Wysłany: Pią Sie 26, 2005 9:52 pm Co zrobic gdy soczewki sie pomylą?
Nie było mnie tu troche i widze że jest cisza. No ja teraz mam problem bo prawdopodobnie zamieniłem soczewki. Jednak nie jestem pewny bo narazie testuje je na lewym oku (prawe cholernie mnie piecze i żadnej nie moge sobie włorzyć). Wkładałem raz jedna raz druga i widze tek samo słabo. To bardzo dziwne bo jak mam obie soczewki włozone to widze dość dobrze. Nie miałem tego problemu wczesniej. Macie moze jakąś rade na to ? Jak wy sobie z tym radzicie?
Rok wykrycia SR: 2004
Dołączyła: 07 Cze 2005 Posty: 517 Skąd: K I E L C E
Wysłany: Nie Wrz 04, 2005 9:51 pm
no ja poprzednie soczewki myliłam dość często, ale widziałam od razu różnicę ponieważ jedna była mocniejsza od drugiej i to dość dużo.
więc jak założyłam odwrotnie to tym lepszym okiem widziałam zamazany obraz bo soczewka miala za dużą moc.
odkąd mam new soczewki nie mylę się bo staram się skupiać nad trym co robię a przedtem robiłam to mechanicznie.
No ja teraz juz też rozpoznaje między innymi po grubosci szkła bo lewe mam troszeczke grubsze i bardziej wygięte. Miałem problem ponieważalergia mnie złapała i nie tolerowałem żadnej soczewki.
Nie ma nic gorszego jak alergia plus sztywne soczewki.
Piekne były kiedyś(|przynajmniej u mnie) teraz to wygladaja jak przepite:D. Ten kto nie wie o co chodzi i widzi człowieka który łzawi i do tego ma przekrwione oczy mysli sobie że to jakis ćpun. Dlatego ja juz bez okularów nigdzie sie nie ruszam(tylko głupio zimą chodzić w okularach przeciwsłonecznych).
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 28, 2006 12:38 am
w teatrze [pracuje jako realizator dźwięku] pewien aktor usilnie mnie przekonywał żebym przestal nosic soczewki bo wyglądam jakbym pił, ćpał itepe.
a w tym roku kot mojego znajomego straznie mi się przypatrywał ale głaskać już się nie dawał, prychał. chyba mu się moje oczy nie podobały.
q-12
Rok wykrycia SR: 2005
Dołączył: 17 Maj 2006 Posty: 7 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lip 01, 2007 8:18 am
zitek napisał/a:
no właśnie ... przepite oczy... skąd ja to znam, teksty w stylu: "Hej, paliłeś ty dzisiaj coś ???" hehe ... zgroza
dokładnie : ))
co do tematu to: jak zalozylem odwrotnie to bylo wrazenie nacisku na oczy
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 01, 2007 12:26 pm
mam tak pokićkane stożki że moich soczewek się nie da pomylić tzn jak założyłem odwrotnie to guzik widziałem.
Teraz mam kolejny podkład- tym razem pod lewe- ludzie mi nie wierzą że noszę 4 soczewki.
Generalnie jak zobaczyłem wykresy to się za głowę złapałem- kiedy będzie technologia przeszczepu oczu- to chyba lepsze niż rogówek
Rok wykrycia SR: 2001
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 642 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 04, 2007 3:48 pm
Ania- wiesz nic przyjemnego to soczewka opierająca się na stożku, dlatego w moim przypadku podkład to konieczność.
lekarze jak widzą moje stożki to kiwają głowami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach