Witam
Na wstępie chciałbym powitać wszystkich forumowiczów. Śledząc zarówno forum jak i całą stronkę poświęconą stożkowi postanowiłem podzielić się z Państwem swoim schorzeniem z nadzieją, że Państwa doświadczenie wniesie coś pozytywnego w mojej sprawie. O problemie ze wzrokiem a konkretnie z prawym okiem dowiedziałem się w maju tego roku będąc na badaniach okresowych. Okazało się, że prawym okiem nie widzę wyraźnie największej cyfry na tablicy kontrolnej - obraz jest zupełnie rozmazany. Lewe oko jest powiedzmy ok - noszę od ok 11lat okulary +0,75 oko lewe +1 oko prawe. Skierowano mnie na odział okulistyczny szpitala znajdującego się w mojej miejscowości (Inowrocław), tam niezbyt wiedziano co mi tak naprawdę dolega - leżąc ok tygodnia otrzymywałem dożylnie steryd a po wyjściu prze ok 1,5 miesiąca brałem enkorton zgodnie z tabelą zażywania. Będąc na oddziale wykonano mi szereg badań ekg, konsultacje neurologiczne, tomograf głowy i odcinka szyjnego kręgosłupa, mierzono ciśnienie w oku i wszystko było w porządku. Jedyną rzeczą jaka nie dawała mi spokoju i z nią się podzieliłem z lekarzem prowadzącym był fakt, że w 2006 przeszedłem chirurgiczne czyszczenie i zamykanie zatoki właśnie prawej i może tutaj należy szukać przyczyny. Tak więc zostałem wypisany ze szpitala z rozpoznaniem "neuralgia nerwu ocznego".
Szukając pomocy trafiłem do prywatnej bydgoskiej kliniki gdzie po wykonaniu badań OCT, topografia rogówki obu oczu i szeregu konsultacji padła diagnoza:
- Pogłębiający się stożek oka prawego
- Początkujący stożek oka lewego
Bydgoska klinika poleciła mi Samodzielny Publiczny Kliniczny Szpital Okulistyczny
03-709 Warszawa ul. Sierakowskiego 13 jako placówkę która bardzo dobrze mnie obsłuży i z pewnością pomoże... No i trafiłem tam wczoraj na konsultacje i jak stwierdzono podczas rozmowy telefonicznej, że może i mam się przygotować na pobyt kilkudniowy. Tak więc z pełnym szpitalnym wyposażeniem udałem się do stolicy. I powie Wam jedno szlag mnie trafił i wiara w to, że tam mi pomogą pękła jak mydlana bańka. Przyjęła mnie Pani doktor która po bardzo ogólnym badaniu stwierdziła, że owszem mam stożek ale początkujący w lewym oku !!!NA KTÓRE WIDZĘ POWIEDZMY BEZ WIĘKSZYCH ZARZUTÓW!!! a delikatnie się choroba rozwija w oku lewym na które jestem ślepy. Gdy zasugerowałem pomyłkę otrzymałem odpowiedź, że przecież w szpitalu w Inowrocławiu stwierdzono u mnie neuralgie nerwu i jak już nie widzę to nie będę widział a tak naprawdę to oni się zajmują tylko rogówką i inne schorzenia ich nie interesują. Badanie topografi rogówki wyznaczono mi na 15.kwietnia chociaż mam z 16.11.2009 to samo badanie wykonane w klinice w bydgoszczy.
I tutaj mam kilka pytań:
1 Którego lekarza polecacie aby jednoznacznie stwierdził czy rzeczywiście mam ten stożek?
2 Jak się czyta te kolorowe kuła z topografii rogówki?
3 I jakie są objawy namacalne w/w schorzenia? Ja na prawe oko widzę obraz bardzo mocno rozmazany ale nie mam zaczerwienionego oka, nie pocieram go często jedynie co zauważałem to to oko męczy mi się przy jeździe autem i zaczyna lekko szczypać i łzawić. Gdy patrzę normalnie nie widzę tego, że oko prawe mam słabsze.
Bardzo proszę o odpowiedź i ewentualną rade.
pozdrawiam
Piotr
leon
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 170 Skąd: Toruń/Gdańsk
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 1:46 pm
adresy lekarzy zajmujących się stożkiem rogówki znajdziesz na stronie, której częścią jest to forum. dla ułatwienia podaje link:
topografię czyta się tak jak mapę geograficzną: zielone - niziny, zółte - wyżyny, czerwone - góry itd. topografia prawidłowego oka powinna być cała zielona. jeśli masz żółte, czerwone, a może nawet fioletowe obszary, to znaczy, że Twoaja rogówka posiada jakieś wypukłości, co z dużym prawdopodobieństwem jest stożkiem rogówki.
jeśli chodzi o inne objawy, to przede wszystkim widzenie wielokrotne (tzw. cienie) jednym okiem. tutaj masz przykłady
leon, dzięki serdeczne za odpowiedź która dużo mi wyjaśniła. Oglądając moją topografie rogówki to na przedstawianym kole jest plama koloru ciemno fioletowego o powierzchni ok 35% całego koła wykresu. Jeżeli natomiast chodzi o przykładowe obrazy to mniej więcej mam tak samo patrząc tylko prawym okiem - największa cyfra na tablicy optycznej jest strasznie rozmazana z takimi właśnie cieniami.
Natomiast jeżeli chodzi o lekarzy to przed napisaniem mojego wątku przejrzałem wszystkie tematy, niestety chyba nie wyłaniają one faworyta jeżeli chodzi o fachowości w dziedzinie sr. Myślę jednak, że dużo pozytywnych opinii jest o Gdańsku czy Katowicach. Podsumowując to muszę sie otrząsnąć z kiepskiego podejścia Wa-wie i działać dalej.
Jeżeli chodzi o soczewki to jaki jest ich orientacyjny koszt?
serdecznie pozdrawiam zarowno tych przeglądających temat jak i leona który pomógł zrozumieć kilka zagadnień
leon
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 170 Skąd: Toruń/Gdańsk
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 6:31 pm
nie wiam jak w Katowicach, ale w Gdańsku to chyba tylko dr Zachariasz, bo dr Pankowskiej nie polecam, choć niektórym pomogła. zależy od przypadku. sam mieszkam od kilku lat w Gdańsku (studia) i obecnie leczę się u dr Szymanka w stolicy. koszt soczewek może się dość znacznie wahać, ale powinien mieścić się w 1-2 tyś. nie zrażaj się tak od razu, szczególnie, że miałeś do czynienia z publiczną służbą zdrowia, która wiadomo u nas kuleje (a Ciebie potraktowali już jak ślepego). dzięki Bogu stać mnie jeszcze na prywatne leczenie, bo inaczej to bym już chyba nic nie widział
piciu666, a ja polecam dr Pankowską choć nie wiem czy bliżej Ci do Gdańska z Inowrocławia niż do stolicy. Jak piszesz to możesz mieć całkiem podobny stożek jak ja, też mam na jednym mniejszy na drugim większy. U Pankowskiej w 1,5 tys za dwie się zmieścisz - chyba że przez ostatnie pół roku soczewki mocno podrożały
pozdro
_________________ ...noszę soczewki twarde:
OL - stożek stadium III - widzenie bez soczewek: 20%, w soczewkach: 95%
OP - stożek stadium II - widzenie bez soczewek: 40%, w soczewkach: 95% [9.09.14 => poprawa o 0,5 dioptrii - można wymienić soczewkę na słabszą!]
Ja po braku diagnozy w szpitalu inowrocławskim udałem się do prof. Kałużnego w Bydgoszczy i to on zdiagnozował u mnie sr lecz jak sam stwierdził jego klinika tym się nie zajmuje. Podał namiary na stolice twierdząc, że tam zostanę dobrze obsłużony pomimo, że to państwowa placówka - rzeczywistość była jednak okrutna.
Co do tego gdzie jest mi bliżej Gdańsk czy Wawa w sumie jest mi to zupełnie obojętne czy tu czy tu ok 250km, Gdańsk sentyment - studia - najważniejsze aby lekarz znał się na tym co robi i pomógł mi.
pozdrawiam wszystkich
piciu666, sorry za prywatny wywód, ale mam nadzieje, że studia nie zaoczne tylko dzienne w sensie darmowe a nie odpłatne, bo jeśli odpłatne to na Twoim miejscu bardziej władował bym kasę na poprawę widzenia niż ta to, co i tak dobrze płatnej pracy Ci nie zagwarantuje...
Gdybym wcześniej wiedział o swoim schorzeniu kasy na głupie studia bym nie wydawał
_________________ ...noszę soczewki twarde:
OL - stożek stadium III - widzenie bez soczewek: 20%, w soczewkach: 95%
OP - stożek stadium II - widzenie bez soczewek: 40%, w soczewkach: 95% [9.09.14 => poprawa o 0,5 dioptrii - można wymienić soczewkę na słabszą!]
bazooka o studiach a przede wszystkim o życiu studenckim już dawno zapomniałem i jakoś tak wyszło, że udało mi się otrzymać dobrze płatna pracę z której jestem zadowolony i która daje mi sporo satysfakcji pozdrawiam
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 8:12 am
piciu666 napisał/a:
że może i mam się przygotować na pobyt kilkudniowy.
ktoś Ci głupot telefonicznie naopowiadał,
ja też tam byłam i podczas rozmowy nikt mi się nie kazał na kilkudniowy pobyt szykować gdyż jest spora kolejka do przeszczepów a tylko i wyłącznie tym się tam zajmują, inaczej w sprawie SR Ci nie pomogą gdyż nie dobierają soczewek nie robią xlinking itd....
piciu666 napisał/a:
Przyjęła mnie Pani doktor która po bardzo ogólnym badaniu stwierdziła, że owszem mam stożek ale początkujący w lewym oku !!!NA KTÓRE WIDZĘ POWIEDZMY BEZ WIĘKSZYCH ZARZUTÓW!!!
no właśnie a początkującym się nie przejmują bo dla zaawansowanych rogówek brak!
ania_kielce, głupot naopowiadała mi osoba która oddzwoniła do mnie z Sierakowskiego - no z całym szacunkiem kto jak nie ona powinna udzielić mi wyczerpujących informacji?
piciu666 napisał/a:
Przyjęła mnie Pani doktor która po bardzo ogólnym badaniu stwierdziła, że owszem mam stożek ale początkujący w lewym oku !!!NA KTÓRE WIDZĘ POWIEDZMY BEZ WIĘKSZYCH ZARZUTÓW!!!
no właśnie a początkującym się nie przejmują bo dla zaawansowanych rogówek brak!
Troszeczkę źle to odebrałaś - ja bardzo kiepsko widzę na prawe oko na lewe nigdy się nie skarżyłem a tam w 2 minuty dowiedziałem się, że to właśnie z lewym mam coś nie tak po moim sprostowaniu nastąpiło wielkie oburzenie, że jak to pacjent (zło konieczne) zabiera czas Pani doktor i w ogóle śmie się jeszcze odzywać. Należy pokornie wszystkiego wysłuchać a potem kopa w d... i do domu. Ogólnie jestem całkowicie zdegustowany państwową służbą zdrowia a to co zafundowano mi na Sierakowskiego ( szkoda, że na mój koszt - dzień urlopu, koszty dojazdu) przebiło dno...
glub, widzę, że nie tylko mnie tam olano - niestety w Polsce jak chce się chorować trzeba być zdrowym
Jeżeli chodzi o lekarza alternatywnego jak piszesz to sam szukam i szczerze powiedziawszy odległość od mojego miasta nie gra roli byle by pomógł.
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 6:44 pm
niestety to przykre...
wkurzało mnie i dziwiło podejście:
po zdjęciu soczewek kazali czytać tablicę... kurcze blade a który stożkowiec [powstań] bez soczewek czyta tablicę? a zwłaszcza taki który czeka na przeszczep?
dwa:
orbscan- pan se zdejmie soczewki na tydzien bo robimy badanie- nie stać mnie na to by przez tydzień być ślepym- w pracy nikogo to nie obchodzi- ja musze widzieć a w soczewkach widze dość dobrze...
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 7:39 am
spoko ja wiem, że tam źle ludzi traktują ale skoro Pani stwierdziła początkową fazę stożka to ugryź się pan w dupę na zasadzie...
niestety publiczna służba zdrowia taka już jest :/
a co do warszawskich lekarzy olewaczy są i nie olewacze ale to prywatne gabinety
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach