To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
KERATOCONUS
Forum przeznaczone dla osób ze stożkiem rogówki

Życie ze stożkiem - Upierdliwy stożek :/

ania_kielce - Wto Cze 07, 2005 7:46 am
Temat postu: Upierdliwy stożek :/
Ja zakładam taki temat gdyż dla mnie jest to upierdliwe życie ze stożkiem. Musiałam zrezygnować z wielu zajęć które pochłaniały i wypełniały mój wolny czas i przysparzały mi najwięcej radośći. Teraz na każdym kroku muszę pamiętać że mam soczewki i uważać by nie dostać piłką po oczach podczas gry, by nie zgubić gdzieś tych "taniutkich" szkiełek, uważać na wiatr, który różne dziwne rzeczy wrzuca mi w oczy i potem rżnie soczewka, słońce drażni moje oczy a także śnieg, niedługo nawet na ludzi nie będę mogła patrzeć bo jeszcze coś innego się zrobi w tych cho******* oczach.

Są dni dobre np. teraz (tylko dlatego że mam 4 soczewki i nie czuję twardzieli), ale są takie że pochlastać się idzie, w moim przypadku więcej jest tych drugich szczególnie po ostatniej wizycie u lekarza, ale cóż w końcu jestem jedną z 25000 stożkowców w Polsce. Kurde co za zaszczyt mnie kopnął :twisted:

Witek - Czw Cze 09, 2005 12:35 am

ech, nic dodać nic ująć.
Ciecho - Pią Cze 10, 2005 1:13 am

Nie mówie, że jest jakoś super fajnie i wogóle, soczewka drze po oku tylko dudot nieraz, ale skoro juz to mam to przeciez nie będe sie zalamywac, nie jestem za tym, zeby z tego stozka robic jakąś super sensacje, no jest i co ja na to poradze ;) Troche zlapalem paranoje jak poczytalem o stożku na necie wcześniej, jeszcze przed tym jak dostałem soczewke... Moze to i dobrze bo myslalem ze będzie gorzej, ale nowi stozkowcy mogą mieć troche stracha jak to wszystko przeczytalem, nie zalamywac sie i wszystko będzie spoko :)

Pozdrawiam :)

ania_kielce - Pią Cze 10, 2005 8:01 am

no nie wiem czy spoko ja nie mam sopoko, a w tj chwili by mnie soczewka twarda nie rżnęła mam miękkie pod spodem. Zajmuje mi to więcej czasu zakładanie, kolejne wydatki na mięczaki i płyn do nich. Aha i jeszcze jedno zastanawiam się co mogę jeszcze wepchnąć w moje oczy, :shock:
Zen - Pią Cze 10, 2005 5:33 pm

W sumie to mi też aż tak źle nie jest . Wkurza mnie tylko wiatr,para i różnego rodzaju pył a tak to soczewek nie czuje prawie i zdejmuje je tylko przed snem. Może dlatego że dobrze mi je dobrali(lecze się za granicą) i wymieniałem tylko raz prawą. Z drugiej strony mam je od stycznia więc wszystko przedemną. Jednak najwazniejsze to starać się o tym zapomnieć(wiem ze może byc to trudne).

Pozdrawiam

P.S.
Fajna stronka Ciecho :)

ania_kielce - Pią Cze 10, 2005 9:44 pm

Zen a ta zagranica to z której strony Polski jest?
Zen - Sob Cze 11, 2005 12:04 am

No wiec mieszkam od półtora roku w Londynie i lecze sie w "Moorfield Eye Hospital". Przyjechałem tutaj, złapałem prace w piekarni(oczywiście z pomocą) jako sprzątacz(a co innego?). Menadżerka moja nie mogła znieść tego ze tak ślepo sprzątam. Pomogła mi się zapisac do lekaża rodzinnego. Tam obejżał mnie optyk (powiedziałem co jest z moimi oczami nie tak). On od razu mnie skierował do szpitala od oczu. Po 3 badaniach w szpitalu "Northwick Park Hospital"stwierdzono i potwierdzono stożka(od pierwszej wizyty to było prawie pewne). Dostałem skierowanie do "Moorfield Eye Hospital" i tam już mi soczewki naszykowali. Za soczewki zapłaciłem 100F na tutejsze warunki to dość tanio. Wymieniałem jedną dopiero -nieodpałatnie oczywiście. Jezeli chorowac to tylko tutaj opieka jest świetna. Przebywam tutja legalnie, płace podatki i ubezpieczenie a opieke mam za darmo taką jaką można spotkać w Polsce -prywatną.

Pozdrawiam

dziango - Śro Paź 26, 2005 11:20 pm

mnie to najbardziej przeszkadza slabe widzenie nawet w soczewkach i te czerwone oczy dzieki ktorym ludzie patrza na mnie jak na ufoludka. Nieraz to wygladam jakbym sie niezle napił wódki. :-) . No ale mowie najgorsze to te słabe widzenie 30 cm od monitora, do rozkladu trzeba sie dopychac przed sama tablice itp itd. a samo noszenie szkiel mi nie przeszkadza. Wkladanie i zdejmowanie to juz dla mnie pestka. Kiedys sie z tym meczylem nieraz przez kilkanascie minut. Zaluje tylko ze nie moge sie obudzic i od razu widziec jak zyleta:-)
ania_kielce - Pią Paź 28, 2005 9:13 pm

dziango napisał/a:
mnie to najbardziej przeszkadza slabe widzenie nawet w soczewkach i te czerwone oczy dzieki ktorym ludzie patrza na mnie jak na ufoludka. Nieraz to wygladam jakbym sie niezle napił wódki. :-)


oj tak ludzie są denerwujący... patrzą na mnie jak na ćpuna albo alkoholiczkę... a przecież nie będę tłumaczyć im że mam takie gówno w oczach bo wtedy mówią że fanaberie wymyślam jakbym nie mogła okularów nosić.

Raz babka gdy kropiłam oczka za przystankiem kroplami nawilżającymi zarzuciła że nie mam już któręfy tych narkotyków sobie wprowadzać do organizmu tylko oczami... normalnie klasycznego roftla wywinęłam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Grzesiek - Nie Lis 06, 2005 10:53 am

zartujesz sobie chyba, musial to byc naprawde zacofana babka zeby pomyslec ze kroplisz sobie narkotyki do oczu.... czasami ignorancja ludzka nie zna granic
Krzysiek - Sob Sty 28, 2006 3:09 pm
Temat postu: wkurzające życie ze stożkiem
mnie nie wkurzają ludzie pytający czemu się krzywię jak na coś patrzę, wkurza mnie to, że na soczewki się uczuliłem i nie moge ich nosić a inne metody to będą dla mnie wtedy jak już mi powieki się nie będą domykać :lol:
A żeby pracować to muszę się ukrywać że i kombinować lewe badania lekarskie. No i czasem coś spaprzę, bo nie zauważę.

ania_kielce - Wto Sty 31, 2006 8:28 pm

no Krzysiek to pięknie kombinujecie, zeby pracowac.
No cóż na mnie tez sie dziwnie zazwyczaj patrza i wkurza mnie jak musze tlumaczyc o co mi chodzi... choc ostatnio patrze sie na takiego osobnika ironicznie usmiecham i odpuszcza! stwierdzialam, ze nie ma sesnu sie uzerac z zacofanym ludem, ktory mysli ze nosze soczewki bo lubie jak mnie cos uwiera w oko!
echhhh... :( :(:(:(

Zen - Pią Lut 10, 2006 5:14 pm

Ta albo odpowiadanie na ciągle zadawane pytanie "Nie lepiej w okularach?" lol . Boze wolałbym już chodzić w denkach od butelek niż w tym pijącym szkle(czy co to tam jest).

Pozdrawiam

zitek - Nie Lut 12, 2006 9:48 pm

Ciecho napisał/a:
... Moze to i dobrze bo myslalem ze będzie gorzej, ale nowi stozkowcy mogą mieć troche stracha jak to wszystko przeczytalem, nie zalamywac sie i wszystko będzie spoko :)


najgorsze jest to, że nie wiesz czy bedzie spoko ponieważ nie możesz przewidziec kiedy postęp choroby sie zatrzyma i na jakim stadium, ja też sobie mówiłem na poczatku "z astygmatyzmem mozna żyć", minęły trzy lata od tego czasu i tez twierdze że żyć można ale coraz bardziej mnie irytuje fakt, ze juz czasem nie poznaję ludzi, którzy idą po drugiej stronie ulicy i żeby np. przeczytać rozkład autobusów muszę stać naprawdę blisko itd. Oczywiście mówię o sytuacji w której nie mam szkieł na oczach, ale powiedzmy sobie szczerze, że są dni w których nie możesz wytrzymać w szkłach dłużej niż 2 godz dziennie pomimo tego że są prawidłowo dobrane (wiatr, suchość powietrza itd.), to w końcu kawał plastiku w oku ...

ania_kielce - Pon Lut 13, 2006 7:32 am

Zen napisał/a:
Ta albo odpowiadanie na ciągle zadawane pytanie "Nie lepiej w okularach?" lol . Boze wolałbym już chodzić w denkach od butelek niż w tym pijącym szkle(czy co to tam jest).

Pozdrawiam


oj to tak uwielbiam odpowiadac, na pytanko a czemu w okularach nie... bo co bo nie pasuja? a ja wtedy na to ze nie! ze uwielbiam jak mnie coś w oczy uwiera to swietne uczucie... i czlek jest zdezorientowany o co mi biega



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group