Wysłany: Nie Lis 11, 2007 4:54 pm nacinanie stozka
Witam jak temat moj brzmi nacinanie stozka czy ktos z was spotkał sie z czyms takim?bo bedąc ostatnio w Katowicach kiedy to lekarka zerkneła no oko gdzie jeszcze mam stozek zapytała mnie czy robiłem badanie pod wzgledem zeby ten stozek naciąc zrobilem bo pierwszy raz sie spotkalem z takimi słowami a czesto jestem na wizytach,ale temat szybko skończylismy bo pani powiedziała ze zajmijmy sie jednym a potem drugim okiem,wiec moze wiecie co miał na mysli?
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Nie Lis 11, 2007 5:06 pm
a nie chodziło przypadkiem o korekcję laserem?
bo kiedyś ktoś mi mówił, że miał laser który polegał na nacięciu rogówki,
jednakże po tym zabiegu ten "ktoś" miał problem z doborem soczewki twardej
Własie nie wiem czy chodziło tej pani o laser,ale jak kiedys zapytałem czy nie mozna by u mnie wykonac jakiegos zabiegu laserem to w Katowicach odpowiedziano mi ze przy stozku laser jest wykluczony gdyz mozna nim zrobic dziure w rogówce.Niebawem bede wiec postaram sie dowiedziec wiecej co znaczy naciecie stozka.ale jak macie jakies doswiadczenia z tym zwiazane to piszcie
andriu
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007 Posty: 366 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Pon Lis 12, 2007 12:02 pm
Coś takiego stosuje chyba niejaki prof. Lombardi z Włoch?
witam wszystkich
jeśli chodzi o nacinanie stożka to jest to wykonywane laserem przy miejscowym znieczuleniu. ja sie takiemu nacięciu poddałam (prawe oko) bo lewe jeszcze wtedy prawie nie miało stożka miałam to wykonywane w Katowicach na ceglanej trudno mi jest stwierdzić czy to coś dało... mogę tylko powiedzieć ze soczewki twarde nosze bez problemu i ze od tamtego czasu (to było ok 4 lata temu) nie stwierdziłam większego pogorszenia w prawym oku co nie mogę powiedzieć o lewym. Ale każdy przypadek stożka jest inny i nie można uogólniać.
jeśli macie jakieś pytania odnośnie naciec proszę pytać.
Witam ! ja miałam robione nacięcia linijne rogówki laserem excimer oka prawego i lewego poprawy w widzeniu po tym zabiegu nie było ale czy coś pomogło nie mogę stwierdzić nie ma pogorszenia i taki miał być efekt .Zabieg wykonywany był a klinice w Katowicach na ceglanej w roku 1998 przez doktor Wyględowską szkła kontaktowe noszę bez problemów
I zgłasza się kolejna osóbka z zabiegiem laserowym na oczkach - również miałem nacięcie laserem na obu oczach w Katowicach przed dobieraniem soczewek. Czy to coś dało - nie wiem. W każdym razie noszę soczewki bez problemów od dwóch latek już, oczy nie pogarszają się.
Ja tez stożki miałam nacinane w Katowicach na Ceglanej, ale niestety stożki sie nie zatrzymały. Zreszta spotkałam sie juz z kilkoma opiniami okulistów, którzy stwierdzili , że ten zabieg jest bez sensu i nic nie daje.
W każdym razie na złe pewnie nie zadziałał - od czasu jego przeprowadzenia stożek nie powiększa się, za co Bogu dziękuję. I w sumie mało dla mnie ważne, czy to efekt nacięcia, czy po prostu tak u mnie być powinno - w każdym razie u mnie nacięcie złych efektów na pewno nie wywołało... a zawsze to jakieś nowe przeżycie
Moje wnioski sa takie po co ingerowac na rogowke laserem skoro nie usowa to stozka i jezeli czeka nas przeszczep kolejna ingerencja na oko potem sciaganie szwów nastepne grzebanie w oku i niezapominajmy ze po przeszczepie mozemy miec zacme po sterydowa wiec sciaganie jej to kolejna ingerencja wiec wydaje mi sie ze wniosek jest prosty
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączył: 06 Cze 2005 Posty: 333
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 11:54 pm
Nie strasz Dedal tym przeszczepem nie każdy musi mieć takie "szczęście" jak my. Niektórzy funkcjonują w twardych soczewkach długi czas ... różnie to bywa.
_________________ Człowiek, który porusza się w tłumie, nie dojdzie dalej niż inni. Ten, który chodzi samotnie, może znaleźć się tam gdzie jeszcze nikogo nie było.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach