zastanawiam się, kiedy soczewki nosić mogę a kiedy nie i chciałam zapytać, czy macie tu jakieś doświadczenia?
bo tak:
na aerobik i siłownie chodzę w soczewkach i nigdy z tego powodu problemów nie miałam (choć kiedy idę potem pod prysznic, zdejmuję je zawsze na te pięć minut - ale to chyba nic złego, prawda?)
żeby móc soczewek używać na basenie, nawet w najlepszych okularach do pływania to ja nie marzę - słusznie chyba, co?
wiem, że o nartach była już mowa na forum, ale czy ktoś próbował na nartach jeździć w soczewkach? strasznie mało bez nich widzę, ale czy pod goglami one będą bezpieczne? jak na stoku wypadnie to przecież koniec...
no i pytanie mam jeszcze jedno, czy ktoś trenuje w soczewkach jakaś sztukę walki?
marzy mi się krav maga, ale boję się, że gdy dotrę do sparingów, coś złego może stać mi się z soczewką - czy ktoś próbował?
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Wto Lis 06, 2007 8:09 am
ja kiedyś grałam w siatkówkę całymi dniami, w tenisa ziemnego, w koszykówkę, rowerkiem śmigałam, a teraz powiem szczerze że w soczewkach żadnego sportu nie uprawiam, boje się że zgubię, że dostanę piłką w głowę itp.
ale jeżeli Tobie to nie przeszkadza to czemu go nie uprawiać?
z tą siłownią tylko tak jakoś nie przeginać
ja grywam w tenisa ziemnego na rowerze tez jezdze ale nie tak jak kiedys
co do silowni mi zabroniono to tak na marginesie konkretnych ciezarow to to sie nie powinno podnosic...
nie wiem w czym by Ci przeszkadzallo noszenie soczewke przy jezdzie na nartach jak wypadnie to przeciez sie schowa w googlach bo jesli chodzi o plywanie to tu bym nie ryzykowal nawet w okularkach
osobiście pływam na basenie, pływałem również bez szkieł, często zdarzało mi się że woda dostawała się do oka, raz, czy dwa razy nawet dostałem KONKRETNĄ FALĄ po oczach (po której byłem bardzo zdziwiony że soczewka jest jeszcze na swoim miejscu , nic nie ruszyło soczewek.
kiedyś, podczas jednej z moich wizyt w klubie, na parkiecie stwierdziłem że soczewki na źrenicy nie ma, sprawdziłem czy nie nie ma jej w gdzieś w zakamarkach oka poprzez pokręcenie gałkami ocznymi, okazało się że nic nie boli, czyli dramat SOCZEWKA IS OUT, czyli w momencie stała się najbardziej poszukiwaną odmianą żeńską w klubie. pomyślałem że na ziemi będzie błyszczeć od świateł, spojrzałem w dół................
........ cały parkiet w brokacie nie wiem jak ją znalazłem, schyliłem się i leżała tuż pod nogami. wszystko przez nieumiejętne pocieranie powiek, teraz już wiem jak to robić i nie wypada, ale wtedy był hardcore
Ja jeżdziłem w tamtym roku na rowerze ale kupiłem okulary na rower ( w sklepie rowerowym), takie aby jak najmocniej zasłaniały oczy i uniemożliwoały wpadnięcie czegokolwiek i aby uniknąć powiewu powietrza.
Polecam okulary z wymiennymi szkłami, które w zależności od pogody wkładałem. W komplecie są takie praktycznie białe, przy zachmurzeniu osłaniały tylko oczy od wiatru i muszek
W obawie przed róznymi sytuacjami woziłem płyn i pojemniki
bRUNos
Rok wykrycia SR: 2000
Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 3 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: Pią Maj 23, 2008 11:30 pm
Ja chodzę na siłownie - jednak nie walczę z ciężarami raczej max to 80 kg.
Czy ktoś z szanownych koleżanek lub kolegów miał z tego powodu (siłownia) jakieś problemy?
Siłownia jest pierwszym i najpoważniejszym przeciw wskazaniem przy chorobach oczu , a w szczególności w SR. Zabronione są również sporty kontaktowe jak boks i.t.p.
andriu
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007 Posty: 366 Skąd: Dolnośląskie
Jeżeli jest prawdą, że podnosisz, owe 100 kg ciężarów...hm to myślę sobie, że to jest jak samodzielne opuszczanie ostrza gilotyny.
Skrajna nieodpowiedzialność.
Zatem, za wszelkie kłopoty ze wzrokiem podziękuj sam sobie.
Oczywiście, możesz zlekceważyc, wyśmiac lub tylko zignorować to co piszę.
Twoja sprawa. Świat niewidomych, ma swoje radości. przynjamniej będziesz miał dobrze zarysowaną sylwetkę. A i kupisz sobie, np. tłoczoną ze stali białą laskę. A co Ci tam, masz wszak krzepe,
Wyboru dokonujesz sam.
_________________ Uwierzyć że pacjent to nie petent.
leon
Rok wykrycia SR: 2006
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 170 Skąd: Toruń/Gdańsk
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 10:17 pm
Witold, kolega napisał 100g, nie 100kg
andriu
Rok wykrycia SR: 2007
Dołączył: 23 Sie 2007 Posty: 366 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 10:19 pm
Witold, coś jednak nie tak z widzeniem w tych keratoringach
ale kazanko sympatyczne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach