Wysłany: Śro Lut 01, 2017 12:06 pm po przeszczepie w grudniu 2016 Katowice ul. Ceglana
cześć,
opisze swój przypadek, ponieważ jakiś czas temu próbowałam dowiedzieć się czegokolwiek o przeszczepie w Katowicach i niestety nie udało mi się. Możliwe, że moje doświadczenia komuś się przydadzą
Do przeszczepu zakwalifikowano mnie w październiku 2012 roku, a operację na jednym oku (drugie dobre) wykonano w grudniu 2016 r. Na początku mówiono, że będę musiała czekać jakieś 3-4 lata. Przed przeszczepem oko miało już tylko poczucie światła. Podobno bardzo dobry w przeszczepach jest szpital kolejowy w Katowicach, ale dostać się jest trudno. a ja od lat leczę się na Ceglanej (korekcje laserowe) i tam mnie zakwalifikowano do przeszczepu.
Sama operacja w znieczuleniu ogólnym trwała podobno pół godz. oko po trochę bolało jakieś dwa dni. Teraz nosze soczewkę opatrunkową ponieważ szwy na oku doskwierają. Soczewkę wymienia się co 4 tyg.
Widzenie po miesiącu dużo lepsze, ale nie idealne, czytam z dwóch metrów, ale zmienia się to bardzo w ciągu dnia. Na razie mówią że trzeba utrzymać przeszczep, a po zdjęciu szwów będziemy rozmawiać o tym jak widzę.
Nie mogę teraz podnosić ciężkich rzeczy. Po kilku miesiącach mówią, że mogę wrócić do aktywności jak sprzed operacji.
Lekarstwa, które biorę są na obniżenie odporności i jakieś sterydy. jak będzie dobrze to będą prze rok. Potem już nie. Samopoczucie jest po nich obniżone, trochę mdłości, ale po obniżeniu dawki zaczyna być lepiej.
pozdrawiam i życzę powodzenia.
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 02, 2017 6:16 pm
a jakie sterydy?
mi metypred kazali odstawić mniej wiecej po póltora miesiąca od przeszczepu. steryd sie bierze wlasnie jako immunosupresant... podaj nazwy leków jakie bierzesz.
ja teraz tylko kropię lotemaxem i zakrapiam corneregel- nawet floxal kazali odstawić.
a to ciekawe co piszesz....
biorę metypred (teraz już 8 mg), i mam go brać w tej dawce do pół roku, potem 4 mg do roku
poza tym cell cept 2 razy dziennie 500 mg
z kropli dexamethason i tropicemid
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 04, 2017 9:58 am
wow... ciekawe czemu takie rozbieżności... mnie kroili na sierakowskiego
metypred brałem w dawce 16mg do pierwszej wizyty kontrolnej jak już mnie wypuścili czyli mniej więcej po tygodniu, potem 12mg, 8 a na koniec 4mg...
ciebie faszerują jakimiś końskimi dawkami tych sterydów, spuchłaś może po nich? bo ja prawie natychmiast przybrałem na wade...
...i ciekawe po co tropicamid, jego stosuje się do rozszerzania źrenicy jak atropinę do badania, a to mi kropili przed operacją, potem może mi kropili ale jak bylem w szpitalu...
Hej,
Powiedz mi jak samopoczucie po przeszczepie jest teraz - tzn. boli Cię oko? Czuć szwy ?
Ja jestem ponad rok po wymianie soczewki i mam z okiem problemy - mam nadzieje że się wygoi.
Czekam na przeszczep i mam nadzieje że to poprawi moje widzenie.
Pozdrawiam
Dynia
Rok wykrycia SR: 2013
Dołączył: 02 Kwi 2015 Posty: 408 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Lut 04, 2017 3:14 pm
Też zauważam te rozbieżności nie tylko w lekach po przeszczepie ale nawet w metodzie znieczulania podczas samego przeszczepu. Jedni lekarze przeszczepiają w narkozie a inni tylko w znieczuleniu miejscowym. Co szpital to inne sposoby. Moja koleżanka po przeszczepie nie brała w ogóle immunosupresantów. Dziwne to wszystko...
co do leków to faktycznie dużo biorę z twego co piszesz. trudno mi cokolwiek powiedzieć na ten temat...
Sporo spuchłam na twarzy, a z przybraniem na wadze to na razie 1 kg na plusie przez 1,5 mies. więc na razie jest OK, nie mam też apetytu po tych lekach.
A jeśli chodzi o oko to mam soczewkę opatrunkową, bo bez niej szwy drapią w powiekę, jest zmieniana co 4 tyg. i tak ma być do roku czasu. Oko samo w sobie nie boli i nic się z nim nie dzieje. Gorzej z samopoczuciem po lekach.
Co do znieczulenia to lekarz powiedział, że osoby młodsze - bardziej niecierpliwe wolą operować w znieczuleniu ogólnym. A u starszych stosuję znieczulenie miejscowe, ale to też zależy od indywidualnego przypadku.
Rok wykrycia SR: 2012
Dołączył: 04 Kwi 2013 Posty: 143
Wysłany: Pią Lut 10, 2017 10:26 pm
hmm
ja bralem jakies krople dexamethasone tobradex i cos tam jeszcze maxymalnie 8 tygodni po przeszczepie
teraz jestem bez kropli bez i bez soczewek..
w marcu ostatnie szwy out
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach