Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 22, 2015 10:35 am
mam ubezpieczenie grupowe w pzu życie. poltora miesiaca temu mialem operacje przepukliny kregosłupa.
też mnie zasilili...
jestem ciekaw na ile przeszczep wycenią.
pup puk informuję, że jeżeli ktoś ma ubezpieczenie grupowe w firmie i ma tam zabiegi operacyjne to na crossa się należy
PZU właśnie zasiliło moje konto bankowe
ot miło
Możesz napisać jakie do ubezpieczenie, bo też mam w PZU i nie mogę znaleźć nigdzie informacji o zabiegach? Jak przeglądam umowę do mam PPlus i dodatkowo jakieś skróty: TU,SM,ZD,....
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Śro Sie 26, 2015 4:54 pm
Ja mialam.metpda TE.
Ubezp. PLUS grupowe w firmie. Tez w umowie nie bylo ale kadrowa zglosila i kasa przyszla.
_________________
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Gru 14, 2015 3:24 pm
Jeśli robicie jakiekolwiek zabiegi za granicą nie dostaniecie od PZU ani grosza. Wlasnie dostalam pismo z PZU ze kasa mi nie przysluguje bo regulamin obejmuje tylko operacje w PL. Ogólnie na 5 złożonych im wniosków ( uszczerbek na zdrowiu po wypadku w pracy, cięzka choroba- znaczna utrata wzroku, niezdolnosc do pracy w skutek wypadku w pracy, 2 operacje) na wszystko otrzymalam odpowiedz odmowna z klauzula ze jak mi sie nie podoba to moge isc do sadu. Juz podjelam kroki zeby sie od nich wypisac.
Moj tesc nie dostal kasy za 2 zawaly, bo nie wiem czy wiecie ale sam zawal jeszcze nie uprawnia do odszkodowania, musi byc konkretny rodzaj zawalu. Na raka niby tez daja ale tylko przy konkretnej chemioterapii takze malo ludzi sie lapie. Czytajcie umowy! Od 2001 roku biora ode mnie kase a gdy czlowiek zachoruje zostaje z niczym bo zle zachorowal. Nie wiem czy wszystkie ubezpieczalnie tak robia.
Aha i jeszcze jedna sprawa. Każdy z nas ma wiekowych ludzi w rodzinie.W moim przypadku sa to tesciowie ktorzy maja juz 80 lat. Kilka lat temu (3-4) tesciowa potknela sie o tory kolejowe i zlamala rękę w nadgarstku. Na szczescie zlamania nieskomplikowane. Lekarz który ją gipsował zapytal czy ma ubezpieczenie i wypisal jej papiery. Ona w szoku ze taki miły że o tym pomyślał bo nigdy nie chorowala i zupełnie zapomniała że ma coś rzeczywiscie w PZU . Idzie do PZU i co sie okazuje że nic jej nie przysługuje już od 15 lat bo ją choroby, w tym ewentualne zlamania, obejmowały do 60-tego czy też 65tego roku zycia (dokładnie nie pamietam). Oczywiscie gdy skonczyla ten niby wymagany wiek PZU nawet slowem nie pisnelo ze cos wygasa i nadal brało kase. Teraz to mam powazne watpliwosci czy w razie smierci PZU wyplaci pieniadze bo moze umrzec tez trzeba w odpowiednim wieku i na odpowiednia chorobe. Także uważajcie tez na polisy swoich rodzicow bo w pewnym wieku juz nic nie dostana. Teraz juz wiem dlaczego na necie pisza ze te ubezpieczenia to o d... roztrzaskac i lepiej odkladac do skarpety.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach