KERATOCONUS Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Czy to stozek?
Autor Wiadomość
ks.Jot

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 10
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 4:34 pm   Czy to stozek?

Witam. Na poczatku chcialem pogratulowac zalozycielom strony i forum. Jestem pewny, ze niejednemu ulatwil ten serwis zycie.
Kochani, od dziecka mialem mety w ciele szklistym, szumy uszne, a ostatnio (polowa kwietnia) doszly mi nowe dolegliwosci. Moj okulista wstepnie nic nie ustalil, ale we wtorek bede mial USG dna oka i badanie pola widzenia. Jestem prawie pewny, ze nic badanie nie wykarze, bo moje dolegliwosci nijak nie maja sie do odwarstwienia siatkowki, co moze podejrzewac moj lekarz zlecajac mi takie badania. O jakich symptomach mowa? Otoz:
-Rozdwajaja mi sie jasne rzeczy oraz zrodla swiatla (jak ksiezyc, obraz w TV...), owe "widma" lubia tez sie zabarwiac na teczowe kolorki
-zalamywania sie swiatla, efekty halo- dokuczliwe szczegolnie wieczorami; latarnie uliczne emituja takie snopy swiatla, promyczki, ktore mozna porownac do promyczkow jakie male dzieci robia przy rysowaniu sloneczka. wieczorami tez strasznie bija mnie swiatla w oczy, siedzac np w klimatycznie oswietlonym pubie ledwo widze, strasznie nieprzyjemne jest wszystko dla oka
-Pogorszenie ostrosci widzenia- zalezne od sytuacj, czasem widze lepiej, czasem gorzej. dosc dziwne zjawisko, meczy mnie to w szkole, bo musze przysypiac na lekcjach jak mnie dopadnie...
-Zez nabyty, szczatkowy- od roku 2005 gorzej ogniskuje mi sie wzrok, moj okulista uznal, ze to ukryta wada z dziecinstwa, do czytania/komputera nosze sferyczne plusy, zeby to podrownac. niewiele skutkuje

No coz, taki stan rzeczy ma sie od niewiele ponad roku. Bazujac na wlasnych doswiadczeniach mozecie mi powiedziec, czy przypomina to Wasze dolegliwosci stozkowe? Pozdrawiam serdecznie.
Ps: dodam, ze mam 17 lat, 1 klasa liceum. dolegliwosci zaczely sie od pocatku 3 klasy gimnazjum
 
 
edyta 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 87
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 6:32 pm   

Hej ;)

wiesz ciezko powiedziec czy to moze byc stozek, oczywiscie objawy ze swiatlem czy pogorszenie ostrosci widzenia to jedna z dolegliwosci tej choroby... ale moze to byc takze cos innego Najlepiej zrob sobie topografie rogowki i wszystko bedzie jasne, tzn bedziesz mogl ewentualnie wykluczyc stozek... pozdrawiam :D :D
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 7:57 pm   

cześć,
Edyta ma rację, to może być nie tylko stożek ale też jakieś inne paskudztwo. Topografia rogówki to wyjaśni. Ja porównuję moj stożek ze źle ustawioną anteną w telewizorze (odbicia). Gdy w pokoju dynda pod sufitem jedna silna żarówka - widzę (bez soczewek) barokowy żyrandol. A księżyce w nocy są oczywiście dwa, a raczej jeden silnie świecący punkt i świecący okręg, na którym leży ten prawdziwy księżyc. Gdy źródeł światła jest więcej -te okręgi zazębiają się tworząc interesujące figury.
Pozdrawiam
 
 
ks.Jot

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 10
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:07 pm   

ja ksiezyce widze tez dwa- jeden prawdziwy z poswiata dokola i jego klon nad nim, swiecacy troche slabiej, jest zabarwiony na zielono na obrzezach. co ciekawe ten zielonkawy znika jak zakryje sobie palcem/powieka przestrzen toz nad owym zielonkawym ksiezycem. tak samo rozdwajaja mi sie napisy w TV, znaczki kanalow, grzywy bohaterow...
 
 
ania_kielce 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005
Posty: 517
Skąd: K I E L C E
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:23 pm   

no niestety takie same dolegliwości miałam zanim zdiagnozowano u mnie stożek rogówki. Ale mam nadzieję, że w Twoim przypadku nie będzie to SR, ale coś czuję, że...


dziękuję za dobre słowo o stronie
Ania
_________________
 
 
damdam 
składak


Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 143
Skąd: 50°91' N, 15°73' E
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:23 pm   

Powiem jedno... powinieneś udać się SPECJALISTY od stożka. To bardzo prawdopodobne, że jest to stożek ale przez internet raczej tego przeczytać nie powienieneś.
Posłuchaj Edyty i wybierz się na badanie topografii. Możesz skorzystać z naszej bazy gabinetów lekarskich. Pracujący w nich ludzie z pewnością wiedzą co to stożek...

Co do oklejenia siatkówki to wiem, że wprawny lekarz może to wykryć za jednym spojrzeniem w oko ludzkie (za pomocą mikroskopu). Na nieszczęście wciąż mamy do czynienia także z tą drugą grupą lekarzy... Gdy przebywałem w szpitalu spotkałem jednego chłopaka, któremu odkleiła się siatkówka i przez trzy lata jedna pani przepisywała mu okulary.... Dodam, że w przypadku tej choroby szybka reakcja lekarska gwarantuje powodzenie w leczeniu... Dziś ta osoba ma już za sobą jedenaście operacji przyklejenia siatkówki...
_________________
pozdrowionka Damian
 
 
 
ks.Jot

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 10
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:38 pm   

Ania, mialas WSZYSTKIE dolegliwosci o ktorych pisalem czy tylko te rozdwajanie, o ktorym napisalem w 2 poscie? samo rozdwajanie moze byc skutkiem astygmatyzmu, czy poczatkiem krotkowzrocznosci. reszta jednak troche nie pasuje....
w sumie jakby mi wykryto SR, to nie mialbym powodow do placzu, objawy juz mam, pozostaloby samo leczenie.
A do lekarza oczywiscie sie wybieram- jak dotad nie zawiodlem sie na tej pani doktor. jestem umowiony na wtorek. pozdrawiam.
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:52 pm   

Jot,
odezwij się we wtorek - tak dla zaspokojenia ciekawości. Powodzenia...
 
 
edyta 

Rok wykrycia SR: 2001
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 87
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 10:11 pm   

ks.Jot napisał/a:

w sumie jakby mi wykryto SR, to nie mialbym powodow do placzu, objawy juz mam, pozostaloby samo leczenie.


moze nie plakalbys ale to nie jest przyjemna choroba... dlatego zycze Ci zeby to nie bylo to, no chyba ze mialoby byc cos o wiele gorszego :/
A co do astygmatyzmu to owszem sa takie objawy, bo u mnie pierwsza okulistka podejrzewala astygmatyzm... ale przepisala mi okulary, ktore nic nie dawaly... a Ty piszesz ze okulary niezbyt pomagaja... dlatego to coraz bardziej moze wskazywac na stozka...

Oczywiscie daj znac jak poszlo ;) Powodzenia :D
 
 
ania_kielce 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005
Posty: 517
Skąd: K I E L C E
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 11:36 pm   Re: Czy to stozek?

ks.Jot napisał/a:
Otoz:
-Rozdwajaja mi sie jasne rzeczy oraz zrodla swiatla (jak ksiezyc, obraz w TV...), owe "widma" lubia tez sie zabarwiac na teczowe kolorki
-zalamywania sie swiatla, efekty halo- dokuczliwe szczegolnie wieczorami; latarnie uliczne emituja takie snopy swiatla, promyczki, ktore mozna porownac do promyczkow jakie male dzieci robia przy rysowaniu sloneczka. wieczorami tez strasznie bija mnie swiatla w oczy, siedzac np w klimatycznie oswietlonym pubie ledwo widze, strasznie nieprzyjemne jest wszystko dla oka
-Pogorszenie ostrosci widzenia- zalezne od sytuacj, czasem widze lepiej, czasem gorzej. dosc dziwne zjawisko, meczy mnie to w szkole, bo musze przysypiac na lekcjach jak mnie dopadnie...


wszysciutkie te objawy mialam :( (
i mam nadal jak zdejme soczewki...
echhh....
_________________
 
 
ks.Jot

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 10
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 4:35 pm   

no coz, jestem prosto od lekarza, jeszcze po kroplach rozszerzajacych zrenice, ciezko mi troche patrzec w monitor, ale jestem ciekaw Waszych komentarzy:

No wiec bylem dzis w sprawie tego dwojenia. najpierw zrobiono mi badanie ortoptyczne i okazalo sie, ze moj nabyty zez nie przeszkadza mi w zadnym stopniu. wyjasnilem pozniej okulistce, ze podwojnie widze nawet jednym okiem, takze nie musi to byc akurat to.... i zaczely sie jaja. najpierw powiedziala mi zdanie typu "nie ma w okulistyce czegos takiego jak podwojne widzenie jednym okiem, chyba ze to zacma. zeby bylo zabawniej, za nia palila sie zielona lampka. oczywiscie rozdwojona. wyjasnilem jej dokladniej o co mi chodzi i zasugerowalem ze podobne jest to do tego, co widza ludzie chorzy na SR. wyobrazcie sobie, ze zasmiala mi sie w twarz.... no dobra, sprawdzila mi dno oka, zeby ta siatkowke wykluczyc, bylo wporzadku. na SR zrobila mi tylko te badanie wzroku w ktorym patrzy sie na jakis obrazek przez jakas dziurke i tam lekarz ustawia ostrosc tego obrazka itd. Czy te badanie wyklucza SR? cos nie za serio do mnie podeszla. sugerowala nawet uraz glowy albo uraz psychiczny...
no coz, doradzcie mi cos bo nie mam pojecia co robic. pozdrawiam.
 
 
damdam 
składak


Rok wykrycia SR: 1999
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 143
Skąd: 50°91' N, 15°73' E
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 4:52 pm   

ks.Jot napisał/a:
A do lekarza oczywiscie sie wybieram- jak dotad nie zawiodlem sie na tej pani doktor.

Przykro mi to stwierdzić ale chyba właśnie zawiodłes się na niej po raz pierwszy. :sad:
Jeszcze raz zachęcam do tego abyś udał się do SPECJALISTY od SR.

Badanie topografii rogówki pozwoli na oszacowanie odstępstw od prawidłowości w budowie rogówki. A przebiega ono w ten sposób że patrzysz przez kilka sekund na taką niby-miskę (trzymając dość blisko niej głowę), w której środku jest dużo świecących się okrągłych cylindrów. Tak wykonany obraz topografii rogówki wędruje później do komputera, który dobiera soczewkę do danej krzywizny.

dodano poźniej:
znalazłem w sieci zdjęcie tego aparatu więc je zamieszczam

_________________
pozdrowionka Damian
 
 
 
ania_kielce 


Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005
Posty: 517
Skąd: K I E L C E
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 8:34 pm   

a tak w ogóle to jeśli się ma SR to urządzenie do badania ostrości widzenia wg lekarzy "psuje się" (to moje doświadzcenia) a oznacz to, że aparat ten nie może znaleźć ostrości bo Sr to rodzaj astygmatyzmu więc nie ma szans na ostrość.

Idź do lekarza normalnego!
Znajdziesz ich na naszej www
_________________
 
 
ks.Jot

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 10
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 9:39 pm   

ja z kolei spotkalem sie z opinia, ze SR mozna wykryc juz przy badaniu dna oka. no coz, do najblizszego lekarza z Waszej listy mam kolo 200 km, narazie zrobie badanie pola widzenia, jak zalecal moj lekarz. pozniej sproboje z tym SR. w ogole to moj lekarz powiedzial do mnie "zmian stozkowych takowych nie masz". hm, brzmi to dosc dwuznacznie, jakby sam na 100% nie wiedzial, ale dal mi do zrozumienia, ze jestem glupim bachorem i nie powinienem mu nic sugerowac. "no, albo sam sie leczysz albo..."
tez mieliscie takie perypetie czy to ja mam zawsze pod gorke ;]
 
 
Tomasz Drożdż 

Rok wykrycia SR: 1984
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 114
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Cze 06, 2006 10:18 pm   

Cześć młodzieży,
Jot opisuje to, co wszyscy przechodzilismy i od czasu do czasu przechodzimy. 20 lat temu sympatyczna i mądra p. profesor okulistyki pokazywała mnie jak małpę w Zoo studentom w dwóch wariantach:
1. pacjent ma stożki, zobaczcie co to jest, bo on nic nie widzi.
2. pacjent założył twarde soczewki z Gdańska i o dziwo widzi.

Obecnie jest na emeryturze, więc nawet tego "szerokiego" szkolenia dla studentów nie ma.
Idź człowieku do normalnego lekarza i nie trać czasu na wysłuchiwanie głupkowatych komentarzy przemądrzałych nieuków.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: