to bedzie niecałe 3 miesiące po przeszczepie??
 
 
GSR 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 02 Lut 2015
Posty: 361
Wysłany: Pią Lip 03, 2015 10:29 pm   

Jesli to nie bedzie jakas mala cessna:-) i bedzie lecial bez akrobacji to pewnie mozesz, o reszte pytaj okuliste.
 
 
isico 


Rok wykrycia SR: 2016
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 37
Skąd: KOZIENICE
Wysłany: Pią Lut 19, 2016 1:38 am   

Pisałem co prawda już o tym, ale jeszcze raz powtórzę . Dzisiaj jestem 3,5 tygodnia po przeszczepie drążącym i pierwszy mój lot odbył się tydzień po operacji, a na dzień dzisiejszy jestem już po trzech :) Pozdrawiam
Witam . Dodajmy jeszcze 4 przeloty do dnia dzisiejszego i jest wszystko OK :)
(w sumie juz 7 )

[ Dodano: Wto Mar 22, 2016 11:04 pm ]
isico napisał/a:
Pisałem co prawda już o tym, ale jeszcze raz powtórzę . Dzisiaj jestem 3,5 tygodnia po przeszczepie drążącym i pierwszy mój lot odbył się tydzień po operacji, a na dzień dzisiejszy jestem już po trzech :) Pozdrawiam
Witam . Dodajmy jeszcze 4 przeloty do dnia dzisiejszego (23.04.16) i jest wszystko OK :)
(w sumie juz 7 )
25.05.16 i dwa następne , czyli już 9. Jest OK :)
30.12.16 14 przelotów i jest OK
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: