tu można by było z tobą długo polemizować. Oczywiście jak jesteś zadowolony to super. Ja też jestem zadowolony i to bez zabiegu.
-
no to chyba przyszedles tu na to forum sie pospierac!? tak!? - wzrok masz ok! i przyszedles zniechacec innych!? Ciekawa sprawa. Jestes zadowolony...no to czekaj az sie posypie i pogadamy za jakis czas. Powiesz ze lakarz ci nie kazal. Poczytaj moje wszystkie posty DOKŁADNIE a potem przytaczaj to co trzeba. Kolega MICHAL pisze dobrze - a ty nie czytasz ze zrozumieniem. XLING ma na celu zatrzymanie a nie poprawe. Lekka korekcje stozka (wzroku) ma na celu inny zabieg a raczej ich kombinacja jak w temacie głowynym. Nikt i nigdzie CI nie powiedzial ze to jest jakis GWARANT! Kazdy decyzje podejmuje osobiscie! I NIE TRZEBA NIKOGO ZACHECAC ANI ZNIECHECAĆ!!!
Ty tak jeszcze nie myslisz - bo pewnie wzrok OK i nie wiesz jakie mysli chodza ludziom ktorzy maja ogromne problemy z funkcjonowaniem na codzien!
Twarde soczewki np. sa rozwiazamiem - ale na jak długo?! Jezeli Stozek sie pod nia nadal rozwija?! I masz prawie 100% pewnosci ze tak jest! Z dotychczasowych obserwacji wynika ze po XLING jednak ten stozek sie lekko zatrzymuje. W COŚ WIERZYĆ TRZEBA - to dlaczego nie maja to byc takie optymistyczne rzeczy!?
A moze ten lekarz powinien odwiedzić psychoanalityka!? he.
a najlepsze jest to ze TY WIESZ JAK JA WIDZE a jak widzialem wczesniej!
P O Z D R O W I E N I A ! ! !
Każdy ma prawo wyrazić swoją opinie na forum, bo właśnie taka jest idea forum. A ty chyba czujesz się doceniony jak się ciebie tylko głaska po główce. Każdy na swoje opinie i przemyślenia a ty nie próbuj być taki mądry, znaczy mądrzejszy od wszystkich lekarzy jak sam dopiero co z pielush wyrosłeś. Jak byś dobrze poczytał to byś wiedział że każdy na tym forum na poważne problemy ze wzrokiem i dla nikogo z nas to nie są żarty. A chyba już zdąrzyłeś się zorientować że nie wszystko co w medycynie się stosuje jest dobre dla zdrowia. To że ktoś np. przez całe życie brał tabletki z krzyżykiem na migreny nie znaczy że były one dobre. Mówiło się o tym od dłuższego czasu ale nikt nie wierzył bo przecież pomagały na ból głowy. Aż w końcu wstrzymano produkcje twierdząć że są wysoce szkodliwe dla zdrowia. Tak samo jest z wieloma innymi żeczami. Oczywiście ze stożkiem nie jest łatwa sprawa, dość nowa choroba, mało opcji leczenia, brak badań nt. skuteczności pewnych metod. Tak jak pisałem każdy decyduje sam ale po to jest forum żeby dzielić się swoimi spostrzeżeniami. A tym sam wybierzesz te wypowiedzi które są zgodne z twoimi przekonaniami.
P.S.
Wielu bardzo cenionych lekarzy twiedzi że x-linking nie jest do końca sprawdzony. Czy im wierzyć czy nie? Może jest w tym trochę polityki może innych względów kto wie? Każdy z nas (no może prawie każdy) jest dorosły i ma wolną wolę. Chcesz idziesz się naświetlać, chcesz nie idzisz.
no dokladnie kolego chcesz idziesz jak nie to nie. Ty poczytaj swoje wczesniejsze posty.
[ Dodano: Pon Kwi 18, 2011 10:12 am ]
legre napisał/a:
Michal87 napisał/a:
Legre chodzimy do tego samego lekarza, mi to samo mówił ale postanowiłem się wyłamać. Na co mam czekać? na przeszczep? teraz czekam na zabieg...
Michał87 to masz rację każdy o sobie decyduje sam. Nikomu nie mówię że ma od razu iść na zabieg czy też nigdy na niego nie pójść. Trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw i zadecydować. Ja na razie nie znam nikogo komu by ten zabieg polepszył wzrok.
hrabiap, tu można by było z tobą długo polemizować. Oczywiście jak jesteś zadowolony to super. Ja też jestem zadowolony i to bez zabiegu.
ok. TO POLECAM KOLEGE legre - PYTAJCIE O WSZYSTKO JAK W TEMACIE!
Po zabiegu!
Ty pierwszy stwierdziles ze z moimi oczami jest cos nie tak! - DOKTORZE! Pozdro.
Do reszty forumowiczow - pytania zadajcie na PRIV - odpowiem kazdemu nie bede juz tu nic wiecej opisywal.
_________________ "NIE DYSKUTUJ Z GŁUPIM BO KTOŚ POSTRONNY MÓGŁBY NIE ZAUWAŻYĆ RÓŻNICY..."
Panowie myślę, że ten wątek nie jest do tego aby sie kłócić.Każdy decyduje sam za siebie. Jeżeli komuś zabiegł pomógł to rzecz normalna, że będzie go chwalił. Ja miałem małe komplikacje ale już powoli wychodzę na prostą. Czytając moje posty widać, że chwalę tą metodę pomimo zgrzytu... Myślę, że powinna przyświecać nam jedna zasada - Szanujmy się na wzajem. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków, nie atakujmy innych bo to bez sensu.
Panowie myślę, że ten wątek nie jest do tego aby sie kłócić.Każdy decyduje sam za siebie. Jeżeli komuś zabiegł pomógł to rzecz normalna, że będzie go chwalił. Ja miałem małe komplikacje ale już powoli wychodzę na prostą. Czytając moje posty widać, że chwalę tą metodę pomimo zgrzytu... Myślę, że powinna przyświecać nam jedna zasada - Szanujmy się na wzajem. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków, nie atakujmy innych bo to bez sensu.
Też tak uważam. To forum jest jednym z niewielu źródeł wiedzy na temat SR i trzeba się dzielić swoimi doświadczeniami ale i przemyśleniami. Ale jak widać niektórym się to nie spodobało i wolą dzieliś się nimi na priva. Szkoda bo było to cenne źródło informacji, taka nasza skarbnica wiedzy
piciu666 jakie miałeś komplikacje?
MichałK
Rok wykrycia SR: 2009
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 12
Wysłany: Wto Maj 10, 2011 9:03 pm
Czy gdzieś w Polsce ktoś robi te zabiegi ? Czy trzeba jechać do Czech ?
Witam, chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem, forum pomogło mi podjąć decyzję, parę osób chętnie odpisało na moje pytanie, więc może i z mojego postu ktoś skorzysta...
Stożek wykryto u mnie przypadkiem, już w wieku 20l (mam 30) widziałem słabiej jednym okiem, jednak wada była na tyle mała że to ignorowałem a okuliści do jakich chodziłem byli bezradni, na komputerowym badaniu wychodziło mi zawsze -5, -6 i tylko raz dostałem skierowanie do kliniki okulistycznej w innych przypadkach albo odprawiano mnie z kwitkiem albo mówiono że okulary mi nie pomogą (twarde soczewki)... Wzrok mi się co jakiś czas poprawiał później znowu pogarszał, a że wada dotyczyła 1 oka przyzwyczaiłem się i przestałem szukać kogoś kto mi pomoże. Dopiero w 2010 zostałem wysłany na badania przez pracodawce i pierwszy raz ktoś sprawdzał mi dokładnie wzrok (pracuje od 2004) i ocena była że widzę 40% jednym okiem a 70% drugim.
Pracuje przed monitorem i bez problemu mogłem czytać z monitora każdym okiem, tym słabszym z bliższej odległości niż normalnie ale mogłem.
Po zapoznaniu się z tym forum postanowiłem się zgłosić do OKO Laser w warszawie, badanie wstępne chyba 350zł i wynik: stożek w lewym i prawym oku, zdecydowałem się na x-linking + lasek + tr.
Tu muszę napisać bo dużo osób o to pyta, przed zabiegiem, uprawiałem bardzo dużo sportu, piłka 3 x w tygodniu (liga amatorska), jak nie grałem to jeździłem rowerem lub pływałem, praktycznie codziennie sport czasem bardzo intensywny (często w lidze graliśmy 2 mecze pod rząd bez zmian...) - zauważałem podczas wysiłku lekkie pogorszenie wzroku, ale to ignorowałem.
Zabieg miałem w styczniu (dr Liberek) zdecydowałem się tylko na 1 oko, abym mógł szybko wrócić do pracy i robić kolejne. Po zabiegu miało być skorygowane prawie do zera abym mógł nosić zwykłe soczewki.
Niestety po zabiegu wzrok na oko operowane miałem słabszy, nie byłem w stanie czytać z monitora jak wcześniej. Po pół roku dobrałem soczewki (nowy świat 33) i dostałem zwykłe -3 (nie było cylindra), widziałem super, prawie 100% tylko po 20 minutach grania w piłkę jest tak że przestaje prawie całkiem widzieć, jak odpocznę to znowu jest ok. Soczewki miesięczne zużywam w tydzień-dwa, później już nimi nie widzę dobrze.
Po 7 miesiącach od operacji zacząłem intensywne treningi piłkarskie 3-4 razy w tygodniu. Soczewka na tyle mi przeszkadzała że przestałem jej używać, dostałem zapalenia rogówki i antybiotyk (niestety nie pamiętam nazwy + corneregel + 30% sol. gliceroli 5.0) po 3 dniach mi przeszło, jednak leki brałem tydzień... no i tu miłe zaskoczenie, z każdym dniem widziałem lepiej. podczas zapalenia nie widziałem autobusu z więcej niż 20m. Poszedłem do okulistki i kazała mi dalej brać żel (corneregel + witaminę B12) w tej chwili mija 9 miesięcy od operacji, 2gi tydzień aplikuję żel i witaminę, nie chodzę już w soczewce bo wzrok poprawił mi się na tyle ze jestem w stanie czytać z monitora.
Drugiego oka postanowiłem nie dotykać, za dużo komplikacji i za długo to trwa. Poza tym w nocy jak jadę autem światła są dość rozszczepione, podobno zawsze to już będzie i zawsze taki efekt jest (w mniejszym lub większym stopniu) przy korekcji. (może przy samym crosslinkingu nie ma?)
Nadal gram w piłkę 3 razy w tyg oraz jeżdżę rowerem do pracy. Stożek na operowanym oku jest tak mały że jest pomijalny na drugim się nie zmienia.
Liczę że troszkę oko się jeszcze wygoi i nie będę nosił soczewek. Postaram się za jakiś czas opisać czy nastąpiła poprawa.
Ciekawa historia Mmichał. Tylko tak się zastanawiam od kiedy stożek koryguje się miękkimi soczewkami? Ostrość widzenia masz na jednym oku tylko 40% i czytasz z monitora? A to ciekawe?
Przed korekcją laserową korekcja okularami wady była możliwa do 70% , dopiero po zabiegach da się miękka soczewką prawie do 100%
A te 40% to jest to co mi powiedziała pani dr przed zabiegiem, mam to wpisane w kartę i tak niby wychodziło na badaniu, i tak jak wcześniej pisałem, byłem w stanie czytać gazetę leżąca na kolanach, z lekkim trudem ale się dało.
Mi niestety xlinking nie pomógł zatrzymać choroby. Postępuje ona bardzo szybko... może nawet spowodował jej przyspieszenie oczywiście brak tu dowodów i nie wiadomo jak byłoby gdybym sie jej nie podjeła...
przez rok grubość spadła o 30 w OP(gorszym) i 60 w lepszymOL...
Nie jest to więc takie piękne... i dopiero rok minął.
Żółta kredka
Rok wykrycia SR: 2010
Dołączyła: 14 Mar 2010 Posty: 25 Skąd: Stalowa Wola/Kraków
Wysłany: Pią Sty 13, 2012 12:31 pm
O kurcze. I jakie są zalecenia lekarzy w tej sytuacji? trzeba powtórzyć zabieg?
Mi niestety xlinking nie pomógł zatrzymać choroby. Postępuje ona bardzo szybko... może nawet spowodował jej przyspieszenie oczywiście brak tu dowodów i nie wiadomo jak byłoby gdybym sie jej nie podjeła...
przez rok grubość spadła o 30 w OP(gorszym) i 60 w lepszymOL...
Osobiście słyszałem opinię od pewnego Pana dr że ta metoda to trochę ściema. Konsultowałem to później jeszcze z innym znanym na tym forum Prof. i powiedział mi żebym się do tego za bardzo nie wyrywał bo się może nawet pogorszyć, szczególnie jak jest stożek stabilny a jak zacznie znowy rajd to wtedy można robić bo i tak nie będzie wiele do stracenia a może jednak pomoże. Trochę to zawiłe Absolutnie nie mówię nikomu że to złe czy dobre, żeby nie było że odradzam coś, bo faktycznie to nie wiem jak z tym jest naprawdę (chyba mało kto wie albo się komuś tylko wydaje). Prawda taka że nie ma za wiele opcji jak stożek rośnie. Jest albo cross albo czekanie co się wydarzy. A jak się coś dzieje to trzeba coś robić. Szkoda że nie ma jeszcze pewnej metody na tą chorobę a na crossa nie można złożyć reklamacji. A zabieg cross linking to złoty interes dla tych co go oferują. Kilka kropli ryboflawiny, trochę naświetlania i wpada 1000, 2000 a za granicą dużo więcej.
jedno jest pewne zabieg cross linking zostawia blizny na rogówce, które odbiera się jako mgłę przed oczami. taka mgła znacznie utrudnia widzenie i okulary nic tu nie pomogą na blizny wiec gdybym mogła to cofnęlabym tez zabieg, stożek i tak się posuwa (rogówka w topografi cieńsza) a widzenie gorsze bo przez blizny
NIE WARTO TEGO ROBIC LEPIEJ UCZCIE SIE NA MOIM JUŻ STRACONYM OKU NIŻ NA SWOICH JESZCZE BEZ BLIZN
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach